Prawda wyjawiona

195 13 4
                                    

-Bonnie ty żyjesz? -krzyknęłam
-Ttak
-Nigdy już nie narażając swojego życia dla mojego życia!
-Ale jak ja w ogóle dalej żyję? Freedy Mocno mnie zmasakrował.
-Ola Cię naprawiła-wtrąciła się Chicka.
-Przecież ty nie umiesz naprawiać robotów zwrócił się do mnie Bonnie.
-Ale z pomocą planów i narzędzi jakoś dałam radę.
-A jak tam Freedy!?-spytał Bonnie Chickę.
-Całkiem dobrze. Zdążyłam go już naprawić. Przepraszam  muszę sprawdzić co u Freediego. Może się jeszcze gorzej czuć.

Po czym Chicka wyszła z kantorka.

-Dziękuję ci za uratowanie mnie.-powiedział Boonie.
-Ja tak samo ci dziękuję.
-Mam takie pytanie.
-Tak?
-Czy ty się do mnie przytulałaś?
-A z kąd ci to przyszło do głowy? -spytałam lekko zdenerwowana
-A bo jakiś taki ciężar przez chwilę czułem...
-Zdawało ci się.

-Nie chciałabyś na chwilkę iść do nas wszystkich?
- W sensie do Chicki, Freddiego, Foxiego i ciebie?
Może jutro. Pozatym niewiem czy Foxy chciałby się ze mną widzieć...jak co to jutro.
-Ok.
-Dobra już 5:45. Czas się zbierać.-powiedziałam.
-Do jutra
-Do jutra.

Poszłam w  stronę kantora. Tata jeszcze spał.

-TATO!!!-ryknęłam.
-Cco?!-krzyknął zdezorientowany.
-Czas już iść
-A racja. Chodźmy.

Po czym wyszliśmy. Noc 2 zaliczona.

Next day.

-Drrrr!!!!
-Grrrrr-to znów budzik O stanowił robić mi słodką pobudkę.

-Dobra Ola czas do szkoły-mruknęłam sama do siebie.

Wzięłam pierwsze lepsze ciuchy z szafy i poszłam się ogarnąć. Po wykonaniu tej  jakże  zacnej czynności zeszłam na dół, włożyłam buty i wyszłam. Do szkoły zawsze chodzę z Alą (patrz rozdział"Czy jej powiedzieć") więc jak zwykle pod nią podeszłam. Przywitałyśmy się a ona zadała mi pytanie, którego najbardziej się obawiałam.

-Ola?
-Tak?
-Ostatnim razem gdy u ciebie byłam chciałaś mi coś powiedzieć.
-A tak...
-Więc słucham.
-Słuchaj ja wiem, że to dziwne, ale...no po prostu nie uwierzysz!
-No?
- Grałaś w FNAF'A? A zresztą głupie pytanie, no pewnie, że grałaś. Więc wiesz o co w niej chodzi. W grze animatroniki są opętane i....w naszej pizzeri jest dokładnie tak samo!
-Nie kumam.
-W naszej pizzeri też są opętane animatroniki. A n dodatek ja z nimi gadałam! Najbardziej z Bonnie! Z Chicką i Freedym też zamieniłam kilka słów! Tylko z Foxim coś niezbyt...ekchem...
-...
-Wiem to nieprawdopodobne!
-Pffffff...hahahahaa!!!
-Ty, ty się...śmiejesz?
-Dobry żart...pfff...ile go wymyślałaś? Bo chyba nie na poczekaniu, co? Bo jeśli tak to serio...
-Nie no...powiedz, że nie mówisz na serio...
-Hahahaha

Nie no po prostu super...ona myśli, że to żart...-myśli Oli

-Wiesz co mam pomysła-powiedziałam
-Jaki?
-Idź którejś nocy ze mną do pizzeri.  Wszystko ci pokażę
-W sumie spoko. Możemy iść. Będzie fajnie. Ale jest problem...
-Jaki?
- będę mogła iść dopiero za jakiś tydzień...
-Aha. Ok.  To za tydzień.
-Za tydzień.

I poszłyśmy do szkoły. Pewnie sami się domyślacie co działo się w szkole...

Po szkole

-Tato - krzyknęłam gdy tylko  weszłm do domu.
-Tak Olu?
-Mogę iść z tobą do pizzeri?
-Dobra w sumie...czemu nie?
-Tak!

Po czym poszłam na górę. Postanowiłam się przespać przed nocą. Śnił mi się bardzo dziwny sen.

Byłam w pizzeri.  Tylko...pizzeria płonęła! Byłam w środku. Obok mnie stał  Bonnie i reszta animatroników. Nagle po chwili jeden po drugim zaczęły płynąć. Ostatni zapalił się Bonnie.
-Bonnie nie!-krzyknęłam
-Wiesz, że to najlepsze wyjście powiedział - żegnaj...

Po czym spłonął.

Nagle usłyszałam śmiech. Ale taki dziwny śmiech. Szalony śmiech. Spojrzałam w tamtą stronę.

Był ta facet. Fioletowy facet. Śmiał się i patrzał n mnie. W ręku trzymał nóż.

-To koniec. Oni NIEŻYJĄ!
-NIE MÓW TAK!-ryknęłam
-ONI NIE ŻYJĄ-mówił coraz szybciej i coraz częściej. Przy każdym następnym razie coraz bardziej się uśmiechał. Aż nagle...przestał.  Jego mina zrzedła a on stał nieruchomo. Nagle do mnie podbiegł i zaczął mną potrząsać.
-Wstawaj!-ryczał.

Nagle się obudziłam. A potrząsał mną tata.
-Wstawaj, bo się spóźnione mówił.
-Już, już - odpowiedziałam

Czas zacząć 3 noc.

Cześć! Jeśli chcecie możecie zostawić jakąś ocenkę w komentarzach.  To serio pomaga w dalszym pisaniu!

                                                                 Pozdrawiam FNAF907

FNaF "BFF z animatronikami"(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz