Winny

179 11 4
                                    

Wróciłam do domu strasznie zmęczona. Miałam mętlik w głowie. Wogóle nie ogarniałam co się dzisiaj stało.

Postanowiłam przed snem pograć w FNAF'A. Tylko to mnie odpręża. I parę innych rzeczy.

Dobra jaką noc przechodziłam ostatnio..? Przecież skończyłam 2 część! Czas zacząć 3! Podobno ma się tam pojawić Springtrap. Zanim zacznę grać poczytam co nieco o nim.

Odpaliłam neta i zaczęłam szukać o nim informacji. Okej... wcześniej pracował w Freedy Family Dinner.  Potem nastąpiła awaria...bla, bla został zamurowany... pracował z Golden Freedie? ! Co?! Coraz ciekawszych informacji się o nim dowiaduje. Dzisiejszej nocy z nim pogadam.

Nagle zerknęłam na kalendarz. O kurde! Już jutro Ala idzie ze mną do pizzeri! To już jutrzejszej nocy! Muszę przygotować pozostałych na spotkanie z nią. Oj Foxy strzeż się!

Później pograłam chwilkę w FNAF'A i zasnęłam. Całkiem, całkiem ta 3 część.

Następnego dnia obudziłam się o 15:55. Ale miałam spanie! Wstałam i ogarnełam się. Potem zeszłam na śniadanie.
Jednak tata niemiał dla mnie zbyt dobrej wiadomości.

-Ola?
-Tak tato?
-Mam dla ciebie wesołą wiadomość!
-Jaką ?
-Zmieniam pracę!
-ŻE COOOOO??????
- Tak jak słyszałaś! Nareszcie będę zarabiał więcej pieniędzy i będę mógł więcej czasu poświęcać tobie i mamie!
-Ppowiedzz, żże żarrtujeszz...żartujesz prawda? -zapytałam jąkając się.
-Nie.
-A ile jeszcze będziesz tam  pracował?
-Jeszcze do końca niewiem, ale jak będę wiedział to ci powiem.
-Dobra.

Przez resztę śniadania zachowywałam się niemrawo. Dopiero około 22:00 znów byłam normalna.

0 23:59 byliśmy na miejscu. Tata w domu nie umiał znaleźć latarki i przez to się trochę spóźniliśmy.

Dziś tata miał naprawiać kamery bo coś się popsuły.

-Tato, ja idę pospacerować po pizzeri.
-Dobrze.

I poszłam. A raczej pobiegłam. Musiałam biec na około, by ominąć główną salę w której była reszta animatroników.

Wbiegłam do pokoju z częściami zamiennymi. Tam nikt nie będzie mnie szukał.

-Golden!!! Chodź tu!!!-zawołałam. 

Po chwili obok mnie pojawił się Golden.

-Muszę z tobą poważnie porozmawiać.
- A ja z tobą jeszcze poważniej.
-Co?

Po chwili zauważyłam, że oczy Goldena są całe czerwone. On niema takich na codzień.

Nagle Golden związał mi chustę na ustach bym nie mogła mówić.

-Za dużo wiesz ty wścibska dziewucho!
-Mhym...-wymruczałam jednak jakimś cudem Golden mnie zrozumiał.
-Przecież my się nawet nie znamy! To że ci raz czy dwa razy ci pomogłem nic nie oznacza!

Nagle Golden zza swoich pleców wyjął nóż.
-To twój koniec.
- Mhym *            * Golden...błagam cię.
-Nie.

Już podniósł nóż do mojego gardła. Wystarczył jeden ruch i po mnie. Lecz nagle...

Golden stanął jak wryty w ziemię.  Jego czerwone oczy nagle wróciły do normalnego koloru. I upadł.

Nagle do pokoju wbił Boonie.

- Ola!-krzyknął i mnie przytulił.

Po nim do pokoju wszedł Freedie. Wziął i z całej siły kopnął Goldena.

-Myślałem, że on już dawno nie żyje! -powiedział.
-Ja też tak myślałem - odpowiedział Boonie, wyjmując mi knebel z ust.

Po chwili ocknął się Golden. Gdy zobaczył nóż w swojej dłoni cały zbladł.

-Wiedziałem...wiedziałem, że w końcu przejmie nade mną znów władzę i każe mi to zrobić.-wyszeptał.

-Kto i co ci każe zrobić!?-wykrzyknął Freedie.

-Zabić ją. On jej nienawidzi.

-A kto ci to kazał?-spytałam.

-Dusza Springtrapa.

FNaF "BFF z animatronikami"(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz