Takie gierki #3 [Papo&Yo]

231 29 6
                                    

Kiedyś dyskutowałem ze znajomymi o tym, czy gry komputerowe wychodzą poza definicję oprogramowania i można je określać mianem sztuki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedyś dyskutowałem ze znajomymi o tym, czy gry komputerowe wychodzą poza definicję oprogramowania i można je określać mianem sztuki. Niby pisze się je jak inne programy, niby nie można zawiesić ich na ścianie i w większości skupiają się na dostarczeniu odbiorcy wyłącznie jak najwięcej frajdy, a jednak istnieją takie gry, które mają w sobie „coś". Wyjątkowy scenariusz, wspaniałą oprawę graficzną, oryginalny pomysł na rozgrywkę. Już widzę, jak snobistyczne kręgi artystyczne rzucają się na mnie z pędzlami i piórami jak senatorowie na Cezara w idy marcowe, no trudno. Wynik tamtej dyskusji ze znajomymi był niejasny i chyba nikomu nie udało się przekonać drugiej strony. Zresztą temat ten jest szeroki i nadaje się na osobny artykuł. W tym chciałem tylko opowiedzieć nieco o jednym z przykładów, którego użyłem w stwierdzeniu, że niektóre tytuły to coś więcej niż tylko rozrywka. Poznajcie Papo&Yo.

Papo&Yo to gra przygodowa stworzona i wydana przez studio Minority Media. W 2012 roku gra trafiła na Playstation 3, a rok później przeszła wiele poprawek i trafiła także na komputery osobiste przez platformę steam.

Głównym bohaterem i postacią, w którą wcielamy się w grze, jest chłopiec o imieniu Quico. Razem z nim podróżujemy po fantazyjnym świecie, żywcem przypominającym brazylijskie fawele. Obdarte betonowe domki piętrzą się tutaj jeden na drugim jak w koszmarze architekta, a na niektórych ścianach możemy podziwiać cudowne, pełne wyrazistych kolorów murale, które kontrastują z szarymi, czasem ciemnymi zaułkami miasta.

W towarzystwie Luli, latającego robocika, który pomaga nam w potrzebie jako nasz osobisty odrzutowy plecak, będziemy skakać po platformach i rozwiązywać logiczne zagadki. To tak w skrócie. Poziom trudności zagadek nie jest wygórowany. Niewiele z nich wymaga większego wysiłku intelektualnego i rozwiązanie większości z nich zajmuje tylko parę minut, a niekiedy jesteśmy w stanie przejść poziomy instynktownie, dzięki ich odpowiedniemu zaplanowaniu. Gdyby jakiś element był dla nas nadal zbyt trudny, jak po sznurku mogą poprowadzić nas podpowiedzi, które znajdziemy w walających się kartonowych pudełkach ze znakiem zapytania. Wystarczy, że Quico założy jeden na głowę. Przyznam, że wygląda to wtedy, jakbyśmy przyznawali się do naszej głupoty.

 Przyznam, że wygląda to wtedy, jakbyśmy przyznawali się do naszej głupoty

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prawie jak w Metal Gear Solid

Ważnym elementem gry jest druga postać, która nam towarzyszy – rogaty potwór. Naszym zadaniem będzie najpierw odnalezienie go, a potem przetransportowanie przez kolejne poziomy. Zadanie to nie jest łatwe. Stwór jest na tyle duży, że chłopiec nie może nieść go ot tak na rękach i musi uciekać się do swojego sprytu. Na szczęście potwór jest niezłym głodomorem i możemy zmuszać go, by ruszył swoje leniwe cielsko, wabiąc różnymi smakołykami. Inną komplikacją jest słabość potwora do jedzenia trujących żab. Jeżeli znajdzie jakąś, pod jej wpływem traci nad sobą kontrolę i wpada we wściekłość, a wtedy Quico pozostaje tylko ucieczka i szukanie antidotum. Chociaż potwór nie może zabić chłopca, bo w grze nie możemy umrzeć, to widok tratowania go czy rzucania nim jak szmacianą lalką bywa bolesny.

 Chociaż potwór nie może zabić chłopca, bo w grze nie możemy umrzeć, to widok tratowania go czy rzucania nim jak szmacianą lalką bywa bolesny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Papo&Yo powstało jako próba wyjścia z dziecięcej traumy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Papo&Yo powstało jako próba wyjścia z dziecięcej traumy. W jednym z wywiadów autor gry – Vander Caballero – przyznał, że scenariusz jest oparty na jego własnej przeszłości. Wspomniał również, że ma nadzieję, iż tytuł pomoże nie tylko jemu, ale też ludziom z podobnymi przeżyciami. Widoczne jest to w samym sposobie przedstawienia świata, który wygląda jak eskapistyczne wyobrażenia dziecka. Quico dzięki zwykłej białej kredzie jest w stanie przesuwać i przenosić całe budynki, torując sobie dalszą drogę – daje to poczucie kontroli, której było mu brak w prawdziwym życiu. Z drugiej strony stoją natomiast towarzyszące nam postaci, szczególnie potwór, nad którym kontrolę mamy minimalną i którego wściekłości nie możemy zmienić. Pomimo wyrządzanej przez niego krzywdy Quico musi troszczyć się o tego niewdzięcznika i ciągnąć go ze sobą. Bardzo trafnie odzwierciedla to trudną relację między jedną a druga postacią.

 Bardzo trafnie odzwierciedla to trudną relację między jedną a druga postacią

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przepraszam, którędy na Giewont?

Symboliczne przedstawienia wspomnień autora nie są trudne do zinterpretowania, a nawet jeśli nie zdołamy ich odkodować, to w pewnym momencie dostajemy dosłowne wytłumaczenie. Ja nie będę zagłębiał się w ich analizę, żeby zabawę w detektywa zostawić Wam, drodzy czytelnicy.

Na plus można zaliczyć z pewnością muzykę, skomponowaną przez Briana D'oliveira. Spokojne, ale nie usypiające melodie w połączeniu z wyjątkowymi widokami tworzą jedyną i niepowtarzalną atmosferę Papo&Yo, prawie jak z sennego marzenia. Na liście minusów zapisuje się chyba tylko długość rozgrywki, bo w porównaniu do standardowej ceny jest ona zbyt krótka. Takie jest przynajmniej moje zdanie (mnie udało się dostać grę za jednego dolara). Jeżeli zobaczycie Papo&Yo z jakąś rozsądną przeceną, nie wahajcie się sięgnąć do portfela. Szczerze polecam.

PS Wrażliwym mogą być potrzebne chusteczki.

Papo&Yo
Producent: Minority Studios
Data wydania: 2012 r.
Cena na Steam: 53.99zł
https://store.steampowered.com/app/227080/Papo__Yo/

Blockfush





Nożyce tną [2019] - zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz