Obudziłam się w srodku nocy zalana potem. Śniło mi się o tym, że nie udało mi się uciec z labolatorium i przerobili mnie na coś czego już wogóle nie przypominało człowieka. Gorzej niż teraz. Próbowałam zasnąć, ale na marne. No cóż..
Po wyjściu z pokoju skierowałam się w stronę lodówki. Haha jestem zua. Będę podjadać w nocy. Teraz jest problem. Co zjeść?
- Widzę że też nie śpisz. - stwierdził Masky, którego wcześniej nie zauważyłam.
- A tam - machnęłam ręką. - to normalne. Zryta psychika to i nie mogę spać. Gdybym nie była głodna to pewnie bym siedziała teraz w pokoju. - odparłam.
- Podobno podjadanie w nocy tuczy. - powiedział włączając i ściszając szybko telewizor.
- Mi tam nie przeszkadza, bo albo to nie prawda albo jestem odporna. - poinformowałam wyjmując lody i łyżeczkę. Usiadłam obok chłopaka. - Nigdy nic ciekawego w tej telewizji.
- No a myślisz że będą tacy mądrzy i wpuszczą coś fajnego? Hah. No chyba nie.
Zaczęłam oglądać to wciągające gówno.
- Wiesz, idę kogoś zabić.
- Idę z tobą. - usłyszałam głos Bena z góry.
- Dobra to ja też. - odpowiedział Tim.
- Lecę po nóż do pokoju i zaraz wracam! - krzyknęłam cicho (xD) wbiegając po schodach.
Szliśmy i zobaczyliśmy na swojej drodze pierwszą ofiarę. Był to chłopak blond włosy, niebieskie oczy. Nie za wysoki. Widać po nim, że lizus, pupilek nauczycielek. Zabiliśmy go prawie od razu.
Szybkie kroki z prawej zwróciły naszą uwagę.
- FBI! - krzyknął Masky.
(-)-(-)-(-)-(-)-(-)-(-)-(-)-(-)-(-)
Hue hue hue. Zgadywajta delej co będzieta.
Ejii
Idzie wam za łatwo..
8 gwiazdkuf i kolejny leci!
Dobrej nocy/dnia wam życzę.
CZYTASZ
All fine {{Creepypasta}} °°porzucone°°
HorrorOpisu nie ma i nie będzie. A! I jeszcze coś! Jak czytasz to masz gwiazdkować! Bo Drzef Debiler po ciebie przyjdzie xdd. No tak ładnie proszę =c. Dzięki <(*^o^*)>