~{Przepraszam za błędy }~*(rano)*
Obudziłem się o godzinie 10. Odrazu się ubrałem i poszedłem do kuchni a chłopaki już jedli śniadanie.
- Hej kook - powiedział Jin i jak usiadłem odrazu dostałem kanapki. Podziękowałem i zaczołem jeść.
(1 godzina później )
Dziewczyna wogóle odemnie nie odpisywała zaczołem się martwić.
- A jak jej coś jest? - rozmawiałem z Jimin'em i wyraźnie miał mnie dość.
- RM błagam jedzmy do tego szpitala. Kook mnie już wkórwia. - powiedział Jimin
- No dzięki wiesz - wstałem i po chwili już jechaliśmy do niej. Jak byliśmy na miejscu jak petarda wybiegłem z auta i pobiegłem do niej a chłopaki spokojnie za mną szli. Otworzyłem drzwi od sali i zobaczyłem że dziewczyna śpi odrazu kamień spadł mi z serca. Podszedłem do niej i jak jeszcze nikogo nie było musnołem jej usta. A ona zaczęła się budzić, otwożyła oczy i odrazu się uśmechła.
- Cześć Kooki - wstała delikatnie i dała mi buziaka w policzek.
- Cześć słońce - odpowiedziałem i pomogłem jej się położyć - chłopaki przyszli - powiedziałam a dziewczyna schowała zabandażowane dłonie pod kołudrę.
- Mogą wejść nie muszą czekać na kortażu - kiwnołem głową i powiedziałem chłopaką że mogą wejść.
- Cześć Minsoo - powiedział lider a ona się uśmechła.
- Hej RM - odpowiedziała ciepło.
- Czemu nie powiedziałeś że jest Army? - zwrucił się do mnie.
- No tak wyszło - patrzyłem na podłogę.
- Heh.... No nic - westchnoł.
W między czasie reszta podeszła do niej i zaczeli z nią rozmawiać. Podeszliśmy do niej i rozmawialiśmy. Oczywiście usiadłem obok niej a pod kołudrą mieliśmy złączone dłonie.
- Dlaczego tutaj jesteś - odezwał się V a dziewczyna momętalnie trochę mocniej ścisneła moją dłoń.
- Ona nie chce o tym gadać - odpowiedziałem a ona spojrzała na mnie i miała łzy w oczach.
- No dobrze przepraszam - odpowiedział Tae Tae.
- Nic się nie stało może kiedyś wam powiem - odpowiedziała i przetarła łzy.
- Nie chciałem żebyś płakała... Naprawdę przepraszam - powiedział V też był blisko płaczu.
- Nic się stało.... już nie płaczemy - przeczesała jego włosy palcami i obydwoje się zaśmali. Po kilkunastu minutach dziewczyna była słaba więc chłopaki stwierdzili, że nie chcą jej męczyć więc pojadą do domu a ja zostałem z nią. Chiałem wiedzieć, że zaśnie i nic jej się nie stanie. Trzymałem dziewczyny dłoń i patrzyłem się na nią z troską.
- Jungkook możesz iść do domu - powiedziała i też patrzyła na mnie.
- Nie pójdę puki nie zaśniesz - Minsoo westchnęła wzięła moją dłoń przyłożyła do swojego policzka i się w nią wtuliła. Uśmiechnołem się. Przesunołem ją delikatnie zarazem kładąc się obok niej a po chwili ją przytuliłem. Widziałem, że dziewczyna była zdziwiona ale po chwili przytuliła mnie i zaczęła zasypiać. Obiołem ją i nuciłem jej jakąś piosenkę. MinSoo zasnęła a Pielęgniarka weszła do sali miała już coś powiedzieć ale jak zobaczyła że ona śpi to się nie odezwała powoli wstałem tak żeby jej nie obudzić pocałowałem jej czoło i wyszedłem zarazem zegnając się z pielęgniarką. Jak spokojnie szłem do domu usłyszałem rozmowę jakiś kolesi.
CZYTASZ
Żyletka//KakaoTalk JK
FanficDziewczyna nie radzi sobie z problemami, zaczeła się ciąć.... Teraz robi to nałogowo. Tnie się nawet o błachostki... Nagle dostaje powiadomienie... Czy to powiadomienie uratuje jej życie? Czy zacznie patrzeć inaczej na świat? To wszystko dowiecie si...