Wika
- Nawet mnie nie wkurwiaj- Powiedziała Paulina siedząc na moim łóżku i słuchając opowieści Roxi.
- No stara mówię ci tak było. To jest już chore. Pomyśl! To niemożliwe, że śniło nam się to wszystkim czterem i to w jednym momencie- krzyknęła i załamana schowała twarz w dłoniach. To wszystko...było nierealne. Wydawało się snem...koszmarem! Ale niestety było prawdziwe.
- Musimy zapomnieć o Samancie i tym całym koszmarze.- Powiedziałam stanowczo. To jedyny pomysł który teraz wpadł mi do głowy.
- Jak chcesz o niej zapomnieć ? W jaki sposób?- Zapytała Natalia. Dziewczyny patrzyły na mnie wyczekując odpowiedzi.
- Nie interesujmy się nią. Nie gadajmy. Nie myślmy. Nie patrzmy. Nie chodźmy za nią. Jakby nie istniała. -Laski przez chwile nic nie mówiły.
- Tak, tak będzie najlepiej.- Powiedziała Roxi. Paulina przystała na to, tak samo jak Natalia. Tak skończył się temat Samanthy.
Piżama party na początku było spokojne. Seriale, śmiech plotki. Potem znalazłyśmy wino, a moja mama pojechała do cioci razem z moją młodszą siostrą zostawiając nas same w domu. Któraś z nas zadzwoniła po chłopaków. Po kilku minutach pojawili się: Kamil, Wiktor i Niki-znaczy Nikodem. Byli właśnie u kolegi, ale gdy dostali cynk o imprezie to przyszli jak najszybciej.
- Heja dziewczyny! Patrzcie co wasz ukochany Wiktor przyniósł. Trzymaj siostra, dla ciebie specjalnie białe winko- Powiedział zabawnie Wiktor i klękając na jedno kolanko podał mi białe wino.
Wiktor to mój brat bliźniak. Wie o mnie wszystko a ja o nim. Wie kto mi się podoba, kogo nienawidzę, a teraz idealnie spełnił moją zachciankę- białe wino. Często gdy nie ma mamy w domu, ani naszej młodszej siostry, Wiktor z jednej ze swoich milionowych skrytek wyciąga białe wino. Wtedy na chwilę stajemy się alkoholikami.
Przeszedł Kamil, klasowy przystojniak. Zabujałam się w nim jak głupia, on chyba we mnie też i czekam aż w końcu gdzieś się ze mną umówi.
Kamil od razu mnie zauważył i zmierza w moim kierunku. Trochę wystraszona rozglądam się dookoła w poszukiwaniu moich przyjaciółek ale uspokajam się widząc, że one też świetnie się bawią.
Widzę że reszta moich przyjaciółek też nieźle sobie radzi.
Paula śmieje się razem z Nikodemem i Roxi.
Natalia próbuje poderwać mojego brata choć Wiktor nic do niej nie czuje ale nie chce jej psuć zabawy.
Zostałam ja...i Kamil...
- Hejka Wika. Niezła imprezę urządziłyście.- mówi śmiejąc się pod nosem. Niech się któraś przyzna, kto zadzwonił po chłopców?!?!A, to ja....
- Sorki że was tu ściagałyśmy, byłyśmy samotne i lekko pijane. - Mówię śmiejąc się cicho.
- Spoko, twojemu bratu też się z nami nudziło,a gdy zadzwoniłaś to było dla nas wybawienie. - śmiejemy się, a z czasem rozmową się rozkręca, a alkohol się przelewa.
Idę do kuchni. Przyszłam po paczkę chipsów. Nagle ktoś tuli mnie w talii. Odwracam się i widzę twarz Kamila. Czuję ciepło w brzuchu, a serce mi przyspiesza. Chłopak uśmiecha się do mnie, a ja odwracam się w jego stronę.
-Tyle na to czekałem...- szepcze i delikatnie muska moje wargi. Ja przez chwilę zastygłam w miejscu ale po chwili oddaje pocałunek. Kamil uniósł mnie i posadził na blacie kuchennym.
Nagle Kamil odkleił się od moich ust. Spojrzałam na niego A jego twarz wydała się blada i dziwna...sapał tak jakby nie mógł nabrać powietrza. Nagle upadł A za nim stała Samantha...miała w ręku nóż z którego spływała krew chłopaka. Jej białka oczu zamiast białych były czarne, a tęczówki czerwone jak krew na jej rękach.
Rzuciłam się by pomóc Kamilowi który ledwo oddychał. Zauważyłam czerwoną plamę na jego białym podkoszulku która z każdą sekundą powiększała się. Cicho szeptałam jego imię i łkałam przerażona gdy z niego uchodziło życie. Usłyszałam niewyraźnie " Kocham Cię " od Kamila , a on nagle zesztywniał. Zapłakanymi oczami spojrzałam na Samanthe, a ta szepnęła uśmiechając się chytrze:
- Nie zadzieraj ze mną bo będziesz patrzeć na śmierć wszystkich których kochasz, a na końcu ty zginiesz w męczarniach. - Przerażona zaczęłam piszczeć.
Obudziłałam się. Mój oddech był nie spokojny.
Zaczęłam się oglądać dookoła mnie. Roksana smacznie spała na kanapie przytulona do Niny. Paula zasnęła na brzuchu Nikodema. Natalia leżała obok Nikodema, a Wiktor zasnął na moim łóżku. Ja natomiast obudziłam się na czymś twardym ale ładnie pachnącym. Spojrzałam w górę i zauważyłam jak zielone oczy wpatrują się we mnie.
- Dzień dobry. - Powiedział Kamil. Zasnęłam na jego ramieniu...- Dzień dobry, ale wróćmy jeszcze do spania. - Uśmiechałam się i znów wtuliłam się w Kamila, a on przyciągnął mnie do siebie.
-Bardzo chętnie.- Powiedział, a ja uśmiechnęłam się pod nosem. "Tak powinno być zawsze." Pomyślałam i wróciłam do krainy marzeń.
CZYTASZ
Nawiedzona
HorrorW pobliskim liceum można spotkać wielu uczniów. Kujonów, fejmów, szare myszki, imprezowiczów, podrywaczy, liderów lub plastiki. Ale są też cztery zwykłe dziewczyny które mają choć odrobinę w wymienionych wyżej gatunków. Lecz każda z nich jest oddan...