Rano wstałam nie mogąc doczekać się tego co miało się wydarzyć . Zaplanowałam że poznam że sobą Gabi i Karę. Podekscytowana szybko wyskoczyłam z łóżka. Już po prau minutach stałam przed lustrem przygotowana do wyjścia . Miałam na sobie czerwoną koszulę z odkrytymi ramionami i falbanami tuż przy górnym zakończeniu koszulki. Z korytarza usłyszałam głos mamy . Zapytała się czy coś zjadłam . Odpowiedziałam ,że tak i czym prędzej wyszłam na dwór.
Weszłam do tramwaju i zaczęłam patrzeć przez okno . Zauważyłam park w którym zawsze spacerowałam gdy miałam zły humor z Korni. Nie musiałam jechać długo , po po około 10 minutach wyszłam z tramwaju .
Dotarłam do miejsca spotkania.
W kinie usłyszałam śmiech znajomych mi osób . Zaskoczona tym, że moje przyjaciółki tak szybko się poznały przywitałam się .- Hejka , co tam u was ? - spytałam się ich.
- Wszystko w porządku u nas. - powiedziała Gabi .
- na jaki film idziemy ? - spytałam się .
- wybraliśmy tajemnice lasu. Coś co połącza wiele baśni z Disney . Na pewno ci się spodoba ... Film zaczyna się za trzydzieści minut . Co my wtedy będziemy robić ?
-Hmm ... Niedaleko jest kawiarnia co wy na to żeby tam wpaść ... - zasugerowałam
- ja bym wolała zostać posiedzieć na fotelach i odpoczywać ... Czy to nie brzmi dobrze ? - spytała się Gabi
- A kto powiedział , że nie można odpocząć w kawiarni . - powiedziała Korni .
Wiedzałam , że przynajmniej ona stanie po mojej stronie. Niedługo potem wszystkie byłyśmy w kawiarni . Usiadłyśmy w stoliku obok okna . Ja zamówiłam sobie czekoladową babeczkę , a koleżanki wzięły kawałki ciasta .
Gdy czekaliśmy na słodkości , przyjaciółki zaczęły rozmowę między sobą . Wiedząc , że będą chciały się poznać bardziej odłączyłem się od rozmowy . Zamyślona zapatrzyłam się w okno rozmyślając o filmie.
Niespodziewanie zobaczyłam dwuch chłopaków jeżdżących na deskach. . Był to Adrian i Kacper. Widać było , że znają się bardzo dobrze ponieważ przejęcie rozmawiali i śmiali się do siebie. Zauważyłam , że ten jego kolega to przewodniczący z klasy. Adrian najwyraźniej zbliżał się do okna w kawiarni . A ja jak zachipnotyzowana popatrzyłam się na niego . On nie wiadomo dlaczego popatrzał się na minę zarumienił i uśmiechnął się , puszczając mi oczko . Zwolnił i chciał wejść do kawiarni , ale kolega go powstrzymał. Miejąc nadzieję ,że przyjaciółki tego nie zauważyły , odwróciłam się. Niestety Gabi to widziała i mrugneła do mnie okiem . Wiedzałam , że nic nie powie kori . Pięć minut po tym nieoczekiwanym wydarzeniu wróciłam na seans do kina .Każda z nas byłam podekscytowana nowym filmem , a w szczególności ja . Szybko weszłyśmy do sali i zajełyśmy miejsca . Po paru minutach reklam zaczął się film .
W takie filmu parę razy krzyknęłam z przerażenia , a potem śmiałam się z tego razem ze Karą i Gabi . Bardzo podobał mi się film . I ta tajemnicza wróżka ... Najbardziej interesowały mnie magiczne momenty...
Gdy raz trafił się nudny moment spuściłam wzrok . O nie ! Jak ! Wykrzyknęłam to sobie w głowie . Czy to sprawa Gabi , że znowu GO widziałam . Adrian sidział właśnie tak gdzie się spojrzałam . To już była przesada. Chyba tylko jakieś magiczne siły mogły spowodować to , że widziałam go w tym dniu tyle razy ... Pomyślałam sobie jak zachowywał się obok kawiarni , on mnie podrywał. A jeszcze ten fakt że chciał otworzyć drzwi i że mną porozmawiać... Aczkolwiek to z rozmową były tylko domysłami... Kurde ,chyba zaraz zacznę myśleć że mój crusha mnie stalkuje... Prawdopodobieństwo mojej myśli przeraźiło minę. Jak najszybciej odwróciłam się , gdy spostrzegłam że on lekko się obraca jak gdyby w moją stronę .***
Szybko zapomniałam o minionej sytuacji i skupiłam się na jakże interesującym filmie . Film skończył się tak szybko jak się nim zainteresowałam . Gdy światła się zapaliły zabrałam swoje rzeczy i rozglądałam się po sali czy jeszcze jest tam Adrian . Jednak tak , był tam , gdy
jego zobaczyłam zdawał się kogoś szukać. Przerażona tym , że tą osobą mogłam być ja szybko pośpieszyłam dziewczyny.- Co wy tak wolno się zbieracie ? Nie ma czasu do stracenia . - powiedziałam.
- ej , Ali nie pośpieszaj nas my mamy swoje tempo. - powiedziała Korni
- pfff... hahaha - nagle zaśmiała się Gabi .
Dopiero teraz zauważyłem, że i ona rozpoznała Adriana .
- Co , masz coś przeciwko ? - spytała Korni .
- Nie skądże , masz rację . - odpowiedziała - możemy wykorzystywać swój czas jak chcemy . - dopowiedziała.- A Alicja by mogła przestać się bać , że przypadkiem ktoś jej nie zje . Mamy czas ...
- Ej , dziewczyny tu niema nic do śmiechu .
- pffff- zakpiła Gabi.
- Chciałabym pokazać wam cudowne miejsce i nie mogę się doczekać by tam pujść .
- proszę żeby nie była to kolejna kawiarnia . - powiedziała Gabi .
- Weź nie marudź na pewno będzie coś ciekawego . - powiedziała już gotowa Kornelia.
Po paru minutach za prowadziłam dziewczyny do nieco innego parku ... całe ścieżki wyglądały przecudne i można było. Tam iść korytarzami przykrytymi jasno zielonymi liśćmi drzew i różowymi płatkami kwiatów ... To było pierwsze najcudowniejsze a zarazem najdziwniejsze miejsce , które znałam od dziecka . Zawsze zachowywałam to w tajemnicy , ale jednak zapamiętałam . Uważałam , że to miejsce było dziwne ponieważ zawsze gdy tu się pojawiałam umiałam rozumieć zwierzęta zawsze znalazł się ptak , który coś do mnie powiedział . Zresztą i tak zdarzyło się wtedy . Po 20 minutowym spacerze pod osłoną drzew wyszliśmy na słońce . Stwierdziłyśmy że chcemy odpocząć i zrobiłyśmy sobie piknik . Dziewczyny zaczęły mi dziękować , że zaprowadziłam ich do tego miejsca . Nigdy wcześniej tu nie były. Potem zaczęłyśmy jeść rozmawiając ze sobą . Ale wiedzałam , że nie mogę uchronić się od tego żeby znowu zaczęły mówić tylko pomiędzy sobą . Właśnie wtedy stało się coś bardzo i to bardzo dziwnego . Niedaleko mały niebieski wróbelek , podleciał do mnie i zaczął do mnie mówić ...
- Wiesz chce ci powiedzieć tylko jedno . On cię kocha. - powiedział to swoim piskliwym głosem i odleciał .
Nigdy wcześniej nie zrozumiałam co mówią zwierzęta tak szybko ... Ale gdy się tak zastanawiałam nad tym jeszcze Chwilę popatrzyłam na ptaka . Ptak przelatywał tuż nad głową chłopaka . A był nim Adrian . Jeździł na desce po drugiej stronie parku . I puźcił mi oczko . Teraz to totalnie nie wiedziałam , co mam zrobić. Gdy przypomniałam sobie słowa ptaka . I pomyślałam że "nim" może być Adrian zamieniłam i straciłam świadomość upadając na miękki kocyk przyjaciółki.

CZYTASZ
"secret witch"
Teen FictionA prawdziwa miłość złamie zaklęcie ... Historia o Anastazji, która odkryła swe magiczne zdolności dużo później przychodź do Hogwartu. Co się stanie gdy jąi jej chłopaka rozłączą ich domy? Czy ich miłość przetrwa dalej ...