14. Mistrz jajecznicy

938 35 16
                                    

Zjadłam całe moje śniadanie i oglądałam dalej telewizję. Dick położył głowę na moim ramieniu więc zdziwiona na niego spojrzałam. Zasnął. Uśmiechnęłam się delikatnie i zaczęłam próbować robić warkoczyki z jego średniej jak na chłopaka długości włosów. Skupiłam się najbardziej jak umiałam i po uplecieniu czterech niezbyt udanych warkoczyków poddałam się. Oparłam się na łokciach podejmujących próbę wstania. Pierwszy krok: usiądź, drugi krok: opierając się o coś spróbuj wstać, trzeci krok: idź. Instrukcja wydaje się prosta, teraz trzeba wprowadzić ją w życie

Wstałam powoli i zaczęłam iść opierając się o łóżko. W pewnym momencie zakręciło mi się w głowie przez to mocniej złapałam się łóżka robiąc delikatny hałas. Gdy poczułam się lepiej i chciałam iść dalej, poczułam jak czyjeś ręce łapią mnie od tyłu w talii i przyciągają do swojego torsu

- nie powinnaś wstawać

Powiedział do mojego ucha Dick mocniej mnie do siebie przytulając. Uśmiechnęłam się delikatnie

- nie przesadzaj, nic mi nie jest

Mruknęłam cicho odwracając się w jego stronę

- czy ty właśnie twierdzisz że nie masz poważnych ran tylko drobne zadrapania?

Powiedział unosząc jedną brew

- hmmm... Tak, można tak właśnie powiedzieć

Chłopak przewrócił oczami kręcąc zrezygnowany głową

- jesteś niemożliwa Kat, mało nie umarłaś, a nadal pchasz się aby zrobić sobie większą krzywdę

- nie prawda!

Krzyknęłam oburzona. Przecież żyję i mam się z tego co wiem dobrze, więc gdzie tu problem

- prawda, prawda, większość osób by tego nie przeżyła

- przesadzasz

Mruknęłam nadal pewna swego, a chłopak zaśmiał się cicho. Po chwili też się uśmiechnęłam i usiadłam bliżej kładąc głowę na jego ramieniu

- to jak mam wychodzić do naprzykład... Toalety?

Zapytałam spoglądając na niego, a on zaczął się zastanawiać

- będę cię zanosił

Uśmiechnął się szeroko chłopak

- ta, może jeszcze wchodź ze mną do łazienki

Mruknęłam sarkastycznie

- nie widzę problemu!

- spadaj

Chłopak zaśmiał się, a ja przewróciłam oczami

- teraz odpowiedz mi na poważnie

Powiedziałam spoglądając na niego

- będę zanosił cię, a jeżeli tak bardzo przeszkadza ci moja obecność to będe czekał przed drzwiami

Pokręciłam zażenowana głową

- Dick, jesteśmy na tyle krótko w związku, że należy mi się 100% prywatność w łazience

- a później zmaleje?

Zapytał z typowym lennyfacem

- tak, do 99%

Powiedziałam rzucając mu w twarz poduszką. Dick odłożył ją szybko i nachylił się nade mną tak że musiałam się położyć. Uśmiechnął się zwycięsko całując mnie. Uśmiechnęłam się oddając pocałunek

Tą piękną chwilę przerwało nam pukanie do drzwi. Dick oderwał się ode mnie, a osoba z poza pokoju nagle znalazła się w środku. Alfred zdziwił się trochę widząc nachylonego nade mną Dicka i leżącą mnie

Jesteśmy Tacy Sami GraysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz