rozdział czwarty

148 6 5
                                    

Chłopak zdjął kaptur i spojrzał na mnie z zaciekawieniem. Wtedy rozpoznałam w nim tego przystojniaka , którego potrąciłam na schodach. Uśmiechnęłam się do niego lekko

-emm... Dzięki - powiedziałam nieśmiało

-nie przejmuj się tymi idiotami , dawno laski nie mieli.. Jak się nazywasz ?

-Suzan

- Jake - poszedł do mnie - nie jesteś taka brzydka jak mi się rano wydawało, mała

-ee.. dzięki... Chyba?

- dobra idę , zaraz mam trening. Jeżeli jeszcze raz będą cię zaczepiać , powiesz mi , okej?

-Dobrze.. Dziękuję

-Nara - wyszedł powoli . Gdy stał w progu rzucił mi przelotne spojrzenie. Jezu, te oczy. Cudne są.
  Lekcje się wreszcie zakończyły. Przy wyjściu spotkałam popularne dziewczyny
-Suzan ,a ty gdzie?! Zaraz są eliminacje do drużyny cheerleaderek! Chodź tu do nas!
-no.... Okej

Weszłam nieśmiało do sali gimnastycznej i usiadłam na krześle
Dziewczyny ze składu pokazaly nam układ a każda kandydatka miała go po kolei powtórzyć. Gdy nadeszła moja kolej prawie bezbłędnie powtórzyłam układ . Dziewczyny biły mi brawo zachwycone. Samantha Murray , kapitan powiedział że chce w drużynie Megan i mnie ! Bardzo się ucieszyłam.
Po eliminacjach poszłam z nowym składem na pizzę i bawiłam się świetnie . W życiu nie spodziewałam się że mój pierwszy dzień szkoły będzie tak świetny !

Goodbye, honeyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz