→10←

147 5 8
                                    

( perspektywa Jungkooka )

Walczyłem z moim PROBLEMEM, który był spowodowany przez zdjęcia pół nagiej MinSoo. Po zebraniu pojechaliśmy do domu. Od wejścia do domu planowałem jak zemścić się na dziewczynie. Ruszyłem do pokoju i ujrzałem spiącą dziewczynę, wokół niej było mnóstwo papierów po cukierkach i niedokończona czekolada na szafce nocnej. Wszedłem cicho pokoju i skierowałem się zrezygnowany na kanapę w salonie.

- Co jest? - usłyszałam głos J-Hopa,

- MinSoo śpi nie chcę jej obudzić - spojrzałem do niego.

- A tak naprawdę? - usiadł obok mnie.

- Minsoo ma trudne dni - westchnąłem i przetarłam twarz dłońmi.

- A to powodzenia ci życzę - zaśmiał się poklepał mnie po udzie i poszedł a ja znów skierowałem się do sypialni. Posprzątałem bałagan i wyprałem się pod prysznic. Po kilkunastu minutach położyłem się obok dziewczyny i ją obiołem. Po kilku minutach MinSoo zaczęła lekko zaciskać piątki i się lekko zwijając w kłębek.

- ciii- szepnąłem i lekko chłodną dłonią masowałem jej brzuch, była cała spięta. Gdy się uspokoiła zacząłem powoli zasypiać.

+=( Rano)=+

Obudziłem się zarazem przecierając twarz. Spojrzałem na dziewczynę która była skulona na łóżku. Przytuliłem ją i masowałem lekko jej brzuch.

- Już kotku zaraz coś przyniosę. - wstałem zarazem ubierając na siebie spodnie. Poszedłem do kuchni. Zabrałem kilka tabletek, wodę i czekoladę. Wróciłem do pokoju i usiadłem obok dziewczyny a po jej policzkach spływały łzy.

- spokojnie kochanie -szepnąłem cicho pocałowałem jej czoło a dziewczyna wzięła tabletki. Przytulając się do mnie. Posadziłem ją na kolanach i lekko kołysałam. Dziewczyna po kilkunastu minutach dziewczyna się uspokoiła.

- już lepiej? - dziewczyna kiwnęła delikatnie głową i wtuliła się w moją bluzę. Posłałem jej delikatny uśmiech.

- kocham cię bardzo - szepnęła i pocałowała mój policzek.

- ja ciebie też kocham słońce - szepnąłem i ucałowałem jej usta.

- szykuj się na to, że oszczędzać cię nie będę - Zaśmała się.

- w jakim sęsie - poruszyłem brwiami a dziewczyna schowała twarz w mojej szyji.

- zboczeniec - mruknęła.

- ale kochasz tego zboczeńca. - zaśmialiśmy się oboje a do pokoju przyszedł V mówiąc, że jest śniadanie. Skierowaliśmy się do kuchni. Wszyscy dostaliśmy talerze z posiłkiem a MinSoo dostała od Jina jeszcze jego ulubione żelki. Dziewczyna od razu podziękowała i się uśmiechnęła. Wszyscy po skończeniu jedzenia odeszli od stołu a ja siedziałem z dziewczyną i obserwowałem ją jak je.

- kochanie jak już nie chcesz to zostaw. Pójdziemy na spacer. Odpoczniesz trochę. - dziewczyna przytuliła mnie a Jin zabrał jej talerz. Po kilku minutach oboje spokojnie wyszliśmy na spacer. Rozmawialiśmy o wszystkim i mieliśmy oboje dobre chumory. Co jakiś czas podchodziły do nas fanki prosząc o zdjęcie.

- OMG... Jungkook, MinSoo mogę z wami zdjęcie? - lekko się oboje zdziwiliśmy.

- Ze mną? - Zapytała MinSoo.

- Tak oczywiście, Oboje jesteście sławni. A ty MinSoo wyglądasz jak modelka i masz piękny głos. - Uśmiechnołem się widząc jak fanka komplemętuje dziewczyne. zrobiliśmy sobie zdjęcie porozmawialiśmy troszkę i odeszła.

- Cemu ona mnie mnie komplemętowała?

- Nie wiem ale tak samo sądze jak ona że jesteś piękna i moja - pocałowałem ją delikatnie co ona oddała.

( perspektywa MinSoo )

Byłam zaskoczona zachowaniem fanki ale z drugiej strony to miłe, że myślą też o mnie. Z Kookiem przeszliśmy jeszcze kawałek i postanowiliśmy wracać już do domu. Słabo się czułam przez jebany okres. Zresztą jak każda kobieta co miesiąc. JungKook przez cały tydzień będzie miał przejebane. Wruciliśmy do domu i stwierdziłam, że pójdę się wykopać co uczyniłam. Po 2 godzinach wyszłam z pomieszczenia i poszłam do łóżka mojego chłopaka. Położyłam się na meblu ciężko oddychając i momętalnie czując bul po całym dniu. Lekko się skrzywiłam. Wzięłam telefon do ręki przeglądając media społecznościowe. Ciastek siedział w swoim studiu coś kąbinując. Z nudów wstałam kierując się do pomieszczenia w którym był mężczyzna. Weszłam cicho i przytuliłam jego plecy chłopak odsunął się lekko od biurka posadził mnie na swoich kolanach.

- Co tam kotku - cmoknoł moje czoło. Na co się uśmechłam.

- Nudziło mi się to przyszłam. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam - cmoknełam jego żuchwe.

- Nigdy nie przeszkadzasz - obioł mnie swoim ramieniem. Oparłam głowę o jego tors słuchając bicia jego serca. Zerknoł na mnie całójąc delikatnie mój nos i kładąc brodę na mojej głowie.

- No dobrze - szepnęłam cicho i zamknęłam oczy powoli zasypiając. Chłopak pozwalał mi zasnąć w swoich ramionach. Jedyne co ostatnie czułam to jak mnie podnosi i całuje w czoło. Prawdopodobnie zaniusł mnie do sypialni.

Żyletka//KakaoTalk JKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz