Wika
Dzisiejszy dzień był dziwny pełen zaskakujących faktów i dużej ilości dziwnych zdarzeń , a wszystko zaczęło się rano.
Jak zawsze gdy nie mogę spać ,wstałam o 5 i z przygnebiajacym przeczuciem ( które zazwyczaj się sprawdza ) stwierdziłam , że dzisiejszego dnia nie powinnam iść dziś do szkoły, ponieważ wiedziałam że wydarzy się coś dziwnego.
Faktycznie dzisiejszego dnia dostałam praktycznie same pały i dwóje , a co gorsza dzisiejsze dwie kartkówki nie poszły mi najlepiej. Na szczęście moim zbawieniem okazało się zwolnienie z 3 ostatnich lekcji i moje kumpele które jak zawsze potrafiły mnie rozbawić.
- Hej Wika co dostałaś ze sprawdzianu z Polaka - *Natalia to ma chumor* pomyślałam .
- Pałę ,a ty ?-
- Heh ja też .-
Zaraz po tej rozmowie nati wpadła na pomysł pogadania z Ingą na temat jej tajemniczego przybycia do naszego miasteczka.Po rozmowie z której wiele się dowiedziałyśmy , zrodziły się nowe pytania które natychmiast musiałyśmy obgadać na następnych przerwach.
Jednak najdziwniejsze w tym dniu było to ,że Inga kończyła o godzinę później niż ja i to z powodów rodzinnych, bynajmniej tak to przedstawiła w usprawiedliwieniu .
- I co o tym sądzicie?- spytałam dziewczyn z nutą zaciekawienia w głosie .
- Niewiem - burknęła pod nosem Nati
- Coś mi tu śmierdzi Wika jak będziesz wracać do domu spróbuj albo jednak nie... - urwała nagle Roxi.
- No dokończ jak zaczęłaś - skwitowała Paula.
- ...Pomyślałam że może Wika będzie ją śledzić ale to przecież nielogiczne skoro kończy godzinę wcześniej od niej. -
- Dobra dziewczyny muszę już się zbierać.- przerwałam i z współczuciem wymalowanym na twarzy myślałam o katuszy moich koleżanek które pozostawiłam w szkole pełnej niebezpiecznych nauczycieli i tajemniczej Samanthy .Gdy wróciłam do domu od razu przebrałam się w kombinezon na narty i razem z tatą poszłam na przystanek autobusowy ,który miał nas zawieść na stok narciarski ponieważ u mnie w miasteczku stoki były czynne prawie cały rok oprócz lata i późnej wiosny, a to była ostatnia okazja na taki wypad. Gdy tak szłam rozmyślałam o tym, że przed jutrzejszymi zawodami kompletnie nie jestem w formie i muszę dzisiaj sporo nadrobić. Chociaż tego nie okazywalam bardzo cieszyłam się, że rodzice pozwolili mi opuścić zajęcia w szkole i porządnie potrenować mój ukochany sport.
Nagle moje myśli rozwiał widok Samanthy rozglądającej się na wszystkie strony. Zatkało mnie. Co Samantha robiła nad rzeką i dlaczego z tego powodu wzięła zwolnienie ?! Nagle moje rozkminy przerwał tata.
- Wiki choć tutaj autobus jedzie !-
- Już idę tylko ...nieważne -
I pobiegłam w stronę autobusu z myślą ,że w czwartek wszystko opowiem dziewczyną.
CZYTASZ
Nawiedzona
TerrorW pobliskim liceum można spotkać wielu uczniów. Kujonów, fejmów, szare myszki, imprezowiczów, podrywaczy, liderów lub plastiki. Ale są też cztery zwykłe dziewczyny które mają choć odrobinę w wymienionych wyżej gatunków. Lecz każda z nich jest oddan...