Kiedy księżyc oświetla mój pokój marzę że spoglądając na ciebie zobaczę go. Zobaczę osobę która kryła się w mej róży. Kiedy spojrzę na skrzydła które bronią tamtą ziemię zobaczę piękno twoich skrzydeł. Kiedy piękno przeistoczy się w kłamstwo, ja będę spoglądać na czas który całuje me czoło. Kiedy dłoń ledwo widoczna z dna zostanie wyciągnięta przez czarny sznur, cień stanie obok mnie. Kiedy odejdę od zalanego okna zrozumiem czemu biały jest oznaką spokoju. Kiedy zrozumiem że ostatnia fotografia nie była oznaką wspomnienia, ona była wytłumaczeniem tej historii.