2. Koniec jest bliżej niż ci się wydaje

1.3K 73 49
                                    

Jest piątek wieczór 17 października. W noc przed tą głupią kolacją idę na próbę samobójczą!.. Próbuje zabić Jokera? A raczej siebie. Mój plan to wejście do bazy Jokera i dowiedzenie się jak najwięcej o jego planach. Czyli zdecydowanie najmocniejszy makijaż jaki w życiu ktokolwiek widział żeby myśleli że: jestem dorosła, zdecydowanie nie przypominam prawdziwej siebie i zdecydowanie nie przypominam siebie jako przestępcy. Ych, to może być trudne

Ubrałam obcisłą czarną sukienkę, włosy związałam w mocnego koka tak aby nie było widać niebieskich końcówek, które i tak delikatnie wystawały i zrobiłam baaaaaaardzoooo mocny makijaż. Założyłam jeszcze okulary z kamerką i dyktafonem. Jestem gotowa. Za pewne będą tam bardziej wymalowane kobiety, nie wiem jak znoszące to. Założyłam czarne buty za kostkę i wyszłam. Moim motorem pojechałam na miejsce i weszłam do klubu

Zapach alkoholu to zdecydowanie wszystko co można było tam wyczuć. Rozejrzałam się i podeszłam do baru zamawiając sobie jakiegoś słabego drinka

- wiesz gdzie jest Joker?

Zapytałam barmana, a on trochę zlękł się słysząc to imię

- jest w loży dla VIPów

Powiedział a ja uśmiechnęłam się

- dzięki, nie powinnam mieć żadnych problemów z wejściem prawda?

- r-raczej nie

- świetnie!

Ruszyłam w stronę loży VIP. Ochraniarze się troszeczkę czepiali, więc już po chwili leżeli nieprzytomni. Z szerokim uśmiechem podeszłam do ich stoliku

Joker wyciągnął pistolet i wystawił go w moją stronę

- jak się tu dostałaś?!

- masz bardzo słabą ochronę słodziutki

Powiedziałam naśladując głos Harley. Delikatnie się uśmiechnęłam, ale w głębi duszy umierałam z śmiechu

Joker spojrzał na nadal nieprzytomnych ochroniarzy i wrócił wzrokiem do mnie

- czego szuka tu taka piękna dama?

Zapytał chowając broń. Uśmiechnęłam się na ten gest

- współpracy

- gdzie moje maniery, jestem Joker

Powiedział wystawiając rękę w moją stronę.

- Melania Morgan

Wymyśliłam na poczekaniu. Szczerze myślałam że to jakiś stary dziad (jak w mrocznym rycerzu), a on nie ma więcej niż 30 lat (legion samobójców). Usiedliśmy na wygodnej kanapie i zaczęliśmy rozmawiać. Joker objął mnie ramieniem co trochę mnie zdziwiło, ale czego nie robi się dla zniszczenia planów wroga?

Nagle obok nas znalazła się Harley

- pączusiu, kto to?

- nasza nową współpracownica

Uśmiechnął się szeroko

- pokaże ci nasze plany

Powiedział i wstał. Zrobiłam to samo poprawiając okulary. Weszliśmy do sporego pokoju. Połowa była przeznaczona na zdjęcia zamaskowanej mnie, a drugą na różne napady i morderstwa

- kto to?

Spytałam pokazując na swoje zdjecie. Jak tak o tym myślę to bardzo zabawnie to brzmi

- najbardziej upierdliwa i niszcząca zabawę osoba, której wszyscy chcemy się pozbyć. Na razie prowadzimy poszukiwania, ale od listopada za sprowadzenie jej żywej dostanie się milion dolarów, martwej pół miliona, informacje gdzie się ukrywa 300 tysięcy a jej tożsamości 400 tysięcy. Za wiadomości gdzie kiedy była dajemy mniejsze ceny, w zależności od przydatności

Jesteśmy Tacy Sami GraysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz