I'm back I guess? I hope u will enjoy <3
Ludzkie życie opierało się na wielu sprzecznościach. W jednej chwili jest się przekonanym, że ma się wszystko pod kontrolą, a następnego dnia można stracić grunt pod nogami. Nienawiść naprzemiennie potrafiła przeplatać się z miłością, a rozpacz z euforią. W większości przypadków nie miało się na to najmniejszego wpływu, co w rezultacie powodowało niemały bałagan i ogrom nieznanych dotąd emocji. Jeonnguk przez to, co przeżył, uważał, że wie już wszystko, że nic nie będzie w stanie zmienić jego spojrzenia na pewne aspekty przeszłości. Nieustannie odpychał od siebie myśl, że coś mogło mieć jednak drugie dno, a prawda przez to przyjmuje zupełnie inną postać.
Każdy dzień mijał mu w przekonaniu, że został zdradzony przez najlepszego przyjaciela. Nie był w stanie przyjąć do siebie innej wersji wydarzeń, kurczowo się tego trzymał. Wciąż wracał pamięcią do tamtego dnia, miał przed oczami ich ostatni kontakt wzrokowy. Złość przejmowała nad nim kontrolę za każdym razem. Czuł się niezrozumiany, porzucony. Był wyrzutkiem zostawionym z niczym, bez żadnej deski ratunku, która mogłaby go wyciągnąć.
Jednak czy faktycznie tak było?
Prawda okazała się całkowicie sprzeczna z jego przekonaniami. Tamtego dnia, podczas tej jednej rozmowy klapki z oczu Jeona finalnie zostały ściągnięte. Hoseok wyjaśnił mu wszystko, kawałek po kawałku. A on w końcu zaczął rozumieć, czując, jak ulga zaczęła wypływać z jego ciała razem z łzami. Dawno nie czuł się tak wolny.
— Jeszcze długo przed śmiercią, Sunmi, obiecaliśmy sobie, że pomożemy ci za wszelką cenę. Widzieliśmy w tobie nadzieję pomimo wszystko, chcieliśmy, byś wiódł lepsze życie - to, na które tak bardzo zasługiwałeś i wciąż zasługujesz. Niestety nic nie przynosiło pożądanych skutków. Ty chodziłeś coraz bardziej rozdrażniony, było w tobie tak wiele negatywnej energii. Później ona odeszła... — W tym momencie głos chłopaka załamał się. Poczucie straty ukochanej osoby wciąż w nim tkwiła. Byli razem naprawdę blisko, choć nigdy nie przeprowadzili ostatecznej rozmowy na temat ich relacji. — Nie chciałem, by do tego doszło, Gguk, ale to była już ostateczność. Przestałem myśleć o tym, co najlepsze dla ciebie, a o tym, co konieczne. Dlatego wyszło to wszystko. Słabo z mojej strony, do dzisiaj mam wyrzuty sumienia i serio nie chcę, byś znów musiał przez to przechodzić, więc proszę cię, ogarnijmy to póki jeszcze jest co. — Dodał po chwili, wzdychając ciężko, patrząc wyczekującym spojrzeniem na siedzącego obok niego Jeona.
Różowowłosy natomiast pogrążył się w swoich myślach. Próbował złożyć to wszystko w całość, wydobyć z siebie chociażby jedno słowo. Chciał odpowiedzieć na wyznanie Hoseoka, naprawdę tego chciał, ale nie wiedział, co mogłoby być odpowiednie. Przez jego umysł przelatywały różne wspomnienia. Naprzemiennie były to jego wzloty i upadki, chwilę czystego szczęścia oraz głęboki smutek połączony z poczuciem całkowitej niemocy. Uzależnienie doprowadziło go do przepaści już nieraz. Stał na niej zdecydowanie zbyt wiele razy, by móc to zliczyć, ale pomimo to dalej tam był i to właśnie dzięki niemu.
CZYTASZ
𝑩𝑬𝑻𝑻𝑬𝑹 𝑴𝑨𝑵 #𝐣𝐢𝐤𝐨𝐨𝐤
Fanfiction[ w trakcie ] Z twoją miłością stałem się lepszym człowiekiem. top!jjk•smut•angst•romans•drugs•toxic relationship ©zaczar_owana 2019