Napisałam sms do dziewczyny z prośbą żeby zostawiła kartę tak w połowie schodów. Zeszłam prawie na sam dół i karta całe szczęście tam leżała więc napisałam kolejna wiadomość
Ja: dziękuję xx
Byłam już niedaleko swojego pokoju gdy usłyszałam za sobą kroki, bałam się odwrócić, wręcz mnie sparaliżowało gdy usłyszałam ten głos.
- Victoria?
Powoli się odwróciłam i zobaczyłam jego smutne oczy i o dziwo wcale nie tryskał radością tylko był zdołowany
- Co ty tu robisz? Jest już dawno po ciszy nocnej powinnaś spać - powiedział na co się troszkę wkurzyłam
- Ty przecież też już byłeś tak wykończony że miałeś już dawno iść spać... - zakłopotany spojrzał na ziemię i zaczął - Victoria mogę ci to wytłumaczyć naprawd... - nawet nie dałam mu dokończyć zdania.
- Nie chce Cię słuchać - trzasnełam drzwiami do apartamentu oparłam się o nie I z bezsilności zaczęłam płakać. Ledwo doszłam do swojego łóżka, położyłam się i nawet nie wiem w którym momencie zasnęłam bo nawet nie słyszałam jak przyszła moja współlokatorka. Chciałam dalej płakać ale nie miałam już czym więc po prostu odpłynełam...
Obudziło nas pukanie do drzwi, miałam nadzieję że to każdy tylko nie on i na moje szczęście wszedł do pokoju Pan Horan I kazał nam się zbierać. Ubrałyśmy się, zwiazałam włosy w luźnego koka i założyłam to:
Złapałam za klamkę I chciałam wyjść gdy dobiegł mnie głos przyjaciółki
- Victoria ja chyba muszę ci coś powiedzieć, po tym jak ty stamtąd poszłaś to on...
- Nie chce o nim słuchać naprawde - przerwałam jej, wolę już nie słuchać czego to oni tam nie robili
- Ale ty naprawdę to powinnaś wiedzieć bo to może trochę zmienić sytuację...
- Nie chce słuchać niczego co związane z nim, okłamał mnie po to żeby móc się spotkać z inną I się z nią obściskiwać, mam po prostu dość.
- No właśnie chodzi o to że to nie do końc...
- Musimy iść na śniadanie I tak już jesteśmy spóźnione - Nie wiem co chciała powiedzieć Ale trochę wyglądało to tak jakby zamierzała go bronić, a ja naprawdę nie zamierzałam tego słuchać.
Po drodze spotkałyśmy naszych ulubieńców z pokoju naprzeciwko I razem udaliśmy się do jadalni. Ja dzisiaj postawiłam na coś lekkiego I wzięłam sobie owsianke z owocami, chciałam w spokoju zjeść mój posiłek ale przeszkodził mi sms
Harry: Możemy porozmawiać?
Spojrzałam się w jego kierunku I kiwnęłam głową na nie, to było dzisiaj nasze pierwsze spojrzenie I jedyne co zdążyłam zauważyć to to, że nie jest taki jak zawsze uśmiechnięty tylko ma podkrążone oczy i nie tryska z niego żadna energia... Po chwili dostałam kolejnego sms'a
Harry: proszę...
Ja: Nie.
Odpowiedziałam szybko tym razem nawet nie patrząc w jego kierunku Ale na moje nieszczęście Liam mi zajrzał w telefon...
- Uuu a co to za Harry? - spytał rozbawiony i jakby po chwili zrozumiał zciszył ton I już bardziej do mnie powiedział - Nie gadaj że to Pan Styles, to nie on prawda? - totalnie nie miałam pojęcia co odpowiedzieć nienawidziłam kłamać Ale chyba niestety w tym przypadku musiałam bo obydwoje mielibyśmy kłopoty jakby cokolwiek wyszło.
- No co ty, czemu miałabym pisać ze swoim nauczycielem? - obróciłam to w żart
- Victoria tak to wygląda i ty i on siedzicie w telefonie...
- Zdaje ci się, Harry to taki mój kolega z dzieciństwa. - I tak wydaje mi się, że w to nie uwierzył Ale chociaż już nie dopytywał poza tym nasza rozmowę przerwał dźwięk kolejnego sms'a
Harry: proszę to naprawdę ważne...
Nie odpisałam. Po skończeniu posiłku wyszliśmy ze stołówki I udaliśmy się tym razem do kolejnej sali tym razem dla nas zajęcia poprowadził jakiś znany fizyk w sensie przedstawił się Ale ja mimo że zajęcia były dość ciekawe to się wyłączyłam bo musiałam kilka spraw przemyśleć. Co może chcesz ode mnie Harry? Przecież nie widział mnie I Rosie więc z czego chce mi się tłumaczyć ahh no tak może z tego że mnie okłamał... kolejny sms
Harry: Victoriaa...
Znowu olałam A widział z drugiego końca sali że widzę te wiadomości tylko po prostu nie mam ochoty na nie odpisywać.
Harry: powiem ci kim jest Veronica...
Zamarłam.
-------------------------------------------------------------- Dajcie znać co myślicie o tej całej sytuacji I życzę wam miłego dnia kochani ❤
CZYTASZ
change teacher || H.S
FanfictionJestem 18 letnią dziewczyną uczącą się w oxfordzie, zawsze miałam dobre oceny i każdy nauczyciel mnie lubił. Jednym z uczących mnie był pan Styles zawsze miał ulizane włosy i okulary a jego styl... no cóż pozostawiał wiele do rzeczenia. Nadszedł zno...