Rozdział 23.

165 7 37
                                    


-Co to było ?-zapytał Tata a ja się na niego spojrzałem 

-No co należało im się nie będą mnie zabierać od mojej księżniczki -powiedziałem i pokazałem na Marinette 

-A co się z tobą stało Marinette ?-zapytała Alya a ta się na mnie spojrzała 

-Dobra idziemy do domu a tam wam wszystko wytłumaczymy-powiedziałem i wyczarowałem portal a wszyscy przeszli przez niego i się na mnie spojrzeli a ja się rozejrzałem i się zaśmiałem-No co jeszcze się uczę-Powiedziałem  i się rozejrzałem 

-Ale tu pięknie-powiedziała Alya a Nino ją przytula od tyłu a ja pokiwałem mu głową a ten ją puścił i uklęk za nią na jedno kolano 

-Alya chyba powinnaś się odwrócić tam będziesz miała widok taki że nie zapomnisz go na zawsze-powiedziałem a ta się na mnie spojrzała a potem do tyłu a jak dostrzegła Nino to złapała się za twarz 

-Alyo Césaire czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną-powiedział to tak szybko że prawie tego nikt nie zrozumiał 

-Tak-powiedziała i go pocałowało. Nino założył jej pierścionek a ta się odwróciła do mnie-Ty o wszystkim wiedziałeś specjalnie nas ty przeteleportowałeś prawda ?-zapytała a ja się uśmiechnąłem 

-Jaa niee-powiedziałem a ta się zaśmiała 

-Ej co tak pika ?-zapytała Chloe ale nie zdążyliśmy nic zrobić bo coś wybuchło a my wypadliśmy za barierkę Wieży Eiffl

Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem że Mari jest nie przytomna tak samo jak Chloe i Alya. Nagle na moim boku pojawiło się lasso nie zastanawiając się długo chwyciłem za nie i przyciągnąłem wszystkich do siebie a potem stworzyłem portal przez który przelecieliśmy i wypadliśmy na ziemię. Wstałem i zobaczyłem że wszyscy są nie przytomni 

-Mówiliśmy ci masz iść z nami-powiedziała Anna a ja się na nią spojrzałem i wytarłem krew z buzi w walnąłem lassem o ziemię a ta się zaśmiała-Myślisz że tym mnie pokonasz ?-zapytała

-Nie ale tym tak-powiedziałem a moje lasso bicz czy co to tam jest było w ogniu a ta się na to spojrzała ze zdziwieniem ale potem się uśmiechnęła 

-Może cię schłodzić-powiedziała a nade mną pojawiła się woda a potem opadła na mnie ale jak tylko się ze mną zetknęła wyparowała 

-A może cię rozgrzać-powiedziałem i strzeliłem batem w jej stronę i walnąłem ją w twarz a na jej policzku pojawiła się krew 

-Jak ?-zapytała ale potem się otrząsnęła i stworzyła portal 

-O nie tak szybko kochana-powiedziałem i złapałem batem za jej rękę a ta zaczęła krzyczeć z bólu a ja ją pociągnąłem do siebie a ta upadła kilka kroków ode mnie-Skrzywdziłaś moją rodzinę-krzyknąłem-zraniłaś moją dziewczynę, Prawię zabiłaś nas i nie odejdziesz do puki ci nie pozwolę-powiedziałem i cały zapłonąłem 

-Ból-krzyknęła a ja poczułem tylko jakby mżawkę a ta się przeraziła

-Teraz to ty idziesz ze mną-powiedziałem i złapałem lassem za jej brzuch i rzuciłem nią o budynek a ta krzyknęła z bólu- Prawię zabiłaś moją księżniczkę-krzyknąłem i walnąłem batem o ziemię robiąc tam wypalony ślad 

-Zrobiłabym to jeszcze raz-krzyknęłam podnosząc się a ja złapałem za jej gardło i rzuciłem nią o ziemię a ta się odbiła od niej i poturlała się dalej 

-Adrien przestań-powiedziała Marinette podnosząc się z ziemi 

-Ona cię skrzywdziła musi ponieść karę-krzyknąłem 

-Nie widzisz że oto jej właśnie chodzi ? Rozejrzyj się- powiedziała a ja się rozejrzałem a ludzie się na mnie patrzyli z przerażeniem 

-Ale..

-Adrien-powiedziała Marinette łapiąc za moją twarz a ja się z powrotem zmieniłem w człowieka 

-Przepraszam-powiedziałem ale kontem oka zauważyłem że Anna wstaję i czymś w nas rzuca złapałem to-Serio kamień ?-powiedziałem i jej to odrzuciłem a ta zaczęła uciekać ale i tak trafiłem ją w głowę a ta padła na ziemię 

-Kocham cię-powiedziała Mari i mnie pocałowała 

-A ja was nienawidzę-krzyknął Regulus trzymając nie przytomną Anne na rękach a potem zniknął 

-Czemu my nigdy nie możemy mieć spokojnego życia ?-zapytała Chloe a ja do niej podbiegłem 

-Nic ci nie jest ?-zapytałem a ta się uśmiechnęła i pokiwała głową 

-Nie nic 

-Chloe-zawołał Nathaniel a ta wstała. Nath podbiegł do niej i ją przytulił-Tak się bałem-na te słowa Chloe się rozpłakała a ja się uśmiechnąłem 

-Nino ?-zawołała Alya a ja się spojrzałem na chłopaka 

-Proszę nie opuszczaj mnie-powiedział i ją pocałował-Nie chce zostać wdowcem przed ślubem 

-Nie bój się nie zostaniesz, no chyba że mnie udusisz-powiedziała a ten się zaśmiał i ją puścił 

-Ja jeszcze nie ogarniam co tu się stało ale było fajnie-powiedział nie teraz nie uwierzycie kto to powiedział. A powiedział to....mój ojciec 

-Łoł co się stało a Gabrielem Agrestem tym który jest nie zadowolony z życia i nigdy nie ma go w domu ?-zapytała moja mama a on ją pocałował 

-Już nigdy nie wróci. Teraz zrozumiałem że nie mogę tak was zaniedbywać bo możecie w każdej chwili odejść-powiedział i ją przytulił a potem odwrócił się do nas-No chodźcie tu-powiedział a my zrobiliśmy grupowego przytulasa 

-Ej a gdzie są Luka i Lisa ?-zapytała Chloe a my zaczęliśmy się rozglądać i się przeraziliśmy jak zobaczyliśmy jak coś leży koło wieży szubko tam pobiegliśmy...


Jak myślicie co się stało z Luką i Lisą ?

Czy Lisa i Luka umrą ?

Czy ja napiszę nowy rozdział w ferie ?

Tego ostatniego nie obiecuję ale spróbuję 

HotFox_69

Sekrety Adriena Agresta [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz