Rozdział 10

2.6K 108 12
                                    

Usiadłam przy stole i sączyłam powoli kakałko. Juz piąty dzień miszkam u Yoongiego. Drugi dzień z nim nie gadam. Aż tu nagle ssłyszę jak chłopak biegnie po schodach głośno tupiąc.
-Kurwa, kurwa, kurwa!!!-Krzyczy.
Nieważne sącze dalej kakałko jakgdyby nigdy nic. Olewam gi totalnie. Chłopak wbiega do kuchni.
-Nel !-Krzyczy.-Przerwij swoje śluby milczenia.-Moi starzy. Są w Seulu bedą tu za 5 minut.-Patrze na chłopaka przerażona.
-Okej to ja spadam.-Mówi. A chłopak otwiera zdziwiony oczy.
-Co to to nie wracaj tu gówniaro.
-Jestem młodsza od ciebie o dwa miesiące dupku.-Mówie zakładam płasz i w tym momecie gdy chwytam za klamke dzwoni dzwonek.
-Padnij.-Mówi Yoon i oboje kucamy przy drzwiach. Dzwonek dzwoni parokrotnie. Potem telefon Yoongiego.
-Halo?-Mówi cicho.-Cześć mamo. Wiesz co pojedźcie z tatą do hotelu ja po was pojadę. Bo na chwile obecną jestem w pracy. Nie, nie musicie jechać po mnie do pracy.-Mówi i się rozłącza.
-Japizgam.-Mówię, oddychając.
-Leć mała ubierz sie ładnie, ale nie aż tak seksi bo seksi możesz być tylko dla mnie.
-Jasne jasne tatku.-Mówię wzdychając zła.
-Lubie to. Mów mi tak dalej.-Sapnął chłopak. Przewracam oczami na jego słowa i idę na górę.

Yoongi.pov.

Ubrany w czrne spodbie i czarną koszule stoje oparty o ściane korytarza i czekam aż dziewczyna zejdzie. Nareszcie jest. W dzinsowej obcisłej spódnicy do pół uda i białej koszulce i narzuconą na to dzinsową kurtkę. Kłapnąłem na nią zębami a ona mrukneła cicho.
-Uwielbiam to skarbie.-Mówię gdy dziewczyna schyla się by zawiązać buty. Ona nagle prostuje się i przylega ciałem ciasno do mojego. Czuje ją całą.
Dziewczyna składa lekkiego całusa na moich ustach i pogłebia go. Wkłada dłoń w moje spodnie i masuje mojego kolege przez materiał bokserek. Czuje jak twardnieje robi mi się piekielnie gorąco. Przez chwile pomyślałem o tym jak bardzo chcę ją przelecieć.
Wizja mnie i Nel w łóżku staneła mi przed oczami. Postanowiłem tez się na niej skupić. Wziąłem jej drobną buzie w obie dłonie i pocałowałem najpierw lekko potem mocniej.
Na szyji znaczyłem moją obecnoś czułem dokładnie jej perfumy o zapachu bzu.
Dziewczyna stękneła w moje usta. Jedną reką wjechałem pod jej koszulkę i zacząłem masowac jej brzuch. Uniosłem ją i zaniosłem na kanape. Dalej mocno całując. Dziewczyna sciągneła moją koszule, a ja jej koszulkę. Szybko podsunąłem do góry jej spódniczke. Nel otwiera oczy i łączy rozsuniete do tej pory kolana.
-Aaaa kurwa Min dupku !!!Co my robimy, przecież się nienawidzimy!- Krzyczy, zabiera szybko bluzke z podłogi poprawia spódniczke i biegnie na górę.
-Co do kurwy ?-Mówie sam do siebie po 5 minutach. Wbiegam za nią na góre.
-Nie bawie się tak kurwa. Dalej cie nienawidzę ale mów sobie komu chcesz i tak mam wyjebane na tych ludzi.-Krzyczy pakując walizkę.
-Nel kto powiedział że sie nienawidzimy ? Z tego co zauważyłem ty rzucasz się na mnie.
-Bo ty mnie prowokujesz..
-Raczej podniecam.
-Zamknij się spierdolino ryżowa.-Krzyczy wściekła.-To ty jeczałeś jak popierdolony gdy Cię dotykałam.
-Ty włożyłaś mi rękę w spodnie.
-Chciałam Cię tylko podniecić i porzucić w dobrym momecie jak ostatnio.
-Chciałaś mnie wysłać do rodziców z powstaniem w spodniach.
-Może.-Mówi olewająco.
-Jeszcze bedziesz mi ssała dziewucho.
-Będę ci ssała na pewno lepiej niz ty ssałeś Jiminowi.-Mówi kpiąco.
-Uwarzaj bo budzisz demona.
-Kogo tego niby Agusta D ? Tego demona ? Twoją drugą osobowość ? Żadna nie jest gorasza od tej obecnej.-Prycha lekcewarząco. I właśnie wtedy popchnąłem ją na łóżko w naszej sypialni. Odpiołem pasek i usiadłem na niej okrakiem. Związałem rece nad jej głową i przywiązałem do ramy łóżka.
-Zamierzam Cię ruchać do upadłego mała. -Dziewczyna otworzyła oczy szeroko po czym je zamkneła.
-Nie zamierzasz się odezwać ?-Pytam.Ona odwraca odemnie głowe. Rozrywam wiec jej bluzkę i podwijam spódniczke na biodra. Robie malinki na jej piersiach i brzuchu. Dochodzę do jej majtek.
-Yoongi.-Mówi gdy mam je z niej zdjąć.-Nigdy tego. No wiesz. Bądź delikatniejszy niż normalnie proszę.-Mówi. Ja unoszę brwi i otwieram usta.
Cała złość opada. Ona się bała seksu.
-Muszę jechać po rodziców.-Mówię i rozwiązuje jej ręce. Siadam z nią na łóżku. Ona masuje swoje nadgarstki. Patrze na jej malinki na wystających obojczykach i płaskim brzuchu. Poprawiam jej spodniczke i podaje nową bluzkę.
-Ubierz się Nel.-Dziewczyna wrecz zawstydzona odbiera koszulke i zakłada ją.
-Dziękuję Yoongi, jedź po rodziców ja coś ugotuje.-Mówi cicho.
Ja wychodzę z supialni. Stając w drzwiach mówie.
-Nie nienawidzę Cię Nel. Naprawdę.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tania Dziwka~Min Yoongi.  [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz