→11←

126 7 2
                                    

←←Rozdział nie sprawdzany →→

Obudziłam się sama. Rozejrzałam się po pokoju i nikogo nie było. Westchnęłam cicho i znów zamknęłam oczy. Usłyszałam ciche otwieranie się drzwi i po chwili obecność nad sobą. Poczułam krople wody na czole i pocałunek na policzku. Uśmiecham się lekko i odchyliłam oczy. JungKook wyszedł a chwilę z pokoju a ja szybko wyciągam telefon.

- Kochanie - powiedziałam jak wracał a on spojrzał na mnie a ja szybko zrobiłam zdjęcie.

- Usuń to - zaśmiał się idąc w moją stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Usuń to - zaśmiał się idąc w moją stronę.

- Nieee - Zaśmiałam się i zapisałam szybko zdjęcie.

- Kochanie usuń to - zawisnął najemną i chwycił za nadgarstki które umieścił za moją głową. A kolano umieścił między moim nogami żebym nie uciekła. Wziął mój telefon odblokował i szukał zdjęcia - Wow ale ja przystojny.. Nie usunę tego - zaśmiał się i odłożył mój telefon na szafkę nocną a ja się starałam wyrwać.

- Nie uciekniesz mi - pocałował mnie i przyciągną mnie do siebie.

Nie protestowałam tylko oddawałam każdy pocałunek i dawałam się cała. Przykrył nas i całował moją szyję a do pokoju ktoś przyszedł oczywiście on nie przestał.

- Nie przeszkadzam - usłyszeliśmy głos Chim Chima. Miałam coś powiedzieć ale Kook pocałował mnie i mocno ścisnął moje pośladki na co jękłam cicho.

- Dobra później będziecie się jebać. Jungkook wychodź z niej, idziemy na śniadanie. - powiedział a Kook mnie przytulił i odkrył nas.

- Wypad zboczeńcu - powiedział i Pocałował moją szyję na co się zaśmiałam.

- Jakie z niego zwierzę... Co ty z nim zrobiłaś?! - zaśmiał się. A mój chłopak lekko gryzł moją szyję.

- Głodny jest... Choć na śniadanie kochanie bo mnie zjesz. - zaśmialiśmy się z Jiminem. A chłopak mnie mocniej przytulił.

- Nigdzie nie idziesz - szepnął mi na ucho. A Jimin wyszedł i zamknął za sobą drzwi - Głodny jestem zawsze a zwłaszcza jak widzę ciebie.

- Nie wyżyty jesteś. - zaśmiałam się i przytuliłam cię mocno.

+) - Kilka godzin później - (+

Wyszłam sama na spacer chcąc odetchnąć. Szłam po parku patrząc przed siebie czułam się dziwnie. Dawno nie czułam takiego smutku. Ostatni raz jak się pocięłam to przez to wylądowałam w szpitalu. Chciało mi się płakać. Myślałam o tym żeby napisać do Jungkooka ale jednak zrezygnowałam. Poszłam na jednej na jeden z mostów. Robił się powoli późny wieczór. Wyłączyłam telefon i patrzyłam się w wodę. Rozejrzałam się i zauważyłam ostry kawałek potłuczonej butelki. Podeszłam do niej i wzięłam do ręki. Miałam łzy w oczach wiedziałam że jest ze mną źle, ale coś mnie ciągło do tego. Ścisnęłam mocno w dłoni ostre szkło raniąc sobie rękę. Łzy spływały mi po policzkach i puściłam odłamek. Zaczęłam płakać i patrzyłam na krew która spływała spadając na metalową część mostu. Nie wiedziałam kiedy poczułam ,że ktoś mnie podnosi obielam mocno tą osobę a czując zapach perfum wiedziałam, od razu że to Kook. Rozpłakałam się przytulając chłopaka i budząc swoją krwią jego bluzkę. Wsialiśmy do busa i auto najprawdopodobniej ruszyło. Krew lała się nie miłosiernie. Płakałam dalej a za sobą słyszałam cichy głos RM'a.

- Masz krew na bluzce trzeba ją opatrzeć...- mój chłopak gładził moje plecy i całował w czoło starając się mnie uspokoić.

Pojechaliśmy do domu a ja z chłopakiem od razu poszliśmy do łazienki nie zwracając uwagi na innych.

(perspektywa Sugi )

Siedziałem w salonie i oglądałem telewizję słyszałem huk drzwi wyjściowych a w nich po chwili pojawili się Jungkook i MinSoo. Kook miał całą koszulkę w krwi a dziewczyna płakała. Weszli do łazienki zamykając się w niej. Trochę zmartwiłem się słysząc po chwili krzyk dziewczyny i jej gorzki płacz. Wiedziałem ,że dziewczyna ma problemy ciężko jest nie zauważyć ostrych blizn na jej drobnych nadgarstkach. Spojrzałem w ekran telewizora dalej słysząc jej płacz.

(perspektywa Jungkooka )

Dziewczyna płakała i się wyrywała szybko wyszedłem i zobaczyłem że Suga ogląda telewizję.

- Suga pomóż mi - pobiegłem do niego a on bez namysłu wstał I poszedł ze mną. Chwycił spokojnie dziewczynę i trzymał ją tak żeby się nie wyrywała. Po kilkunastu minutach opatrzyłem ranę a Suga tulił ją i uspokajał. Gdy skończyłem pobiegłem po leki na uspokojenie i dałem jej.

- Nie chcę tego! - krzyknęła płacząc i starając się bardziej wyrwać. Westchnęłam cicho.

- Daj ją Suga -westchnąłem a chłopak ją puścił. Wziołem ją na ręce oczywiście dziewczyna zaczęła się bardzo wyrywać. Przytuliłem ją mocno poszliśmy do sypialni zamknąłem drzwi za nami i puściłem dziewczynę. MinSoo krzyczała na mnie i waliła lekko w klatkę piersiową.

- Po co mnie brałeś!.... Mogłam się zabić wszystko było by dobrze!!!.... Czemu!!- krzyczała dalej na mnie a ja ją obserwowałem żeby nic sobie nie zrobiła.

- Kochanie spokojnie - mówiłem co jakiś czas.

(Perspektywa Jina)

Siedzieliśmy w salonie wszyscy oprócz MinSoo I Kooka. Od już 20 minut słyszeliśmy krzyk dziewczyny i co jakiś czas uspokajający głos chłopaka. Było nam szkoda dziewczyny, zadzwoniłem z chłopakami do managera i dał nam tydzień wolnego od prób żebyśmy pomogli uspokoić dziewczynę i przy okazji odciągnąć wszystkich od pośpiechu całego i prób. Nagle usłyszeliśmy trzask drzwi i wybiegającą dziewczynę która chciała uciec ale Jungkook szybko ją złapał i trzymał mocno żeby nie uciekła. Zniósł ją szybko do pokoju i zamknął drzwi na klucz. Wszystko wyglądało okropnie i dosyć poważnie. Wiedzieliśmy, że dziewczyna ma depresję i wiemy że ciężko z niej wyjść.... 

Żyletka//KakaoTalk JKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz