Rozdział 10 - Powrót lyrii.

15 0 0
                                    

Musieliśmy jak najszybciej wracać, krishenk zbliżał się do lyrii a całej lyrijskie społeczeństwo postanowiło nam pomóc.. ozjasz próbował go zahamować w czwartej gęstości ale niestety zaczął w niego rzucać opowieściami niegdyś napisanymi przez cesarza. Na łeb ozjasza to było za duża i musi teraz naładować Duracelle w swoim nocniku. Krishenkus-Spierdolinus został wybudzony, a to wszystko przez to że wszyscy z dowódców SPC nie żyją, jeden z lyrijczyków niegdyś zmusił go do pisania ballady o stosunku smoka i elfa. Cesarz miał trudne dzieciństwo, spędził je w piwnicy czytając mange i oglądając anime a zaraz obok siedział dzisiejszy MON i Premier którzy 24/7 szkalowali Iran. Cesarz kiedyś zainteresował się kryptowalutami  z podejrzanej rosyjskiej stronki ale.. nie wyszło mu to za dobrze i przegrał cały swój dom z RM. Był to dla niego ogromny cios, mieszkał przez 20 lat pod mostem i dopiero w 2137 udało mu się utworzyć legie lyrijską która utworzyła dzisiejszą nową lyrie. Cesarz uwielbiał anime, a zwłaszcza bocu no pico które codziennie oglądał i analizował od 5 do dziesięciu razy w zależnośći od tego ile mefedronu się nawciągał. Twarde narkotyki były standardem i codziennością w życiu cesarza, smoczy owoc - bo tak nazywał się jego ulubiony przenosił go w wymiar fabuł, smoków. Tzw smoczych wyziewów.  Stawał się tam tygrysem, smokiem małpą surykatką wszystkim czym chciał dominował, gwałcił i rabował tańczył śpiewał i malował. Był kimś, nie tak jak w prawdziwym życiu gdzie był dzieckiem z wodogłowiem. Niestety działanie narkotyku było tylko tymczasowe i z "pana chaosu" bądź.. "Feanora" stawał się ponownie zwykłym, szarym człowiekiem z kozami w nosie. Niegdyś udało mu się z ozjaszem otworzyć portal z tego wymiaru i.. i uciekły z tego portalu istoty chore psychicznie, z chorobami wenerycznymi i dużą głową. 

Wracając do właściwiej opowieśći.. flota uderzeniowa zbliżała się już do lyrii gdy na horyzoncie ujrzeli sztorm, ogromny sztorm a z jego wnętrza wyłaniał się smok... ogromne potężne smoczysko gigantyczne potężne i wspaniałe.. nie.. nie takie wspaniałe bo chciało zniszczyć lyrie i cesarza ale i tak gigantyczne.. cesarz widząc to wypowieział te słowa do ludzi na lotniskowcu.

- あんなべとほ!

I w ok 10 minut wszystkie samoloty, z każdego statku były już w podniebnej eskadrze. Leciały one w strone potężnego smoka a różowy odrzutowiec cesarza był własnie przygotowywany do lotu. Być może..  że.. 

                                                                będzie to jego ostatni lot.

^^ pozdrawiam OwO! ^UwU^

Lyria.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz