#32

97 7 5
                                    

Kiedy skończyli jeść ruszyli, trzymając się za ręce  w stronę klasy, w której Michael miał mieć teraz lekcje.

- Musisz się dzisiaj do czegoś uczyć? - Zagadnął Luke, mając w głowie plan na dzisiejsze popołudnie, a może i nawet wieczór.

- Skoro jutro jest ten dzień patrona, to nie. Pewnie wrócę do domu i obejrzę kolejny raz pierwszy sezon American Horror Story. - Wzruszył ramionami. - Ubolewam, że nie ma go na Netflixie, bo muszę oglądać na stronach gdzie co chwila wyskakują reklamy z porno. - Zmarszczył nos, przypominając sobie jak ostatnio próbował obejrzeć czwarty odcinek, ale strona się zacieła na jednej z reklam.

- Cóż, jeśli chcesz możesz wpaść do mnie. - Pogładził kciukiem jego dłoń. - Jack jest na wyjeździe z drużyną i wraca dopiero w weekend, a rodzice idą gdzieś ze znajomymi. Będziemy sami. - Zatrzymali się niedaleko sali lekcyjnej.

- Brzmi w porządku. - Uśmiechnął się. - Od razu po szkole? - Starszy mruknął potwierdzająco. Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale zadzwonił dzwonek na lekcje. - Do następnej przerwy. - Pocałował go w policzek i podszedł pod drzwi klasy, gdzie czekał już Calum dalej lekko nadąsany. Weszli do sali zaraz za dziewczynami i usiedli na swoim miejscu przy oknie. Nauczyciel zajął się uruchamianiem laptopa, by uzupełnić frekwencję w dzienniku elektronicznym.

- Co nagle taki odważny się zrobiłeś? - Zaczął Calum, patrząc na niego uważnie.

- Słucham? - Clifford zmarszczył brwi.

- No wiesz, trzymanie za ręce, całowanie się w miejscach publicznych. Luke mi cię zepsuł. - Burknął, zaczynając rysować szlaczki na marginesach zeszytu.

- Luke mnie wcale nie zepsuł. - Prychnął. - Jesteśmy razem, to oczywiste że okazujemy sobie uczucia w ten sposób.

- Spaliście ze sobą? Wtedy zazwyczaj ludzie są odważniejsi w takich gestach. - Mike spojrzał na niego z uniesioną brwią. - Wiesz moja siostra lubi te głupie czasopisma i jak zapomnę telefonu do kibla to czytam. - Kontynuował. - No i tam było tak napisane, więc pytam się czy spaliście ze sobą. - Michael dziękował Bogu, że nikt wokół nich nie siedzi.

- Proszę cię, zamknij się. - Jęknął zrezygnowany. - Jesteś takim idiotą Hood. - Ciemnooki prychnął. - Nie spaliśmy ze sobą, mam szesnaście lat debilu. I na razie nie zamierzam stracić kwiatuszka. - Fuknął i zaczął przepisywać temat z tablicy. Usłyszał chichot.

- Kurwa serio? Kwiatuszka? - Zaśmiał się głośniej, przez co parę osób zwróciło na niego uwagę. Niższy poczuł wypieki na twarzy.

- Zamknij się. - Warknął, szturchając go w ramię. - Jesteś najgorszym przyjacielem jakiego kiedykolwiek miałem.

- Jestem jedynym przyjacielem jakiego kiedykolwiek miałeś. - Odpowiedział, gdy trochę się uspokoił. - Daniel się nie liczy. - Powiedział od razu, kiedy ten już otwierał usta.

- Głupek. - Mruknął i otworzył podręcznik na odpowiednim temacie, bo nauczyciel zaczął mówić z czego będzie najbliższa kartkówka.

-----------------☆
|30.12.18|

Wszelkie błędy wytykać❤

✔️Not afraid of the dark 》muke✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz