#15

128 6 1
                                    

Prov. Janek

Siedziałem tak sobie na dachu budynku patrząc się w przód i myśląc nad sensem istnienia kiedy nagle mój wzrok przykuł Club nocny... Pomyślałem że się do niego wybiorę.

Na miejscu

Byłem już w środku więc podszedłem do baru gdzie zobaczyłem... DAMIANA! Od razu zaczęła buzować we mnie złość ale... Nie miałem siły się tym przejmować więc podeszłem od innej strony i zamówiłem jakiś mocny alkohol. Po chwili poznałem 2 spoko typów i zaczęliśmy rozmawiać. Po chwili ujżałem Sylwię z Damianem na parkiecie, Damian trzymał ją za tyłek a ona nie reagowała! Oni są razem?! Japiernicze jaki szajs! Zamówiłem kolejną kolejkę alko... Cały czas rozmawiałem z tymi typami.

Jakieś 5 drinków później

Czułem że jestem już trochę pijany ale i tak miałem mocną głowę do tego! Wypiłem i następnego... Po chwili spojrzałem znowu na Sylwię całującą się z Damianem... Nie wytrzymałem więc poszedłem na korytarz gdzie na początku są całujące się pary a dalej jak się pójdzie w lewo to są zazwyczaj naćpane typy które co chwila coś biorą. Szczerze? Dziwię się że jeszcze nie wywalił ich policja ale no cóż... Podszedłem do tych typów, wyjąłem z kieszeni woreczek z białym proszkiem i go zażyłem. Gadałem trochę z tymi typami i dali mi trochę więcej lecz po chwili zacząłem się źle czuć... Widziałem podwójne, kręcił mi się w głowie i byłem bardzo osłabiony.

Prov. Sylwia

Gdy byłam na imprezie bawiłam się świetnie! Gdy tańczyłam kątem oka zauważyłam... JANKA! Kompletnie się nie spodziewałam go tutaj! Ale postanowiłam to olać! Po jakimś czasie odeszliśmy z Damianem na bok gdzieś na korytarz gdzie były całujące się pary. Poszliśmy tam i zaczęliśmy się namiętnie całować. Po chwili Damian powiedział że musi gdzieść iść więc ja poczekałam. Gdy tak stałam lekko się wychyliłam by zobaczyć co się dzieje za rogiem. Zobaczyłam tam jakichś typów którzy biorą narkotyki, olałam to bo nie chce mieć z tym nic wspólnego... Tylko że... Gdy się tak przyglądałam zobaczyłam tam... Jaśka! Wyglądał tak słabo! Nie miał siły na nic a jeszcze brał! Podbiegłam do niego.

-Jezus Maria Janek!
-s-Sylwia...
-Janek co się z tobą dzieje?! Co ty odwalasz?!
-ja?... Nic, ja t-tylko... Żyję
-Jezu Janek czemu jesteś taki blady?! Ile tego brałeś?!
-drinków jakieś 8 a narkotyków może... 6 worków?
-Janek! Nie takiego cię poznałam! Przecież może ci się coś stać!
-i?
-naprawdę? Jeszcze się pytasz czemu nie możesz umrzeć?!
-...
-zabieram cię z tąd!

Prubowałam podnieść Janka i z nim wyjść. Po chwili wyszliśmy i kierowaliśmy się do mojego mieszkania. Trochę się martwię o to że nic nie powiedziałam Damianowi ale teraz trzeba się tym pacanem zająć.

Only You |Sylwia Przybysz & Jdabrowsky|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz