Rozdział 12

36 3 1
                                    

Roxi

W pokoju szykowałyśmy się do imprezy. Każda z nas biegała przy własnym lusterku robiąc się na bóstwo.

- Nie! To mój brązer! - Natalia i Wiktoria wyrywały sobie brązer z rąk, a ja kończyłam właśnie malować drugą kreskę na oku gdy zobaczyłam, że ktoś podrzucił nam pod drzwi liścik.

Podeszłam do niego niepewnie i podniosłam go z podłogi. To co było na nim zapisane zmroziło mi krew w żyłach.

" Wszystkie dziś zginiecie"

- Ej Roxi? Wszystko w porządku?- Zapytały gdy zauważyły przerażenie w moich oczach i karteczkę którą trzymałam w dłoni.

Wiktoria zabrała mi karteczkę i przeczytała na głos jej treść. Jej twarz zbladła tak jak i nas wszystkich.

Krew stanęła mi w żyłach, a serce na chwilę przestało pracować. Jakby cały mój organizm pragnął teraz nie wydać żadnego dźwięku.Nagle zauważyłyśmy cień za drzwiami. Tak jakby ktoś tam stał. Nie mogłam odciągnąć wzroku na nic innego.  Postać chwyciła za klamkę.  Szybko rozejrzałam po pokoju w poszukiwaniu spontanicznej broni ale nic takiego nie znalazłam. Zerknęłam za drzwi i patrzyłam jak postać za drzwiami powoli je otwiera. Wtedy drzwi się otworzyły. To co zobaczyłam sprawiło, że poczułam jakbym dostała ataku serca.

- Karolina?!- Wypowiedziałam imię koleżanki z klasy dość głośno,a dziewczyna podeszła do nas z uśmiechem trzymając alkohol w dłoni.

- Dziewczynki, przyszłam po was. Robimy imprezę!- Zaczęła się wydurniać Karolina i pić alkohol. Zaczęłyśmy się cicho śmiać, a ja kontem oka zauważyłam, że ktoś stoi w drzwiach. Ciemna postać stała przy otwartych drzwiach, a ja poznałam kto to. Przeszedł mnie okropny dreszcz, a drzwi zamknęły się z hukiem. Cień pod drzwiami ukazywał, że postać zamknęła nasze drzwi i udaję się w głąb korytarza. Już wiedziałam, że ta noc nie skończy się dobrze. Zaczynał się nasz horror.

- Co do chuja? - Zapytała całkowicie zdezorientowana Karolina, a my popatrzyłyśmy po sobie.

- Kurwa....zaczęło się.- Powiedziała Paulina patrząc na mnie .

- Co się zaczęło? Czy ktoś mógłby mi kurwa wytłumaczyć co tu się do chuja dzieję?!?!- Karolina zaczęła jeszcze bardziej panikować, a Wika w skrócie wytłumaczyła co teraz się dzieję.

- Wszyscy tu kurwa zginiemy. Zajebiście, zginę z nożem w brzuchu w jakiejś obskurnej miejscowości na drugim końcu kraju.- Mówiła Karolina jakby z sarkazmem ale niestety to działo się naprawdę.

Wtedy usłyszałyśmy mocne uderzenie w ścianę, jakby burzyli ścianę młotem. Obok naszego pokoju, za ścianą z której dobiegał huk mieszkało pięć osób :

Martyna, Ania, Emilka i Paulina. Piąta była Karolina której jak na razie nie groziło niebezpieczeństwo. Im już niestety tak... Nawiedzona wtargnęła do ich pokoju.




NawiedzonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz