Rozdział 1

13 1 3
                                    

Był słoneczny dzień. Antek otworzył oczy, poczym szybko je zamknął. Ociągając się, po chwili wstał by się umyć. Po umyciu zębów , poszedł do kuchni , by zrobić sobie śniadanie. Mimo późnej godziny, jego ruchy były powolne, widać że do końca jeszcze się nie obudził. Po zrobieniu skromnego śniadania, składającego się z ulubionego posiłku chłopca - kromki z serem , Antek ubrał się, i wyszedł do szkoły. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, która jest godzina. Przyspieszył kroku. Nagle zauważył jakiegoś starca, opierającego się o ścianę sklepu. Podszedł do niego i zapytał.
-Czy czegoś pan potrzebuje?

Starzec powoli obrócił głowę w jego stronę po czym uśmiechnął się smutno

-Jestem bezdomny...
-I głodny
-Kupić panu jedzenie?
-Nie wiem czy taki lody człowiek jak ty chciałby marnować swoje pieniądze na nakarmienie takiego idioty jak ja.....

Bezdomny obrócił się bokiem do chłopca. Antek szybko podszedł do starca, kładąc mu lekko rękę na ramieniu

I tak bym nie zdążył do szkoły, więc czemu by nie kupić mu jedzenia?

-Więc.... Co pan ma ochotę zjeść?

-Oh... Poprosiłbym hot-doga....

-Jasne! Już panu kupuje!

Antek szybko wszedł do sklepu. Po chwili wrócił z jednym hot-dogiem w ręce.
-Proszę...
Starzec odwrócił głowę w stronę chłopca lekko się uśmiechając

-Dziękuję...

Bezdomny wziął od chłopca hot-doga, po chwili wyciągając z kieszeni jasno niebieski naszyjnik w kształcie wilka.

-To dla ciebie... Tylko tym mogę się odwdzięczyć...

Starzec podał naszyjnik Antkowi.

-Dziękuje... Muszę już iść, do widzenia...
Do widzenia

Antek szybkim krokiem udał się w kierunku szkoły, po chwili obejrzał się za siebie, ale nie zobaczył już tego miłego człowieka......

Hejo, oto pierwszy rozdział, dajcie znać jak wam się podobał, kolejne już niedługo. Pa.

Historia AntkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz