Suzan jest typową 15-letnią dziewczyną.Jest to miła, ładna i wesoła brunetka. Wiedzie przyjemne i poukładane życie. Wszystko się zmienia , gdy idzie do liceum ,a tam poznaje pewnego bezczelnego bruneta...
Od czasu mojej "wpadki" z Nickiem minął tydzień. Ja i blondyn dość mocno się zaprzyjaźniliśmy. On jest naprawdę świetny. -proszę- powiedział Nick i wręczył mi pudełko z babeczkami- częstuj się. -Nie mów , że sam upiekłeś - uśmiechnęłam się z niedowierzaniem. - Tak się składa , że tak- odwzajemnił uśmiech. A nie mówiłam? Ideał - Zmień orientację, błagam. - Haha Suzan, przestań. Nic na to nie poradzę , że faceci są gorący , a dziewczyny wkurwiające.- popatrzył z rozbawieniem na moją obrażoną minę.- Może pocieszy cię fakt że gdybym musiał być z jakąś laską, wybrałbym ciebie- puścił mi oczko - No wiesz..Teraz jest jeszcze gorzej. Nagle zobaczyłam wchodzącego do pomieszczenia Jake'a. Miał minę mordercy ,jak zwykle zresztą. Był ubrany w czarną bluzkę sportową i jasne jeansy. Włosy miał potargane na wszystkie strony. To było na swój sposób urocze. - Już się napatrzyłaś?-spytał nieco zirytowany Nick, a ja zdałam sobie sprawę że od dłuższej chwili gapię się na bruneta.-Powiedz mi, co ma w sobie takiego Jake Pierdolona Perfekcja Willows? - Oprócz tego że wygląda jak model?- spytałam szczerze .- Tajemniczą aurę szkolnego bad boya. To jest dokładnie to za czym szaleje większość dziewczyn. Ale Jake to idiota, nie znoszę go. - I tak poszłabyś z nim do łóżka - To nie prawda! - Mhm...Idę po soczek ,chcesz coś? - Po ...soczek? - Ta. A co ,duzi chłopcy nie mogą pić soczku? Po tych słowach wrócił ze szklanką pomarańczowego Tymbarku - Jesteś taki uroczy, Nicki. Muszę zrobić ci zdjęcie, haha Wyjęłam telefon i sfotografowałam blondyna pijącego soczek. No przyznajcie, to straszny słodziak. A Jake? Mam go w dupie. Mam teraz Nicholasa, on mi totalnie wystarcza. Czasem przyjaciel jest lepszy niż chłopak
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.