Obudziłam się o 7:00. Przebrałam się w moją czarną hoodie i jasne dżinsy. Poszłam do łazienki i umyłam tonikiem twarz. Od razu po tym poszłam do kuchni coś zjeść. Na śniadanie jak zwykle zjadłam płatki z mlekiem . To wszystko zajęło mi około 45 min. Wyszłam z domu. Po drodze spotkałam Mariolę, tą dziewczynę, która poleciła mi Harrego Pottera. Miała krótkie ciemnobrązowe włosy spięte w koka. Wyróżniała ją smukłą twarz i fiołkowe soczewki. Ubrana była w jasnobrązową kurtkę z frędzelkami i ciemnoniebieskie krótkie poszarpane na końcach dżinsowe spodenki.
- Hej, co tam ? - zagadała Mariola.
- Spoko, a u ciebie? - spytałam .
- No w sumie to spoko. Słuchaj, muszę ci coś powiedzieć - zainteresowała mnie znajoma- Zakochałam się. - ekscytowała się, że komuś to mówi.
- To super! Nie opowiadaj mi szczegółów, wolę nie wdawać się w takie sprawy. Lepiej żebyś to zachowała dla siebie. Poza tym jesteśmy tylko znajomymi. Ja na twoim miejscu powiedziałabym to swojej przyjaciółce. - powiedziałam, chociaż ta prawda mnie korciła.
- A czytałaś już Harrego ? - najwyraźniej załapała o co mi chodzi i zmieniła temat.
- Tak, ta książka jest super. Wciągnęła mnie na maksa . Jejciu normalnie jestem pozytywnie zaskoczona. Szczególnie podoba mi się to, że chłopiec nie wiedział, że jest czarodziejem.-oceniłam książkę
Po tym, spokojnym spacerem szłyśmy razem do szkoły i rozmawiałyśmy dalej o Harrym . Przyszłam do szkoły z pozytywną energią. Od razu odłączyłam się od Marioli, gdy zauważyłam że idzie do przyjaciółki. Sama zatem poszłam do szatni i przebrałam się . Niespodziewanie w drodze do mojej szafki zauważyłam Korni.
- hej, co tam ?-zagadała
- hej, spoko. A u ciebie? -spytałam
- Wszystko dobrze. Ostatnio zamówiłam sobie niezwykłą bluzkę z napisem barbie. Tak mi się spodobała, że nie mogłam się oprzeć. - ja schyliłam się do szafki by włożyć niepotrzebnie książki z plecaka a ona ciągnęła - jest cała biała , tylko na rękawach jasno różowa i na taki biały napis "barbie" z tym klasycznym różowym obramowaniem , no mówię ci jest cudna .
- A możemy przejść do tego na jakie zajęcia chcemy chodzić?- trochę przymknęłam gadułę
-No spoko, ja wolałabym pływanie. Zawsze dobrze czuje się w wodzie . A ty?
- ja preferuję inne; na przykład łucznictwo, jazdę konną lub akrobatykę . Spróbujmy zacząć coś nowego. - zachęcałam przyjaciółkę.
- Serio? To oczywiste, że lepiej kontynuować , to co już zaczęłyśmy . Już pływamy 6 lat. Przecież wiemy że najwięcej kalorii spalamy jak pływamy. -postawiła na swoim
Dyskutowały o sportach tak długo , aż nie otrzymałam tego co chciałam. Wiedziała jak bardzo jestem uparta. W końcu wybrałyśmy łucznictwo . Z tych trzech ja odrobinę bardziej wolałam akrobatykę , ale jeśli już zrezygnowała z pływania, poszłam jej na rękę.
Obie przewróciłyśmy oczami, gdy zobaczyłyśmy kto się zbliża.
- Co tam u ciebie brzydulo? -spytała Wika ,a jej banda od razu się zaśmiała
- A wszystko dobrze, smarkulo -zręcznie się wywinięłam
- Ha ! Na pewno ... Wczoraj słyszałam , jak beczałaś nad oknem . łe ,łe ,łe ! - zgryźliwie i głośno odpyskowała, co przyciągnęło jeszcze więcej obserwatorów.
"Zaczyna się" -pomyślałam
- Przynajmniej wyrzucam to z siebie i nie znęcam się nad innymi.
- A jej łzy są o wiele bardziej cenniejsze od twoich. - wsparła mnie Kor - Są prawie jak diamenty, a twoje jak zwykle kamienie , które zresztą masz w sercu.-dowaliła z kreską. Wywołało to śmiechy niby biernego tłumu
- Zamknij się gnido - Kor wyraźnie się rozjuszyła. - Ciekawe o czym rozmawialiście .. A o sportach. Przy takich grubych ciekach... To by się wam szczególnie przydało . Ale czy wy umiecie chociażby podskoczyć pchły ? -dalej prowokowała ta śmierdząca szmata.
- Spójrz na siebie, grubasie . Zero diety . Zero sporów . Codziennie wyjście do maka . Serio, olbrzymko, nie zaważyłaś, że sama tyjesz. - po jej czerwonej twarzy widać było zdenerwowanie - No i popatrz na swoją twarz świnio tony tapety. Tony tapety by ukryć przebrzydłe krosty. To wszystko udawanie, że jesteś piękna. Nie muszę ci mówić , że głównie porównują cię do sztucznej lalki barbie. - postawiłam się
- My nie używamy tapety, aż tak dużo jak ty. Dobrze nam zrobi lekki makijaż by ukryć małe niedoskonałości. A wiesz w ogóle co to tonik? -dokończyła Kor
Lecz tym razem Wika nie wytrzymała. Chyba skończyły się jej argumenty ... Już chciała na mnie i Kor wyjść z łapami. Dziewczyny z jej bandy złapały ją tuż przed dzwonkiem na lekcje. Po tym jak tłum rozbiegł się tyranka zdążyła tylko zagrozić.
-Uważaj na lekcji. Pożałujesz - powiedziała prawie szeptem.
Ps. Dziękuje wam za każdą gwiazdkę i odczyt. To wszystko mnie bardzo motywuje . Bez was nie byłoby dalszych części . Jesteście dla mnie ważni.Nie bójcie się komentować (to też będzie mnie motywowało) mam pomysł na kolejną część więc możecie się jej niedługo spodziewać .
CZYTASZ
"secret witch"
Fiksi RemajaA prawdziwa miłość złamie zaklęcie ... Historia o Anastazji, która odkryła swe magiczne zdolności dużo później przychodź do Hogwartu. Co się stanie gdy jąi jej chłopaka rozłączą ich domy? Czy ich miłość przetrwa dalej ...