Delikatnie owija ręką twą łodygę. Naciska na twe kolce łamiąc je. Przedarł się przez twą obronę. Czarny kolor atakuje twają piękną czerwoną barwę. - nie zranie Cię... obiecuję. Lecz gdy czarny staje się twym kolorem nikt Cię nie chce. Stajesz się zniszczonym kwiatem. Zuwazasz że On znalazł sobie kogoś innego lecz u niego kolor jest piękny. Pierwszy płatek opada. Spokojnie zapomnisz o nim. O tym który jako pierwszy zniszczył twą silną obronę. Nikt nie zaszedł tak daleko wszyscy myśleli ,że już dotarli do końca tego wyścigu. Drugi płatek opada. Spokojnie zapomnisz lecz nie dziś. Potrzebujesz nowych kolców by znów kłamać.