chapter 8

18 2 0
                                    

Jedyne co z tego co się wydarzyło pamiętałam , że zapadłam w sen .  A teraz wami nim opowiem.

W moim śnie leżałam na różowym kocyku w tak  znajomym miejscu . Nie wiedziałam dokładnie , gdzie jestem ale czułam , że to bliskie mi miejsce . Próbowałam zasnąć , ale nic mi nie wychodziło. Zrezygnowana wstałam. Rozglądnełam się dookoła i zobaczyłam park . Właśnie w to miejsce  przyprowadziłam moje przyjaciółki . Gdy sobie o nich przypomniałam przestraszyłam się , że zostawiły mnie samą. Szybko chciałam pobiec i ich znaleźć . Ale niespodziewanie przyleciał do mnie mały niebieski ptaszek . Był to koliber imitujący jasno - niebieskie światło . A jego czarny dziub  , zakręcał się w małą spirale na końcu. Pod brzuchem miał małą białą plamkę. A gdy latał  , pod jego skrzydłami wydzielał się srebrny pyłek.

- Wiesz  chce ci powiedzieć tylko jedno . On cię kocha. - powiedział to swoim piskliwym głosem i odleciał .

Niespodziewanie kilka minut później przybył przeciwny pan. Miał na sobie granatowy płaszcz . Na głowie miał burzę brązowych loków. I wyglądał jej na kogoś znajomego . Ale nie mogła sobie przypomnieć , kto to był .

- hejka , czy widzalaś może takiego niebieskiego ptaszka ? - spytał się mnie obcy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- hejka , czy widzalaś może takiego niebieskiego ptaszka ? - spytał się mnie obcy .

- Właśnie lata obok twojego ramienia. - rzekłam.

- Ach przecież , od czasu kiedy te zwierzęta zaczęły mi uciekać tracę głowę. A chcesz mi pomóc znaleźć Krycjusza Loffga ? - spytał minie nieznajomy .

- Chętnie , ale czy to zwierzę , czy raczej nie. ? - spytałam.

- Aaaaaa , to ty go nie znasz ostatnio on jeździł to na jakimś mugolskim wynalazku . To chłopak mniej więcej w twoim wieku .

Intuicyjnie pomyślałam że chodzi o Adriana . Wskazałam mu na niego i się spytałam czy to on.  Nieznajomy powiedział i poszedł do niego . Zaczą z nim nim rozmawiać  , a potem poszedł. Czekałam na kocu , aż przyjdą dziewczyny gdy nagle usłyszałam głos zbliżającej się deskolorki . Udawałam niezainteresowaną i zaczełam spoglądając wzrokiem na tunel z drzew  , by zobaczyć czy z tamtąt nie wyjdą moje przyjaciółki . Tymczasem zagadał  do mnie Adrian .

- hejka , Co tam ? - spytał

- hejka,  w porządku ... - Powiedzalam . - Co łączy cię z tym obcym ? - dopytałam się zaciekawiona .

- Długa historia .. W każdym razie przepraszam cię za to , że ostatnio zachowuje się dziwnie . Po prostu nie wiedziałem jak do ciebie zagadać . Jak podoba ci się nowa szkoła ? - spytał się .

- Bardzo mi się podoba ... A w szczególności biblioteka . Ma swój urok , całymi dniami mogłam siedzieć i czytać tam książki. - odpowiedziałam .

- A to dobrze .  Co sprowadziło cię do tego parku ? - spytał

- Długa historia . Od dawna tu przychodzę... To miejsce ma urok. -  nie powiedziałam całej prawdy.

 "secret witch"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz