Kolejna lekcja.

23 1 0
                                    

- Mira, co ty powiedziałaś Charlotte? - zapytała Nami.
- Pytała się, czy ją lubimy. - odpowiedziała. - Nie chciałam jej urazić.
Godzinę później dziewczyny przyszły do mnie i chwile porozmawialiśmy. Tego dnia nie chciałam już wsiąść na konia. W środę rano wstaliśmy wszystkie o tej samej godzinie. Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy do instruktorki. Miałam tego samego konia co wczoraj. Dzisiaj zaczęłam kłusować po raz pierwszy. Miałam coraz bardziej znudzoną minę, ale w końcu Kate to zauważyła. Zapytała, czy chce jeszcze jeździć, ale odpowiedziałam nie. Spróbowałam sama rozsiodłać konia i się udało. Chwile później zadzwoniła do mnie Ines, moja przyjaciółka z Jarlaheim.
I: Hej, jak tam na obozie?
Ch: Nie jest fajnie.
I: Aha, a może jeszcze za kilka dni będziesz kochać konie haha?
Ch: Nawet o tym nie myśl. Nienawidzę koni!
I: Dobra, nie chciałam ciebie denerwować.
Ch: Eh, dobra, a co ty robisz?
I: Wsm to nic.
Ch: To może przyjedziesz do mnie haha?
I: Nie dzięki.
Ch: Muszę kończyć, bo idą te dziewczyny z obozu.
I: Papa
Ch: Papa.
I skończyłyśmy rozmawiać idealnie jak weszły dziewczyny do domu. Po obiedzie była kolejna jazda.
- Charlotte, idziesz z nami na jazdę? - zapytała mnie Avery.
- Dobra, pójdę. - odpowiedziałam.
Dziewczyny się bardzo ucieszyły i poszłyśmy do stajni.
Na tej lekcji było bardzo fajnie.
Jeździłyśmy nie na placu, lecz wokół miasteczka! Byli super. Pierwszy raz poczułam tą więź z końmi. Po jeździe rozmawiałam z mamą i mówiłam jak śmierdzą konie, ale teraz to był zapach. Mama odrazu powiedziała, że jeszcze raz jak do mnie zadzwoni i będę lubić konie, to odrazu jadę do domu. I wtedy się rozłączyła.
- Charlotte, czemu płaczesz? - zapytała mnie Clara.
- Jak jeszcze raz powiem mamie, że konie są fajne jadę do domu. - poleciała mi łza.
Clara zawołała Avi, Mire, Nami, Anne i Ide. Wszystkie mnie zaczęły pocieszać i zrobiło mi się miło. Ten wieczór oglądałyśmy do późna film. Rano wstaliśmy na jazdę. Kilka dni później (10 lipca, środa) zaczęłam galopować. Nawet nie wiem jak mi się udało wytrzymać w takim szybkim chodzie! Instruktorka była podekscytowana moimi postępami. Nauczyłam się wszystkich maści i siodłać konia. P. Kate powiedziała, że mogę jeździć jeszcze kilka dni na Ravenshadow, a niedługo już na trudniejszych koniach, które wymagają coraz więcej pracy. (20 lipca, sobota) wsiadłam na Charm'iego. Kasztanowatego Trakena. Już jak galopowałam coraz bardziej trzymałam się grzywy konia. Clara mnie bardzo pochwaliła, że tak dobrze już jeżdżę w 20 dni.
CDN

Historie życia Charlotte.Where stories live. Discover now