Poranek, który nastąpił po ubiegłej imprezie, nie należał do tych najlepszych w życiu Jungkooka. Wyrzuty sumienia mieszały się z zażenowaniem, w momencie, gdy do jego umysłu wróciły wspomnienia z rozmowy, jaką przeprowadził z nieznajomym brunetem. Nie chciał się angażować w coś, co mogło prędzej czy później dobiec końca, nie chciał ponownie doznać zawodu. Jednak pomimo wielu sprzeczności i wątpliwości nie potrafił wybić jego ze swojej głowy. Ich znajomość nie trwała długo, ale czas nie grał w niej większej roli, ponieważ liczyło się dla nich to, że dzięki sobie wzajemnie mogli chociaż na chwile zapomnieć o swoich problemach, mogli stać się kimś, kim w rzeczywistości pragnęli być.
Przetarł wciąż zaspane jeszcze oczy, a następnie niechętnie podniósł się z łóżka. W krótkim czasie uporał się z wszelkimi porannymi czynnościami, by po chwili ponownie znaleźć się w pozycji leżącej. Nie wiedział co zrobić, jak się zachować. Jego osoba w tamtym momencie była jednym wielkim kłębkiem nerwów. Próbował znaleźć jedno, właściwe rozwiązanie, ale niestety takowego nie posiadał. Nie chciał wyjść na tchórza, ponieważ przez to mógłby raz na zawsze zakończyć coś, co zaczęło mieć w jego życiu niewielkie znaczenie.
Telefon od kilkunastu minut znajdował się w jego dłoni, jednak różowowłosy nie wiedział, czy dobrym wyjściem będzie skontaktowanie się z chłopakiem. Obawiał się odrzucenia z jego strony, choć było to totalną głupotą, bo gdyby dowiedział się, ile on dla niego poświęcał, jak wiele ryzykował, żeby móc się z nim spotkać to jego zdanie diametralnie by się zmieniło.
Po długim czasie, jaki zajęło mu rozmyślanie na temat minionych wydarzeń z nieznajomym w roli głównej, postanowił zaryzykować. Pragnął w końcu zacząć żyć, przynajmniej spróbować i wierzył, że to właśnie dzięki niemu może się to udać. Dlatego bez większego zastanowienia odblokował urządzenie, od razu klikając w ikonkę z wiadomościami w celu ustalenia spotkania, które zaproponował ubiegłej nocy.
Ja: Mam nadzieję, że moja propozycja jest wciąż aktualna. Dlatego przyjdź dzisiaj do parku niedaleko UCLA o 16, będę tam czekał x.
Nieznajomy: Nigdy więcej nie rozmawiam z tobą, gdy będziesz pod wpływem alkoholu... Do zobaczenia x
Kąciki ust chłopaka delikatnie się uniosły, gdy przeczytał odpowiedź. Cieszył się z takiego obrotu spraw, a wizja kolejnego spotkania z nim w roli głównej zapowiadała się dobrze, co również go zadowalało.
Jungkook spojrzał przelotnie na wyświetlacz swojej komórki, który wskazywał godzinę czternastą, co wprowadziło go w niewielkie zaskoczenie, ze względu na to, że przecież chwilę temu była dopiero jedenasta. Westchnął ze zrezygnowaniem, po czym pośpiesznie wstał z łóżka, ponownie tamtego dnia kierując się do łazienki. Chociaż raz chciał prezentować się tak, jak na faceta przystało, bo wiedział, że dla niego było warto to zrobić.
CZYTASZ
𝑩𝑬𝑻𝑻𝑬𝑹 𝑴𝑨𝑵 #𝐣𝐢𝐤𝐨𝐨𝐤
Fanfiction[ w trakcie ] Z twoją miłością stałem się lepszym człowiekiem. top!jjk•smut•angst•romans•drugs•toxic relationship ©zaczar_owana 2019