❇Rozdział 5❇

583 31 1
                                    

  No więc wybieram się z z Lily i Tarą nad basen , dziewczyny pewnie będą się opalały ,a ja jednak jestem inna bardzo lubię pływać. Wziełam swój czarny strój kąpielowy oraz ręcznik ,na dworze jest 25°C więc pogoda idealna .
Wychodzimy przed Hotel a dziewczyny pierwsze co robią to usadzają się na leżakach.
Ja poszłam jeszcze do automatu kupić sobie wodę.

-Już myślałem że nie przyjedziesz-powiedział uśmiechający się Mav

-No a jednak jestem-uśmiechnełam się do  niego.

-A więc... co robimy?

-Możemy pogadać ?-zapytałam

-Ta jasne o czym?

-No wiesz... a właściwie to o niczym-uśmiechnęłam się i usadłam na jednym z leżaków

-Wiesz że mi możesz wszystko powiedzieć?

-Wiem ,ale ...nie to ,to bardziej osobiste.-Ta osobiste ,a szczególnie że dotyczy jego .

-Jak chcesz , idę do josha i Mychelaaa... a gdzie oni są ?-zapytał patrząc w stronę gdzie się znajdowali jeszcze przed chwilą.

Zaczełam się rozglądać i zobaczyłam ich obok tary i Lily.

-Tam są-wskazałam skinieniem głowy

-Dobra to ja do nich lecę -powiedział i poszedł do koleszków ,to była bardzo śmieszna scenka ,Josh poszedł bez protestu od Lily ale Mychela musieli ciągnąć za nogi , a skończyło się na tym że Josh złapał Mychela za ręce ,Mav za nogi i wyrzucili go do basenu.

Ja siedzę sama ,może czas pogadać z innymi ludzmi?-pomyślałam

W kącie pod wielkim parasolem widziałam Lani , Casha i paru innych ludzi , dobra pójdę pogadać co mi szkodzi?

-Hejka ,mogę się dosiąść?-zapytałam wskazując miejsce obok Casha.

-Jasne siadaj-odpowiedziała lani i cash w tym samym czasie na co się zaśmialiśmy.

-No więc... co cię sprowadza do naszego "kręgu władców"?-zapytał Cash

-Cash możesz przestać tak to nazywać?  To jest irytujące.-westchneła Lani .

-To co mam robić? Nikt nie chce pływać więc wymyślam jakieś nazwy rożnym rzeczą.

-Ja chętnie z tobą popływam-podniosłam rekę

-Serio?

-Jasne

-To chodź !-pociągnął mnie w stronę wody ,zauważyłam że Josh nadal trzyma Mychela a Mav się dziwnie na mnie patrzy.

-Wskakujesz?-zapytał Cash

-Wiesz co chyba...-nie dokończyłam bo  pociągnął  mnie za rekę do basenu i wpadłam.

-CASH !!!

-Tak mam na imię Em.

-Em?-zapytałam

-To skrót od twojego imienia,już mowiłem że jak mie się nudzi to wymyslam rożne nazwy.

Faktycznie.


-----------------------------------

Dziś krótszy rozdział ale obiecuję że będą trochę dłuższe

Złamaliśmy Zasady || Mav Baker ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz