•9•Gdy nie ma dla Ciebie czasu

731 42 10
                                    

Ostatni miesiąc był dla Ciebie prawdziwą udręką. Dobrze wiedziałaś, że twój chłopak od dzieciństwa chciał zostać Hokage, ale to co robił ostatnio przechodziło ludzkie pojęcie. Brał na siebię wszystkie misje, jakie tylko trzeci miał do rozdania. Sam Hiruzen martwił się o niebieskookiego, a co dopiero ty. Miałaś chłopaka, ale czółaś się jakbyś tak naprawdę go nie miała. Za każdym razem, kiedy chciałaś się z nim spotkać, on nie miał czasu. Nie stać go było na zamienienie z tobą chodźby 1 słowa. Bolało Cię to, ale bardziej przejmowałaś się Minato. Zanim jeszcze odbiło mu na punkcie tych wszystkich misji, też czasami zdażało mu się nie spac zbyt dużo, czy nie zjeść jakiegoś posiłku, ale wtedy widywałaś się z nim, pilnowałaś, aby choć trochę się zdrzemną, czy zjadł porządny posiłek... Teraz cały czas zachodzisz w głowę, czy coś jadł, czy spał cokolwiek, czy nie nawabił się jakiegoś urazu od przepracowania się. Jednym słowem twoje myśli krążą tylko wokoło chłopaka, przez co i tobie zdażyło się zarwać nockę, lub dwie. Minato jest dla Ciebie wszystkim i nie chcesz, żeby aż tak się zapracowywał...

Twoje rozmyślania na temat blondyna przerwał dzwonek do drzwi. Poszłaś i otworzyłaś drzwi wejściowe, a w oczy rzucił ci się ogromny bukiet [Ulubione Kwiaty] kwiatów. Chwilę później zza bukietu ujżałaś blond czuprynę i twarz chłopaka, o którego się tak martwiłaś.

-M-Minato?...-Zdziwiłaś się.

-Cześć skarbie.-Posłał ci swój przepiękny uśmiech.-Mogę wejść?-Zapytał.

Bez słowa odunęłaś się od drzwi, tak aby Namikaze mógł wejść do środka, a gdy ten wszedł, zamknęłaś drzwi.

-A więc, co tak nagle sprowadza cię do twojej dziewczyny? Już nie jesteś zajęty-Zapytałaś zakładając ręcę na piersi i robiąc obrażoną minę.

-[Imię], przepraszam, że ostatnio nie miałem dla Ciebie czasu.-Powiedział cicho, ze skruchą w głosie.-Przepraszam też, że musiałaś się o mnie martwić. Mam nadzieje, że mi wybaczysz..

Weztchnęłaś głęboko i położylaś dłoń na policzku chłopaka. Wyglądał jak 7 nieszczęść. Podkrążone oczy, jeszcze bledsza niż zazwyczaj skóra, włosy strasznie potargane i wychudzona sylwetka.

-Proszę, nie rób tak sięcej. Strasznie się martwiłam.-wtuliłaś się w niego.

Na ustach chłopaka odrazu pojawił się uśmiech i sam również cię obiął. Oderwałaś się od niego i lekko się uśmiechnęłaś. Namikaze wręczył ci kwiaty, które wsadziłaś do bazonu. Odrazu też zaprowadziłaś Minato do kuchni, aby zrobić mu coś do zjedzenia, bo wyglądał jakby zaraz miał stracić przytomność. Zaraz po tym poszliście do twojego pokoju, gdzie usiadłaś na lóżku, a chłopak zaraz za tobą. Oparł głowę o twoję ramię, a ty już po chwili słyszałaś cichę pochrapywanie swojego wybranka. Położyłaś go sobie na kolanach i jak gdyby nigdy nic zaczęłaś go głaskać po włosach zupełnie nie przypuszczając, że gdyby Sarutobi nie dał mu przymusowego urlopu i gdyby nie powiedział mu jak bardzo się o niego martwisz pewnie teraz załatwiał by jakieś sprawy wioski.

###

Wybaczcie za błędy, ale ten riździał był pisany koło 1 w nocy. Poprawie go gdy tylko usiądo do komputera.

Namikaze Minato - Scenariusze[Naruto]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz