Spojrzał się na nas A my na niego
-Amejka!-pobiegł w naszą stronę-dobranoc Amejka!Dobranoc Bajtek!- Do pokoju weszła ciocia i zaśmiała się jak zobaczyła tu Aleksa
-Przepraszam nie dopilnowałam go...bardzo chciał was zobaczyć i tego pieska...A gdzie on?-powiedziała
-schował się pod łóżkiem-odpowiedział Bartek
-Dobranoc!-i wyszła wraz z Aleksem
-Mam na Ciebie ochotę wiesz?-szepnął Bartek
- Nie wiem ale zanim się dowiem to zamknę drzwi na klucz-wstałam,zamknęłam drzwi tak jak powiedziałam i wróciłam do łóżka.
-A już od dawna mi obiecujesz...
-Wcale nie od dawna ale okej jak wrócimy to spoko...dobra?
- Jasne-zrobił sztuczną smutną minę
-Narazie musi wystarczyć ci to-pocałowałam go A on odwzajemnił pocałunek i złapał mnie w talii
-Serio?-zaczął całować mnie po szyi
-Proszę,wytrzymasz jeszcze jutro?-zapytałam proszącym głosem
-No dobra-odpowiedział i puścił mnie. Złapałam go za rękę
-Ej ale się nie obrażaj!
- Nie obraziłem się-powiedział i pociągnął mnie za rękę tak że leżałam przytulona przy nimame_lia:Kocham cb❤🤔
Komentarze:
quebahombre:Widzę że kolorowo tam macie jak Ty w kiblu siedzisz🤣
ame_lia:@quebahombre nie ważne gdzie,ważne z kim...A i @planbetl obiecuję❤
planbetl:Suka kocha Bartka. Bartek kocha sukę. Suka jest suką Bartka❤Wytrzymam nie martw się😊
ame_lia:@planbetl chyba że ja nie wytrzymam🤣
bedoes2115:💣💣💣
2115white:Jak wrócicie to wpadajcie do mnie bo muszę się jakoś odwdzięczyć za twoją pomoc😉🙏
ame_lia:@2115white nie musisz ale i tak pewnie wpadniemy😁Odwróciłam głowę i zobaczyłam Planka z telefonem w ręce. Spojrzał na mnie,odłożył telefon i ja też to zrobiłam. Przytulił się do mnie co ja odwzajemniłam
-Za jaką pomoc dziękuję Seba?-szepnął
-Z Paulą. Po prostu dałam mu radę A co zazdrosny jesteś?-uśmiechnęłam się
-Może...A co miałaś na myśli pisząc"chyba że ja nie wytrzymam"?
- To że ja odwajemniam twoją ochotę...
-Wiedziałem!Może pooglądamy sobie coś?
- Jasne-włączył telewizor i przytulaliśmy się do momentu aż zasneliśmy
~~~~~~~~~~~~~rano~~~~~~~~~~~~~~~~~
Otworzyłam oczy. Obok mnie nie było już Bartka. Okazało się że jest w łazience. Wzięłam telefon i zobaczyłam sms-a
Paula😆
Musimy się spotkać😶
Ja
Nie zamierzam się z Tobą spotykać,nie po tym co zrobiłaś Sebie
Paula😆
Właśnie o to chodzi...to nie tak jak myślisz...proszę spotkaj się ze mną😣
Ja
Niech ci będzie ale narazie nie ma mnie w Wawie więc mogę dopiero jutro lub dzisiaj wieczorem
Paula😆
To daj znać kiedy będziesz mogła. Dzięki
Ja
Po prostu chce się dowiedzieć czemu mu to zrobiłaś
Paula😆
Wszystko ci wytłumaczę jak się spotkamy. Muszę kończyć Pa
Ja
PaSpojrzałam na godzinę...8:20 okej. Bartek wyszedł z łazienki. Odłożyłam telefon i popatrzyłam na niego
-Idziemy na jakiś spacer?-zapytałam-oni wszyscy zawsze wstają około 10 Więc luz
-Spoko...bierzemy Crossa?
-Możemy wziąć...chociaż może wytrzyma chwilę...
- Okej to ja poczekam już na dworze
-Dobra-wstałam i weszłam do łazienki z ubraniami A Bartek wyszedł na dwór
~~~~~~~10 minut później~~~~~~~~~
Gotowa wyszłam na dwór. Schodząc po schodach usłyszałam piski...przestraszyłam się i pobiegłam szybciej. Okazało się że to Kasia z koleżankami
-Ciszej bo tu jeszcze śpią-zaśmiał się Bartek. Podeszłam do niego i złapałam za rękę A Kasia spojrzała na mnie
-Czekaj czekaj...Ty...Amelka czemu mi nie mówiłaś że jesteś z PlanemBe?!-uśmiechnęła się
-Bo jestem z nim od niedawna...i Nie chwalę się tym
-Myślałam że to jakiś prank że on tu jest haha-zaśmiała się A jej koleżanki z nią-A właśnie...to jest Lena i Bianka
-Siema-powiedziałam razem z Bartkiem A one zaśmiały się
- Ja już dawno na instagrama nie wchodziłam to nie wiem-uśmiechnęła się znowu
-Bartek w ogóle to jest moja kuzynka Kasia i ma 18 lat-przedstawiłam ją
-Ej idziecie dzisiaj na ten festiwal piosenki młodzieżowej?-zapytała Bianka
- chyba tak A co?-odezwałam się
-Myślałyśmy czy grasz tu koncert Bartek
- Nie gram chociaż mógłbym-uśmiechnął się do mnie
-Jak będziesz miał siłę i energię to możesz pogadać z organizatorem-dopowiedziała Lena
- Okej...Dobra to my idziemy-powiedział,pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Gdy przeszliśmy 200 metrów Planek zatrzymał się A ja popatrzyłam się na niego
-Co jest?
-O której to się zaczyna?
-Ten festiwal?
- Tak
-O 11
-Spoko to możemy iść coś zjeść...chcesz coś?
-W sumie to możemy iść do maka
-Okej-poszliśmy do maka. Stanęliśmy przy kasie i czekaliśmy aż ktoś do nas podejdzie(z pracowników) i obsłuży
-Dzień dobry-powiedziała młoda pracownica która podeszła
-Pójdę nam zająć stolik A Ty zamów coś-on tylko pokiwał głową i poszłam. Usiadłam przy stoliku i czekałam na Bartka. W końcu podszedł do stolika i usiadł przede mną
-Dobra mamy około 2 godziny do tego festiwalu
-Super. Który mamy numer?-zapytałam
-057. Myślałem nad tym koncertem tutaj i czemu nie?Tylko muszę sprowadzić tu Pawła
-Okej to ja może pogadam z organizatorem bo z tego co przeczytałam jest nim mój dawny kolega więc myślę że może się ucieszyć
-Spoko. Idę odebrać żarcie!-odszedł po jedzenie A ja zadzwoniłam do organizatora festiwalu piosenki młodzieżowej
-Dzień dobry-odezwał się
-Dzień dobry-powiedziałam-Mam propozycję. Mam na imię Amelka
-Am?To Ty?
- Tak,myślałam że mnie nie pamiętasz haha-zaśmiałam się
-A jednak!Dobra dajesz propozycję!
-No więc tak. Mam chłopaka który jest raperem...PlanBe kojarzysz?
-Jasne że tak!
-I jesteśmy aktualnie w mieście więc pomyślałam że on mógłby tu koncert zagrać...jak myślisz?
-Oczywiście mam pare godzin wolnych bo jedna nagroda została wycofana więc czemu nie?Jeżeli chce to zapraszam!
-Dzięki...może ktoś jeszcze z raperów wpadnie!To pa!-rozłączyłam się i zobaczyłam naprzeciwko siebie Bartka
-I jak?-zapytał
-Dzisiaj grasz koncert. Co tak długo tam byłeś?
-Chcieli zdjęcie. To Paweł przyjedzie z Fifim,Kubą,Bugajczykiem,Bedim,
Patrykiem i Łukaszem
-Może oni też zagrają coś?
-Myślę że spoko
-Zajebiście!
-Dobra smacznego!-zaczęliśmy jeść
~~~~~~~30 minut później~~~~~~~~~~~~
Zjedliśmy I wyszliśmy z maka
-A kiedy oni mają przyjechać?
- Spoko to nie tak że oni będą jechać cztery godziny jak my. Mówili mi że do tego jeziora według nawigacji mają 2 godziny i 30 minut czy coś takiego
-A okej. Generalnie jak pójdziemy tam na ten festiwal to musimy wejść na backstage i się pokazać
-rozumiem-złapał mnie w talii-co robimy?-złapałam się za nadgarstek który coraz bardziej mnie bolał-może chodź do jakiejś apteki to kupię ci jakąś maść czy coś
- Nie trzeba,wytrzymam. Chodźmy do domu
-Przecież widzę że Cię napierdala
-No i?
- Kurwa...ja nie chce żeby cię to bolało
-Mówię że wytrzymam-wyrwałam się z uścisku Bartka i poszłam przed siebie...przypomniało mi się dzieciństwo...eh...Kurwa Amelka...Tyle lat ukrywałaś to A teraz?Przecież dasz radę...powtarzałam chwilę ten tekst. Czemu nie chce powiedzieć Bartkowi? Bo wiem że on i tak o tym zapomni i nie ma co z tym zrobić więc po co mu marnować czas...chciałabym się komuś wypłakać...Tak jak zrobiłam to gdy Bartek przyszedł do mojego mieszkania pietwszy raz...Czemu Ja to wtedy zrobiłam...mogłam dalej udawać...W moim oku pojawiła się łza która spłynęła po moim policzku A ja szybko ją wytarłam...nagle poczułam mocne pociągnięcie upadłam na chodnik i pierwsze co zobaczyłam to Bartka który trzymał mnie za rękę i patrzył z grozą na szybko przejeżdżający samochód...chwilę...Bratek właśnie mnie uratował...znowu...syknełam z bólu nadgarstka. On widząc to pomógł mi wstać i nic nie powiedział tylko mocno mnie przytulił...Nie puszczał... tylko mocno ale czule przytulał
- co się stało...?-zapytał Nie ruszając się
-W sensie?-zapytałam
-nie chodziło tylko o ten nadgarstek...to o co?
-Przypomniało mi się moje dzieciństwo...
-Opowiesz mi jak wrócimy do Wawy?-zapytał nadal nie ruszając się
- Tak...przepraszam...zachowałam się okropnie
-Spoko...jak dowiem się o twoim dzieciństwie to będę mógł się wypowiadać...Ale z nadgarstkiem i tak coś robimy...I Nie chce słyszeć sprzeciwu!
-Ehhh no dobra
-Właśnie...chodź nad jezioro to tam spotkamy chłopaków A po drodze zahaczymy o aptekę
-No okej,dzięki za ratunek...cholernie cię kocham
- To to Kurwa okaż...-szepnął
-Jak?
-Przestań udawać że wszystko okej jak nie jest okej jasne?Też cię kocham i chce wiedzieć kiedy jesteś smutna żeby móc cię pocieszyć...Ale musisz ze mną gadać A nie udawać że jest super...Kurwa pamiętaj że ja zawsze sobie z Tobą pogadam nawet o głupotach bo cię kocham jak popierdolony!
-Dobrze...Chodźmy-Bartek złapał mnie w talii pocałował w czoło i poszliśmy nad jezioro. Usiedliśmy znów na tym mostku przytuliłam się do Bartka i opublikowałam zdjęcie na insta