Jak zwykle wstałam rano, wyszykowałam się i wyszłam z domu. W szkole szybko zmieniłam obuwie i chciałam iść na lekcje ale przypadkiem na kogoś wpadłam
- Przepraszam - powiedziałam odrazu
- Nic się nie stało naprawdę, tak wogóle to jestem Liam - powiedział brązowooki
- Victoria - powiedziałam i podałam mu rękę a zaraz usłyszałam tylko jego głos...
- Chyba już po dzwonku prosze iść na lekcje - Powiedział nie kto inny jak Pan Styles
- Już idziemy przepraszamy - powiedzialiśmy chórem
Liam doprowadził mnie pod sale i weszłam spóźniona na lekcje angielskiego ale naszczęście Pan Horan był dzisiaj w dobrym humorze, więc przymknął na to oko. Na przerwie poszłam pogadać z Rosie
- Rosieee nie mam co zabrać na wycieczke, mam tak mało ubrań
- Victoriaaa mam ten sam problem i tak nie jęcze - obydwie wybuchnęłyśmy śmiechem - a tak już na poważnie to musimy jutro jechać na zakupy i sobie kupić dużoo rzeczy
- No właśnie wiem w końcu to Los Angeles tam jest tak gorąco ehh założę się, że pójdziemy na plażę więc musimy kupić bikini. Impreza też napewno będzie więc jakaś sukienka też by sie przydała...
- Ciekawe czy do czegoś dojdzie między tobą a Panem... - wiedziałam doskonale co chciała powiedzieć dlatego jej przerwałam
- Nawet tego nie mów! Już ci wczoraj napisałam jak to wygląda...
- Ehh no niech ci będzie ale ja i tak widze swoje
- przyjedź do mnie jutro o 13 i razem pojedziemy do galerii okej?
- nie ma problemu pewnie będę nawet chwile wcześniej bo moja mama zawsze w soboty jeździ do sklepów spożywczych około 12:30 więc mnie podrzuci
Następne godziny minęły szybko i byłam już w drodze do domu. Podczas spaceru miałam czas na przemyślenie tego wszystkiego i pomyśleć nad wycieczką. Chcąc nie chcąc przypomniałam sobie mój pocałunek z Harrym... Niby to ja go pocałowałam ale on oddał pocałunek i go pogłębił a co jeśli Rosie ma racje i naprawdę obydwoje tego chcieliśmy? Tego typu myśli cały czas krążyły mi po głowie...
CZYTASZ
change teacher || H.S
FanfictionJestem 18 letnią dziewczyną uczącą się w oxfordzie, zawsze miałam dobre oceny i każdy nauczyciel mnie lubił. Jednym z uczących mnie był pan Styles zawsze miał ulizane włosy i okulary a jego styl... no cóż pozostawiał wiele do rzeczenia. Nadszedł zno...