Grajek [Trylogia Ery Pięciorga}

19 2 0
                                    

    Była zwykłym, młodym grajkiem, który znał się na magii. Posiadającą za duże marzenia. Zbyt niepokorną, by komuś się podporządkować. Ale zarazem zbyt miłą i naiwną, by nie udzielić komuś pomocy czy podzielić się z nim wszystkim, co posiadała.

   Chciała zwiedzić świat. Grać w różnych miastach, dzieląc się radością. Spisać wszystko co widziała i kiedyś podzielić się tym z innymi ludźmi. Pisać swoje własne piosenki, które kiedyś zapisałyby się na kartach historii, śpiewane przez pokolenia. Udzielać pomocy ludziom.

    Przez swoje marzenia znalazła się na polu bitwy.

     Stała wraz z tkaczami snów - których zresztą podziwiała za umiejętności - czekając na koniec krwawych walk. Choć uważała je za bezsensowne i nie mogła zrozumieć Białych oraz tych ''wysłanników'' bogów w czarnych szatach, z podziwem patrzyła, jak walczą przeciwko sobie za pomocą magii. Czuła jej moc i intensywność, mimo odległości. To było niesamowite.

   Jednak martwiła się o Auraye, swoją przyjaciółkę i jedną z Białych. I o Siye, atakujące wrogów z nieba. Zdążyła się przywiązać do tych niepozornych, latających ludzi, z wyglądu przypominające dzieci. Mieli szczególne miejsce w jej sercu, nie chciała by ginęli.

    Ani Siye, ani Auraya.

    Kiedy bitwa się skończyła wygraną Białych, którzy zabili przywódce czarnych magów, a armie zaczęły się rozchodzić, tkacze snów ruszyli na pole, by pomagać rannym. Dziewczyna ruszyła razem z nimi.

   Pomagała tak samo jak tkacze, każdemu rannemu, bez względu na pochodzenie.

    Starała się z całych sił pomóc wszystkim, choć nie zawsze się jej udawało. Niektórzy umierali jej wręcz na rękach, przez zbyt poważne obrażenia.

   Kiedy nie udało jej się uratować jednego z Siyi, którzy byli jej znacznie bliżsi niż ludzie, coś w niej pękło. W oczach stanęły łzy, a w myślach zaczęła przeklinać bogów, w których tak oddanie wierzyła.

   Skoro bogowie istnieją, czemu pozwalają ginąć swoim wyznawcą? Czemu każą walczy przez to, że tamci mają innych bogów, w których wierzą?

    To nie ma sensu, pomyślała, zamykając oczy martwemu Siyi.

   Dlaczego mają umierać dla bogów, którzy mogą wszystko? Jaki w tym jest sens?

   Wojna jest okrutna. Ale bogowie jeszcze bardziej.

   

CIEMNE NIEBO | One-shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz