When our eyes meet , my heart pounds

1.6K 87 33
                                    

-czy to w porządku?- wyjąkał pijany brunet, opierając się na ramieniu blondyna. 

-poradzą sobie- wymamrotał, idąc w kierunku sypialni i nieświadomie wciąż trzymając chłopaka za dłoń.- boli cię głowa?- zapytał, ziewając. Seokjin czknął lekko i również ziewnął. 

-sunbaenim- wyjąkał.- chcę spaaać!- wydarł się na cały głos. Namjoon zmarszczył brwi i podrapał się po policzku. Ślamazarnym krokiem doszedł do sypialni, a gdy zorientował się, że brunet wciąż z nim jest, wzruszył lekko ramionami. Jednym ruchem zrzucił z siebie płaszcz i ściągnął buty, nie rozwiązując sznurowadeł. Zdjął z siebie golf oraz markowy podkoszulek, odrzucając je na bok. Chłopak był tak opity, że nie przyjął do siebie myśli, iż jeden z najprzystojniejszych mężczyzn na tej planecie właśnie się przed nim rozbiera. Sam był zmęczony i rozkojarzony, więc postanowił, że również się rozbierze. Również zrzucił z siebie kurtkę i rozpiął koszulę do połowy. Zdjął buty i w tym samym momencie obaj rzucili się na wielkie łóżko, mrucząc niezrozumiałe słowa w poduszkę. 

I nie minęło pięć minut, a obaj spali wtuleni w siebie. 

Tymczasem Yoongi chwycił pod ramię śpiącego chłopaka i z trudem wyprowadził go z taksówki. Podziękował miłemu starszemu panu, dając pieniądze i nie biorąc reszty, odszedł z uwieszonym na jego ramieniu Hoseokiem. Było mu głupio, gdy szedł z pijanym i śpiącym chłopakiem obok recepcji i również gdy jechał windą z dwiema starszymi kobietami w obcisłych, drogich sukniach. 

W końcu dowlókł się do wspólnego apartamentu i zadzwonił dzwonkiem dwa razy. Tak jak się spodziewał, nikt mu nie otworzył. Wyjął więc kartę z kieszeni i przyłożył ją do ekraniku. Momentalnie zamki ustąpiły, a brunet z wielką ulgą wszedł do środka. Oparł Hoseoka o ścianę i zdjął swój płaszcz oraz buty, cały czas uważnie obserwując lekko chwiejącego się szatyna. Gdy tylko mężczyzna wyprostował się, szatyn znów poleciał na niego, tym razem podczas snu. Ułożył głowę w zagłębieniu jego szyi i pochrapywał cicho. Yoongi westchnął cierpiętniczo i przełożył rękę chłopaka przez swoje barki. Ciężkim krokiem wszedł do sypialni młodszego, otwierając drzwi stopą. Jak tylko znalazł się w środku, pchnął szatyna na pościel, a ten uśmiechnął się przez sen, czując, że jest już w łóżku. Mężczyzna spojrzał na Hoseoka, który spał jak aniołek. Podrapał się po głowie i kiedy miał już wychodzić, zatrzymał się. Podniósł chłopaka do pozycji siedzącej i zdjął z niego kurtkę oraz mokasyny. Pogłaskał go delikatnie po miękkich włosach i ponowie ułożył na łóżku, okrywając go kocem. 

Potem szybko wyszedł będąc speszonym swoim zachowaniem i udał się do własnej sypialni, gdzie bez zbędnych ceregieli, ułożył się w łóżku i zasnął.





^.^  ^,^  ^.^







Rankiem Seokjin pierwszy otworzył oczy i zamrugał parę razy. O mało, co nie krzyknął, gdy przed swoją twarzą ujrzał twarz wiceprezesa. Zestresowany przyjrzał się blondynowi, który wciąż spał. Z przerażeniem odsłonił lekko kołdrę i prawie pisnął, czerwieniąc się mocno. Miał nadzieję, że tamtej nocy nic się nie wydarzyło. Miał dość słabą głowę, a jak był pijany, to wyprawiał różne dziwne rzeczy. Wziął głęboki oddech patrząc na wyrzeźbioną klatkę piersiową i dość mocno zarysowany brzuch mężczyzny. Szybko zakrył ponownie kołdrę i gdy miał zamiar wymknąć się po cichu z jego sypialni, coś go zatrzymało. Zaskoczony spojrzał na rękę blondyna, która była przerzucona przez jego biodro. Przełknął ślinę i zacisnął powieki. Delikatnie podniósł jego ramię i gdy już chciał szybko wyjść, ręką Namjoona mocno przyciągnęła go w swoje objęcia. Speszony i zarumieniony brunet próbował odepchnąć mężczyznę, który jeszcze mocniej zacisnął palce na jego biodrze. 

𝓉𝒽𝑒𝑜𝓇𝓎  𝑜𝒻  𝓁𝑜𝓋𝑒  • 𝓈𝑜𝓅𝑒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz