십일

1.7K 154 17
                                    

hiii,,
tak mało czasu minęło, a ja zerwałam ze swoją dziewczyną, zdążyłam się poważnie pokłócić z mamą, więc przez prawie tydzień miałam całkowicie nieaktywny telefon (blokada kradzieżowa hej hurra!!), prawie usiadłam na swoim kocie, spotkałam się z najlepszą przyjaciółką i przypomniałam sobie jak się malować, w każdym razie;
miłego czytania

Co by było, gdybym nigdy nie podsłuchał Trelawney i Dumbledore'a?

Nigdy nie usłyszałbym przepowiedni.

Nigdy nie pognałbym w podskokach do Czarnego Pana, aby powiedzieć mu, co słyszałem...

A co gdyby Lord Voldemort nigdy nie usłyszał przepowiedni? Nie miałby nic przeciwko Potterom. Nie próbowałby ich zniszczyć. I gdyby on i Harry spotkali się pewnego dnia na ulicy, nie mieliby powodu, żeby zwrócić na siebie uwagę, i minęliby się bez słowa.

I najpiękniejsza istota, jaką nosił świat, nadal by żyła...

George miał rację. Tak, wyobrażałem sobie, że syn Lily będzie miał jej rude włosy i jej śliczny uśmiech. I, tak, przeżyłem wstrząs, kiedy dziecko mojej wyobraźni zastąpiła kopia Jamesa Pottera w komplecie z oburzającym talentem do quidditcha, aroganckim zachowaniem oraz... oraz oczami Lily.

Poczułem ostre walnięcie w plecy i usłyszałem głośny, przyjazny głos, ryczący mi do ucha:

- Severusie, zachowaj wszystkie te swoje głębokie przemyślenia na inny czas i inne miejsce. Ile razy ci mówiłem, że długa zaduma nie służy lodom? Lody nie zaczekają, aż zwrócisz na nie uwagę! Lody się roztopią!

Florian Fortescue wycelował różdżkę w płyn znajdujący się w wysokiej szklance stojącej przede mną i na powrót zamroził go, tworząc deser identyczny z tym, jakim był wcześniej. A potem znowu walnął mnie w plecy.

- Proszę bardzo! - powiedział.

Wyraziłem swą wdzięczność uśmiechem.

Znałem Floriana równie długo jak Gwillima. Przesiadywałem w jego kawiarni całymi godzinami, ze wszystkich sił starając się napisać podręcznik do eliksirów na tyle dobry, żeby Gwillim mógł go wydać, i raz za razem ponosząc sromotną klęskę. A za każdym razem, gdy schodziłem tu z biura Gwillima zdenerwowany jego ostatnim odrzuceniem mojej twórczości, Florian dawał mi deser za darmo.

- Czekasz na kogoś? - spytał.

- Em, nie - odparłem. Ale było to kłamstwo. Czekałem na Harry'ego.

Wiedziałem lepiej niż ktokolwiek, ile kłopotów może przynieść podsłuchiwanie. Mimo to chciałem być pająkiem na ścianie gabinetu Archiego i Gwillima i podsłuchać ich rozmowę z Harrym. Czy to o mnie rozmawiali? Oczywiście, że tak. I co o mnie mówili? Nie śmiałem nawet o tym rozmyślać.

A jednak...

Czy naprawdę słyszałem głos Harry'ego dochodzący ze składającego się z przerośniętych tropikalnych chwastów lasu Kalpurni? Czy słyszałem, jak mówił, że mnie nie nienawidzi?

Musiał ukrywać się pod tą swoją peleryną niewidką i podsłuchiwać tę śmieszną rozmowę z Archiem i Gwillimem, którą właśnie zakończyłem. Chyba ze sto razy powiedziałem im, że Harry mnie nienawidzi...

- Severusie! - krzyknął Florian. - Spójrz tylko na swój deser!

- Przykro mi - wymamrotałem. - Strasznie mi przykro.

- O co chodzi, Severusie - zapytał. - Odrzucili ci kolejną książkę?

- Nie - odparłem. - To akurat na szczęście nie zdarzyło się już od wielu lat.

- No ale co się stało? - nie ustępował. - Nad czym teraz płaczesz?

- Florianie - odparłem z godnością. - Dorośli mężczyźni nie płaczą. Ewentualnie od czasu do czasu ulegają emocjom.

- Niech ci będzie - zgodził się uprzejmie. - Dlaczego uległeś emocjom?

- Ktoś właśnie mi powiedział, że mnie nie nienawidzi.

Florian sprawiał wrażenie zadziwionego.

- I to cię tak zmartwiło?

- Nie, wręcz przeciwnie. Jestem... dogłębnie wzruszony.

- Płaczesz - o, przepraszam, uległeś emocjom - ponieważ ktoś powiedział, że cię nie nie lubi?

- Tak, właśnie - stwierdziłem. - Jestem jak sierota wychowany na kleiku, który smakuje swój pierwszy w życiu deser lodowy.

Florian położył mi dłoń na ramieniu.

- Severusie, życzę temu sierocie wspaniałego deseru lodowego codziennie, do końca jego życia - powiedział.

Chciałem mu podziękować za te słowa. Ale nie mogłem. Ponieważ pła... uległem emocjom.

to kiedy chcecie kolejny rozdział?
+ zgadujcie ile do końca(!!)

miłego wieczoru(!!)

tłuszcz I sevitusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz