chapter 6

14 2 0
                                    

Był piątek tygodnia miał być mój pierwszy dzień w nowej szkole. Budzik mnie obudził wyjątkowo wcześnie. Dzięki mojej ulubionej piosence szybko wstałam z łóżka przebrałam się i poszłam do toalety .W kuchni czekały na mnie zrobione płatki z mlekiem. Wszystko wskazywało na to, że będzie normalny zwyczajny dzień . Jednak ja tak nie myślałam .Byłam bardzo ciekawa co się stanie.

Lekko zdenerwowana zjadłam śniadanie . Nie mogłam się doczekać , kiedy się wsiądę. do samochodu taty. Tata odwiózł mnie do szkoły.

Przebrałam się i od razu poszłam do biblioteki. Mimo że intuicja mi wskazywała, że rozsądniej by było pujść do plan lekcji . Skoro nie wiedziałam gdzie mam lekcje. Jednak poszłam do biblioteki.

 Jednak poszłam do biblioteki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Biblioteka była wielka.Szafy z książkami nie były niskie tak jak wszystkie w bibliotekach , lecz sięgały sufitu . Te szafy z milionoma książkami tworzyły rozmaite korytarze. Sama nie mogłam uwierzyć, jakie to było cudowne miejsce .

Gdzie niegdzie stały fotele sofy lub pufy gdzie można było czytać książki, lektury ,podręczniki. Zaskoczyłem je hamaki której wisiały nieopodal biurka bibliotekarki.

Weszłam w głąb pomieszczenia. Była wczesna pora , więc nikogo jeszcze nie było. Cicho chodziłam pomiędzy regałami szukają z książki do wypożyczenia. Nie mogłam sobie wyobrazić jak ogromną ilość książek jest na każdym regale . Wybór książek był przeogromny. Nie mogłam się zdecydować którą wybrać.

Rozmarzona chodziłam cichutko pomiędzy regałami i staram się wybrać jakąś interesującą książkę. nagle niespodziewanie zadzwonił dzwonek. A nie jak ja się dostanę pomyślałam przecież to biblioteka jest ogromna szybko pobiegłam stronę wyjścia skręciłem w lewo potem w prawo i trafiłam na środkowy rząd książek stąd zobaczyłam drzwi do wyjścia czym prędzej tam pobiegłam i nagle wyskoczyłam z biblioteki nie miałam czasu by sprawdzić gdzie jest plan lekcji bo już był po dzwonku A w dodatku nie wiedziałam gdzie się znajduje w szkole instynktownie weszłam do pierwszej z brzegu klasy.

Nie wiem dlaczego mi tak bardzo dopisało szczęście . A klasa okazał się być właściwą.

- Przepraszam za spóźnienie - powiedziałam

-Nic takiego , tylko bym prosił byś tego, już więcej nie robiła. W naszej klasie cenimy sobie punktualność . Możesz usiąść.- odparł wychowawca.

Gdy szłam do mojej ławki, moją uwagę przykuł pewny chłopak był dość wysoki i miał brązowe włosy oraz zielone oczy .

Usiadłam jak najszybciej na miejsce i wyjęłam zeszyt. Obok mnie siedziała blondynka która pomalowała sobie końcówki na fioletowo.

- Hejka , mam na imię Gabrysia. Możesz mi mówić Gabi . A dlaczego się pisałaś?- zagadała do mnie koleżanka z ławki

-Bardzo lubię chemię, a w tamtej szkole miałam jej za mało. -odpowiedziałam .

-no tak ciekawe - powiedziała Gabi .

Akurat miał więcej luzu ,bo była godzina wychowawcza . Słuchałam nauczyciela .Od czasu do czasu zapisywany notatki. A pod koniec lekcji nauczyciel przedstawił mnie.

-Anastazja to nowa uczennica naszej klasy . Bardzo dobrze się uczy . Chciała się do nas przepisać z powodu chemii. Ma jej o wiele więcej w naszej szkole. Proszę przewodniczącego klasy o przedstawienie całej klasy. - powiedział wychowawca.

-Cześć jestem Kacper i przedstawię ci wszystkich. -powiedział przewodniczący.

Kacper był niski . Nosił okulary. Miał krótkie rude kręcone włosy i brązowe oczy .Na twarzy miał mnóstwo piegów. Udawałam ,że interesuje mnie każdy .A tymczasem czekam tylko na imię wybranego chłopaka. Po paru chwilach dowiedziałam się, że ma na imię Adrian .Następnie zadzwonił dzwonek .

-Co teraz mamy ? -spytałam Gabi

-Matmę a jak mam na ciebie mówić ?-spytała Gabi

-Możesz mi mówić Ana .
A jaki jest wychowawca?-spytałam się.

- Jest miły i statyczny mądry elegancki. Krótko mówiąc nudny.- powiedziałam Gabi .

Po lekcjach matmy Gabi odprowadziła mnie po szkole. Stówka była dość mała , ale przytulna ściany były białe . Byłam zaskoczona całą szkołą. Okazało się że była bardzo miła atmosfera i nie było aż tak negatywnie , jak sobie wyobrażałam. Podobało mi się uczyć w tej szkole. Ludzie których poznałam, byli niesamowici. A przede wszystkim lubiłam luz ,który panował wszędzie . Nie było żadnych bandy która się znęcała nad kimś. A przynajmniej po prostu ich nie zauważyłam. Na zewnątrz szkoła,wydawała się mała .Tak naprawdę w środku była ogromnie przestronna .

Gabi pokazała mi hol i mnóstwo klas. Szczególnie spodobała mi się klasa od chemii. Było tam widać ,że na lekcjach dokonuje się wiele eksperymentów. Mogłam podejrzewać ,że lekcja skupia się głównie na nich. Wykończona całym tym dniem pojechałam do domu . Szybko powtórzyłam swoje lekcje i od razu poszłam spać. Nie mogłem doczekać się weekendu.

 "secret witch"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz