FNaF "BFF z animatronikami"(ZAKOŃCZONE)

Początek

Cześć! Nazywam się Ola i mam 14 lat. Opowiem wam historię która zmieniła moje życie...

Siedziałam na kanapie w moim pokoju i grałam w FNaF'a. Mój pokój nie jest za duży,ale też nie jest maciupeńki. Jest cały fioletowy, a moim ulubionym animatronikiem jest Bonnie. Ale dosyć o mnie. Za jakieś 2 godziny przyjdzie z pracy mój tata.Po chwili usłyszalam kroki na schodach... chwila tata miał  przyjść dopiero za 2 godz. Co on robi tak wcześnie w domu?

Wybiegłam z pokoju jak poparzona rzucając tablet na kanapę. A co mi tam najwyże Foxy wbije mi do pokoju i zejdę na zawał...lać to.

Po chwili o coś uderzyłam.
-Cześć, tato,co robisz tak wcześnie w domu?-zapytałam nawet nie wstając z ziemi.
-Najpierw pomogę ci wstać z ziemi,jak zwykle do wszystkiego musisz dobijać,ty niezdarko-odpowiedział śmiejąc się i pomagając mi wstać.
-A odpowiadając na twoje pytanie to tak jakby dali mi urlop...bezterminowy...
-Znów cię wylali? A mama już o tym wie?
-Tak wie...
-Niemartw się,z napewno znajdziesz nową pracę.
-Masz rację skarbie.Wiesz co? Zaraz wróci mama, zrobimy nam wszystkim pyszną kolację i zobaczymy jakiś film.
-Oki,pójdę się już umyć-powiedzialam,po czym poszłam na górę.
Wieczorem przyszła mama,nie była zadowolona z wylania taty,ale też nie była zła. Zjedliśmy pyszną kolację a później zobaczyliśmy jakiś film. O 23:36 poszłam spać.

Następnego dnia...

Dzień był jak zwykle megaaaa ciekawy. Najpierw kartkówka z chemii,potem 1 z polskiego a na końcu zapowiedź sprawdzianu z matmy. Super.

Gdy wróciłam do domu tata już tam na mnie czekał i był cały uśmiechnięty.
-Córciu mam świetną wiadomość.
-Jaką?
-Znalazłem nową pracę, w dodatku jako nocny stróż.
-A gdzie w muzeum sztuki czy co?-zadrwiłam.
-Nie, w pizzeri która dopiero zostanie otwarta w naszym mieście.Podobno jest oparta na jakiejś grze czy coś...
-A jak się będzie nazywała?
-Freddy Fazbear's Pizza czy jakoś tak.
-że co😃????