Cały rozdział został napisany przez kinkookiee. Bardzo dziękuję❤
Nie jest to rozdział dla wszystkich osób. Jeżeli jesteś wrażliwy i nie lubisz motywu seksu lepiej tego nie czytaj.
Chciałabym też powiedzieć, że jest to ostatni rozdział z tej książki. Mam nadzieję, że miło wam się ją czytało i zapadnie ona na długo w waszej pamięci. Oczywiście nie będzie to moja pierwsza i ostatnia praca. Mam już pomysły na kilka następnych. Mam również nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej.
Miłego czytania💛Rozkoszując się przyjemnym zapachem pościeli, usłyszałem jak ktoś puka do drzwi. Okazało się, że Hobi z kimś rozmawiał i nie wszedł razem ze mną do pokoju. Wstałem i leniwy krokiem podszedłem do drzwi. Ledwo co je otworzyłem, a już poczułem na sobie ręce, które usiłowały ściągać moja koszulkę.
Uniosłem górne kończyny, aby ułatwić Hoseokowi czynność i pozwoliłem by poprowadził nas w stronę łóżka. Popchnął mnie na mebel i uśmiechnął się cwaniacko. Chłopak zawisł nade mną, a w jego oczach dostrzegłem miłość, szczęście i chęć żądzy dominacji. Zaczął zbliżać swoją twarz do mojej chcąc zatracić nas w dzikich i namiętnych pocałunkach. Był coraz bliżej, ale w ostatniej chwili położyłem palec na jego ustach. Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Mam na Ciebie wielką ochotę, ale nie zamierzam się z tobą całować przy otwartych drzwiach.- wyszeptałem z lekko przymkniętymi oczami.Hoseok w szybkim tempie wstał i podszedł do drewnianego mebla, w celu zamknięcia i zakluczenia go. Spojrzałem na niego i teraz dostrzegłem, że chłopak jest bez koszulki, dzięki czemu miałem idealny widok na jego umięśnione plecy.
Hobi szybko wrócił do łóżka i bez zastanowienia wpił się w moje usta. Położył się na mnie i jedną ręką ciągnął lekko moje włosy, druga natomiast trzymał na brodzie. Zaczął przygryzając moja dolna wargę prosząc o dostęp. Dałem mu go i zacząłem walkę językami nie chcąc być za bardzo w tyle. Pokój wypełniły nasze pomruki. Hobi zjechał pocałunkami na moja mleczną szyję zostawiając na niej mniej lub bardziej widoczne ślady. Na jego twarzy zauważyłem chytry uśmiech, gdy zamierzał zejść z malinkami nieco niżej. Brzoskwiniowe usta Hoseoka zaczęły muskać mój czuły punkt, jakim są obojczyki. Delikatnie, ale i z pasją obcałował każdy ich fragment, a ja z rozkoszy przymknąłem oczy i wydałem z siebie kilka cichych jęków. Czułem się jak w raju. Miałem nadzieję, że to nie sen i naprawdę zamierzam to zrobić z moją miłością.
Jego usta schodziły coraz niżej. Wplotłem prawą rękę w ciemne, puszyste i miękkie włosy chłopaka. Gdy doszedł do pępka coś podkusiło mnie, aby zmienić się z nim miejscem. Powstrzymał mnie jednak lekki strach. Co jeśli nie potrafiłbym sprawić mu takiej przyjemności jak on mi? Jego ręka dość szybko poruszyła się na mojej talii i brzuchu. Chłopak zostawił mokre ślady tuż przed linią pasa, gdzie były spodnie. Hoseok rozsunął rozporek moich czarnych jeansów i zaczął powoli zsuwać je z moich bioder. Przeszły mnie wyczuwalne dreszcze podniecenia. Hobi przestał wykonywanie czynności i podniósł na mnie swój zmartwiony wzrok.
- Wszystko dobrze? Stresujesz się?- lekko Odsunął się ode mnie.- Nie jesteś gotowy?
Troskliwość i opiekuńczość to jedne z wielu cech przez które pokochałem Hobiego. Teraz lekko mnie rozśmieszył, dlatego też prychnąłem ze słyszalnym rozbawieniem.
- To był dreszcz ekscytacji lub podniecenia, obojętnie jaką wersję przyjmiesz.- wyraźnie poprawiło mu to humor.- A teraz nie przestawaj, proszę.- dodałem zniżonym głosem.
![](https://img.wattpad.com/cover/173025944-288-k351871.jpg)
CZYTASZ
Bad Emotions Destroy ~ SOPE
FanfictionZAKOŃCZONE Yoongi budzi się z obolałym po koncercie gardłem. Nie jest to jednak jego jedyny problem. W łóżku obok siebie znajduje Hoseoka z czerwonym na szyi śladem. Czy Yoongi podczas życiowej podróży poznawania siebie dowie się co zaszło tamtej n...