Rozdział 3

635 18 6
                                    

~Jorge

-A ty znów nic...chłopie jak tak dalej pójdzie nie będziesz miał nikogo...-mówi Ruggero, siadając na swoje miejsce.

-Bardzo śmieszne...Zobaczymy kto będzie śmiał się w finale...-przybieram dobra minę do złej gry. Nagle słyszymy już jak piosenka zaczęła lecieć. Po chwili ktoś zaczął śpiewać( U góry :)  - dop.aut)...Z głosu wnioskuję, że jest to dziewczyna. To jak idealnie piosenka współgrała z jej głosem było nie do opisania. Nie mogłem nie wcisnąć tego przycisku. Odwracam się, a tam stoi prześliczna brunetka. Jeszcze nie było żadnej dziewczyny tak skromnie wyglądającej, nie tak jak te inne dotychczas. Czułem, że ona nie jest taka jak wszystkie pozostałe uczestniczki.Po mnie oczywiście odwrócili się moi przyjaciele...ale mnie to nie obchodziło, musiałem ją mieć. Jej głos był taki delikatny, cały czas się w nią wpatrywałem...Nawet nie zauważyłem kiedy skończyła.

-Dziękuję bardzo...-mówi, po skończeniu. Z jej zaszklonych oczu miałem wrażenie, że w tamtym momencie najchętniej by się rozpłakała

-Jak się nazywasz...?-pyta siedząca kobieta obok Włocha

-Martina....ale wszyscy na mnie mówią Tini...-odpowiada nieśmiało, prześliczne imię...

-To było świetne...!-mówi Mercedes- Co tu dużo mówić...zapraszam Cię do mnie Tini...akurat pasujemy do siebie. Dwie świetne osoby w jednej drużynie. Po prostu bomba...

-Chyba atomowa...-mówi Ruggero przerywając jej- Słuchaj Tini, my powiemy krótko...jeżeli nie chcesz ześwirować z tymi idiotami-patrzy w obie strony- bo wiesz z tą blondi nie ryzykowałbym...-zaśmiał się-No sama widzisz...Zapraszam do teamu Ruggelari z nami będzie mnóstwo zabawy i wyniesiemy cię na szczyt.Teraz twoja kolej..-patrzy w moją stronę, a ja nadal nie mogę wyjść z podziwu co oni odpierdzielają...

-Nie potrzeba tu nic mówić...-cały czas patrzyła w ziemie- twój głos jest prześliczny...Rozniosłaś tą scenę... Jestem pod ogromnym wrażeniem, mnie już zaczarowałaś...nie mam słów.

-Weź się postaraj bardziej...-mówi mój przyjaciel w moją stronę

-Nie będę jej namawiał głupole. Wywieram tym ogromną presję na niej...nie widzicie.? I sądzę, że wypowiedziałem się tak jak powinienem. Po prostu na prawdę nie znam słów by wyrazić i opisać ten występ

-Ty to jesteś głupi...

-Może i głupi, ale przystojniejszy...-przeczesuje swoje włosy

-Cande...słyszałaś..?!-pyta oburzony

-W sumie jakby nie patrzeć to...-nagle Ruggero posyła w jej kierunku złowrogie spojrzenie -Oj no Dobra kochanie... wybacz im...ale to już czas, musisz wybrać...-nagle brunetka całuje policzek swojego chłopaka-No to ten czas, aby wybrać nas...-mówi, a ja zaczynam nie wierzyć w mojego przyjaciela

-Obiecałam sobie, że pójdę do osoby, która jako pierwsza się odwróciła ...więc wybieram...

-No to pozamiatane..-mówi facet Opadając załamany na fotel. Mówię wam, że nie długo to ja go uduszę
-...wybieram Pana Blanco...

-Proszę nie tak oficjalnie...Jorge-podchodzę do  niej i tulę ją.Po czym zaprowadzam z uśmiechem do pokoju w której są jej najbliżsi...-Gratuluję takiego talentu...-odchodzę szczęśliwy...udało się mam ogromny skarb w drużynie...

----------------------------------------------------------------------------

Hello tu znów ja <3 No kto by się spodziewał do kogo pójdzie 😏😏 Przepraszam, że nie było rozdziału...Po prostu mój telefon mnie bardzo  kocha, więc przez co też przepraszam za błędy <3 xDKomentujcie, głosujcie <3 Bajo do następnego <33

Jortini: Twój głos...moja miłość i nasza wspólna przyszłość...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz