Only You |Sylwia Przybysz & Jdabrowsky|

#16

Byliśmy już z Jankiem w moim domu. Kazałam Jankowi iść spać a on to wykonał bez rzadnego problemu. On spał w moim łóżku a ja tym razem na kanapie. Bardzo się o niego martwiłam! Dlaczego on tak się zmienił? Czy to moja wina? Przecież to moje życie a Jaś nie ma prawa się w nie mieszać! Ehh... Z tych przemyśleń wyrwał mnie SMS od Damiana. Trochę się bałam ale odpisałam.

_Damian 😘
Sylwia! Gdzie jesteś?!

_Sysia ❤️
przepraszam ale... Musiałam iść...
(nie chciałam mu mówić że to przez Jasia bo bałam się jego reakcji)

_Damian 😘
Gdzie?! Mówiłaś że masz jeszcze 2 godziny!

_Sysia ❤️
Ale jakoś się skruciło! Przepraszam 🙏

_Damian 😘
Dobra niech będzie ale nie rób mi tak więcej!

_Sysia ❤️
Dobrze kochanie❣️ muszę kończyć pa!

_Damian 😘
Papa!

Dobra już po wszystkim! Wogóle dawno nie rozmawiałam z YS i misiakami! Ale to już jutro bo jestem zmęczona! Położyłam się i zasnęłam.

Rano + prov. Janek

Rano obudziłem się w dziwnym miejscu ze strasznie bolącą głową. Masakra! Ledwo wstałem i poszedłem się rozejrzeć. Nigdy w tym miejscu nie byłem! Idąc tak prosto nagle z za rogu wyłoniła się Sysia! Przetarłem oczy i powiedziałem

-ej gdzie ja jestem?
-jesteś w moim mieszkaniu i marsz do łóżka!
-szczerze mówiąc bardzo chętnie!

Poczłapałem się do łóżka a Sylwia szła za mną.

-Janek jak się czujesz?
-przed chwilą się na mnie darłaś a teraz jak się czujesz?!
-ehh... Przepraszam jestem trochę oddenerwowana...
-co się stało?
-powinnam się ciebie o to samo spytać! Co to miało być to wczoraj na imprezie?!
-ale co?
-byłeś cały naćpany i pijany!
-emm... Sorki ja tylko...
-co tylko?! Wiesz jak się martwiłam?! Mogło ci się coś stać a ty miałeś to gdzieś!!!
-a kto by na to zwrócił uwagę...
-ja! Ja wiesz?! Jesteś mim przyjacielem i nawet nie wiesz jak się o ciebie martwię!!!
-...
-a teraz mi odpowiedz jak się czujesz?
-głowa boli jak cholera i nie mam siły się ruszać...
-no coś takiego?! Kto by się tego spodziewał?!
-no co? Kurcze mam kaca i tyle!
-dobra dobra dam ci tabletki na głowę i idziesz spać.
-przed chwilą się obudziłem!
-nie dyskutuj!
-no dobra...