Dzisiejszy dzień miał być tym jednym z najcudowniejszych. Co takiego miało się stać? Moja siostra, Kushina, miała dziś urodzić swoje pierwsze dziecko.
10 października miał być, jednym z najszczęśliwszych dni w życiu mojej siostry. Zazdrościłam jej tego co ma... Zna wiele ważnych osobistości z prawie wszystkich wiosek, a jej mąż, jest czwartym Hokage wioski liścia, ale tu nie chodziło o to... Chodziło tu o samą możliwość przebywania z Minato Namikaze i bycia jego ostoją... Tak... Jestem zakochana w mężu swojej siostry. Nieźle, prawda?
Odkąd pamiętam trzymałam się blisko z czerwono włosom. Byłyśmy bliźniakami, a mimo to bardzo się od siebie różniłyśmy. Ja byłam spokojną i opanowaną kobietą, która starała się znaleźć logiczne i bezpieczne wyjście ze wszystkich sytuacji, a Kushina? To całkiem inna bajka. Energiczna, wygadana, z wysokim temperamentem. Ludzie, widząc nas na mieście nawet nie przypuszczali, że jesteście siostrami.
Za dziecka, byłam tą, która zawsze broniła swojej siostry przed osobami, które się z niej wyśmiewały. Mimo iż ja byłam młodsza, o te, nie całe, 5 minut traktowałam Kushinę jak swój największy skarb.
I wtedy nastał czas przeprowadzki do wioski liścia, to tam zaczęłyśmy uczęszczać do akademii, to tam poznałyśmy teraźniejszego, 4 Hokage, Minato. Na mojej siostrze nie wywarł on większego wrażenia, natomiast ja zauroczyłam się w nim od pierwszego wejrzenia. Gdy moje [kolor] oczy spotkały się z jego bystrymi, błękitnymi tęczówkami w moim brzuchu zatańczyły motyle, a serce chciało wyrwać się z piersi.
W międzyczasie poznałyśmy prawdziwy powód przybycia do wioski liścia. Miałyśmy przejąć obowiązek przechowania w swoim ciele 9 ogoniastej bestii. Jako 2 z najszczelniejszych dzieci z, jak wiadomo, długowiecznego rodu Uzumaki, miałyśmy największe szansę. W Kushinie zamknięty został Kuby, a we mnie jego przeciwieństwo, również dziewięcioogoniasta Ybyu. Kushina była tym roztrzęsiona, natomiast ja nie chcąc zawieść swojego rodu, zaczęłam uczyć się panować nad bestią we mnie zamkniętą, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to tak bardzo może pozmieniać moje życie... Tymczasem życie w akademii toczyło się własnym szlakiem. Ja i Minato zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi, najgorsze jednak było to, że na mnie patrzył jak na zwykłą koleżankę z klasy, a to Kushina podbiła serce młodego Namikaze. Mimo iż sam nigdy mi tego nie powiedział, bardzo dobrze to wiedziałam. Potrafiłam wyłapać, wysyłane ukradkiem, przez Minato, spojrzenia w stronę czerwonowłosej, lub rumieńce na jego twarzy, gdy ta się tylko na niego spojrzała.
Byłam rozdarta. Z jednej strony stało moje szczęście i miłość, a z drugiej strony Kushina, która nigdy nie zaznała uczucia, interesowania się nią przez rówieśników i uczucia Minato...
Wybrałam większe dobro...Moja kochana siostrzyczka....i mój ukochany. To ich szczęście liczyło się najbardziej... Ukrywając swój ból, każdego dnia starałam się zbliżyć do siebie tą dwójkę, a nocą płakałam w poduszkę i czułam w sercu pustkę...
Któregoś dnia zostałam trochę dłużej w akademii, a gdy wróciłam do domu dowiedziałaś się o porwaniu swojej siostry. Akcja poszukiwawcza zaczęła się wręcz od razu, a ja pobiegłam ze łzami w oczach prosto do swojego przyjaciela.
Namikaze początkowo nie umiał zrozumieć nic z mojego szlochu, ale gdy tylko wyłapał część o porwaniu Kushiny wyruszył jej na pomoc nie pacząc na nic. Udało mu się.... Przyprowadził ją całą do domu, a od tego czasu wszystko zaczęło się zmieniać. Zachowanie Kushiny względem Minato uległo ogromnej zmianie i zbliżyli się do siebie. Kushina co dzień opowiadała ci o tym, co robiła razem z Minato, a ja potakiwałam z uśmiechem, chodź oczy niemiłosiernie mnie piekły, a serce pękało w pół.
Tak mijały kolejne dni, tygodnie, miesiące.... później lata, aż do teraz. Nigdy ponownie się nie zakochałam. Wiedziałam, że to już się nie stanie. Niestety. Utknęłam w tej chorej relacji...