- A teraz wracamy do wiadomości.
Porozmawiamy dziś o strasznym mordercy z HomeTown. Zamordował już ponad 14 osób, a nadal nie został ujęty. Policja robi co może. Zapytajmy policjanta Mendesa co myśli o tej sprawie.-Dzień dobry. To co mogę powiedzieć to, że sprawca jest bardzo ciężki do ujęcia, ale robimy to co możemy. Musi zapłacić za to co zrobił, poprzez dorzywocie, a nawet jego własną śmierć.
-Dziękuje. Co możemy robić w takiej sytuacji?
-Najlepiej nie wychodzić po zmroku i zostać w zamkniętym domu. Zwłaszcza na ulicy Green Street oraz Midnight Street.
-Myśli pan, że dacie radę?
-My? Nie dać rady dla takiego czľowieka? Nonsens! Niedługo go dorwiemy.
-Dziękuje panu za wywiad.
-Proszę.
- A teraz porozmawiamy o ślubie królowej Ann i słynnego aktora Zen-
Wyłączyłam zlękniona telewizor i mocniej otuliłam się swoim miękkim kocem.
Morderca? W moim mieście i na mojej ulicy? To chyba jakiś chory oraz nieśmieszny żart.
Westchnęłam i spojrzałam w okno. Robiło się powoli ciemno, co oznaczało, że niedługo zostanę wypatroszona przez mordercę, a później postawiona w jego gablocie. Znaczy, mam nadzieję, że jednak to będzie gablota.
Podniosłam się ze swojej ulubionej kanapy i mozolnym krokiem udałam się do wcześniej wspomnianego okna. Mój zmęczony wzrok powędrował na widok będący za szybą.
Brak jakiejkolwiek żywej duszy. Ściany mieszkań pozostawały w takim samym odcieniu nudy jak zawsze. Teraz można powiedzieć, że mają w sobie również strach i rozpacz.
Kiedyś chodziło tędy wiele osób. Dzieci, dorośli, staruszkowie. Teraz nie ma tutaj nikogo. Nikogo, kto mógłby sprawić, że te szare ściany zrobiłby się kolorowe, a w powietrzu unosiłby się zapach szczęścia i radości.
Po zabójstwie małej Ashley i Natan'a, większość osób się stąd wyniosła na dobre. Nie dziwię się, sama bym to zrobiła, gdybym miała gdzie. Jedyna osoba, która obiecała mi pomóc, popadła w alkoholizm, z którego wyjście zanika z każdą chwilą. Nadal mam nadzieję, że Thomas'owi w końcu się uda. Jest silny, ale zagubiony.
Czasami wracam myślami do czasów, kiedy byłam w sierocińcu. Nie czułam się tam dobrze, tak jak i tutaj. Oba te miejsca są do siebie bardzo podobne.
Oba te miejsca, posiadają szare ściany w odcieniach nudy, strachu i rozpaczy.
Cicho westchnąwszy zasłoniłam zasłony, których nie zmieniałam od wieków. Mimo kilku lat, nadal mi się podobają. Takie wypłowiałe i delikatnie brudne.
Udałam się wolnym krokiem do drzwi i sprawdziłam czy mam je zamknięte. Mam, więc póki co, będę żyć.
Wyłączyłam telewizor i wiedząc, że nie mam już nic do roboty poza pójściem spać, udałam się do sypialni, gdzie położyłam się na łóżku.
Nie mam nikogo.
To chyba nic złego?
Chuj, chcę mi się spać.
~🔫~
Ciche szmery dochodzące z dołu postanowiły mnie obudzić.
Pewnie gryzoń.
Usłyszałam ciche przekleństwa, więc byłam pewna, że to jednak nie mysz.
Czyżby nadszedł czas na mnie?
Postanowiłam jednak przeżyć jeszcze kilka dni i wzięłam w dłoń swój telefon. Wystukałam numer do policji, a sama powoli zaczęłam wstawać z łóżka.
Może był to zły pomysł, ale chęć była większa. Nie mogłam się powstrzymać i spojrzeć mordercy w jego bezduszne ślepia. Sama myśl zaczęła mnie podniecać.
- Halo? - usłyszałam głos po drugiej stronie słuchawki.
- __ ___* - powiedziałam cichym głosem.
Udałam się do drzwi, po czym powoli i niesłyszalnie je otworzyłam.
- Gdzie jesteś i co się dzieje? - zapytał męski głos.
Zaczęłam ostrożnie schodzić po schodach.
- Morderca, w moim domu - wymruczałam.
Poszłam tam skąd dochodziły odgłosy. Była to kuchnia.
- Gdzie? - zapytał ponownie operator.
Mrok wypełniał całe pomieszczenie, lecz tylko światło lodówki oświetlało ciemność.
- HomeTown, Green Street 16...
Zapaliłam światło, a moim oczom ukazała się rzecz, którą udusiłabym na miejscu. Właśnie teraz.
Czułam, że... Wolałabym zobaczyć mordercę. Wolałabym zginąć na miejscu.
- Odwołuję. To była pomyłka.
~~~~
*Twoje imię oraz nazwisko.
CZYTASZ
Będziemy razem już na zawsze /Eddsworld|TordxReader\
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Powitajcie kontynuację "Przepraszam!". Kiedy Tord Larssin opuszcza dom dziecka, __ zostaje sama i żyje w nienawiści do chłopaka. Co się stanie dalej? Dowiesz się oczywiście tutaj. 🔫 wulgaryzmy 🔫