5. Niespodziewany gość

246 5 0
                                    

Katherine 14 września 1994 r. 12:20 (teraźniejszość)

Wychodzę właśnie z lekcji transmutacji. To chyba moja ulubiona lekcja nie tylko przez to czego nas uczy, ale też kto nas jej uczy. Minerwa jest najlepszą nauczycielką pod słońcem nie dlatego, że na trzecim roku pozwoliła mi mówić do siebie po imieniu lub po prostu ciociu, ale dlatego, że daje mi ogromne wsparcie i czasami naucza mnie po lekcjach. Wracając do tematu właśnie skończyłam trzecią lekcję i zmierzam do mojego pokoju w wieży. Znowu w kogoś wpadłam. To już 5 raz w tym tygodniu, a mamy dopiero środę! Uniosłam wzrok na znajomego bruneta w okrągłych okularach i uśmiechnęłam się przepraszająco.

- Przepraszam Harry. Wiesz, że nie chciałam, ale chyba jesteś pechowcem bo najczęściej wpadam właśnie na ciebie. Może jesteś przeklęty? - Powiedziałam do chłopaka z lekkim rozbawieniem.

- Przekleństwo? Chyba raczej dar. Dzięki temu ,że na mnie wpadasz nie muszę cię szukać, a właśnie to robiłem.- Chłopak z uśmiechem lekko rozłożył ręce, a ja podeszłam i przytuliłam przyjaciela.

Tak, Harry Potter przyjaźni się ze ślizgonką, a do tego czasami przyjeżdża do jej domu na ferie.

Moi rodzice przyjęli Pottera z otwartymi rękami tak samo jak Matthew i Taylor. Chłpocy znają się z zawodów w Quidditchu i z posiłków. W dodatku są z jednego domu więc nie zdziwiło mnie, że przyjęli Harrego do naszego grona.

- Czemu mnie szukałeś? - Spojrzałam na twarz chłopaka ciągle trwając w uścisku.

- Chciałem zapytać czy nie chcesz dziś po szkole iść ze mną, Ronem i Hermioną do biblioteki wspólnie się pouczyć? - Zapytał trochę zdenerwowany.

Doskonale wiedział, dlaczego mogę się nie zgodzić. Hermoina mnie nie lubiła. Nie do końca widziałam dlaczego żywi do mnie niechęć, ale z tego co mówił brunet dziewczyna po prostu nie lubiła ślizgonów przez ich wywyższanie się, a to wszystko spowodował Malfoy i jego zgraja. Nie byłam taka jak oni, ale szanowałam jej wybór. Nie mogłam jej zmusić do przyjaźni, jeśli ona tego nie chciała.

- Nie wiem Harry. O której tam będziecie? Może do was dołączę. - Zapytałam.

- O 16:15 jesteśmy umówieni w bibliotece. Razem z Ronem mamy nadzieję, że przyjdziesz Rine. - Uścisnął mnie mocniej po czym puścił i zaczął kierować się w stronę jadalni. - Do zobaczenia później. - Pomachał mi i odszedł.

Wróciłam do pokoju o 12:29 co było równoznaczne z tym, że za 30 minut zaczyna mi się kolejna lekcja. W moim dormitorium zaszły minimalne zmiany typu powieszenie zdjęć i lustra, zwiększenie każdego z pomieszczeń o 3 metry kwadratowe i dostawienia paru mebli. Przeglądając się w lustrze z zaskoczeniem stwierdziłam, że zaklęcie używane przeze mnie od czterech lat do ukrywania mojego naturalnego koloru włosów zaczęło się ulatniać, a na mojej głowie pojawiły się ala odrosty. Zaklęcie było bardzo dobrej jakości jednak miało też dwa haczyki. Pierwszy, że do momentu aż czar całkowicie się ulotni nie mogę rzucić go ponownie i drugi, że czaru nie dało się odwrócić. Ze smutkiem stwierdziłam, że mogę uczestniczyć jedynie w jednej lekcji nim moje odrosty staną się widoczne. Oznaczało to, że zawiodę chłopców i nie pouczę się z nimi w bibliotece, chyba, że uda mi się zakryć moje włosy. Zastanowię się nad tym później, za 15 minut muszę być w sali od eliksirów. Starannie związałam włosy w warkocz tak, aby odrosty były zakryte, po czym porwałam z kuchennego blatu czekoladową babeczkę na lunch i wyszłam z pokoju kierując swoje kroki do klasy Ayano.

Lekcja minęła w dość nieprzyjemnej atmosferze zważywszy na to, że moją dzisiejszą partnerką była Hermiona, która mimo moich usilnych prób nie powiedziała ani jednego słowa które wykraczało poza temat lekcji. Ku jej złości na mnie musiałam dwa razy zapobiec dodania do eliksiru zbędnych składników, ale ja po prostu nie mogłam dostać złej oceny. Szkoła była moją szansą i nie chciałam jej zmarnować. Dziwnym wydało mi się jednak, że dziewczyna była typem perfekcjonistki i nie popełniała takich błędów. Przynajmniej nie popełniała ich przy innych uczniach i całym gronie pedagogicznym. Kiedy przebywała w moim otoczeniu wydawała się zła i lekko nieobecna, nigdy nie przeprowadziłyśmy dłuższej konwersacji. Hermiona sprawiała wrażenie dość otwartej i miłej jednak w moim towarzystwie stawała się zimna i kąśliwa. Dwa lata temu gdy byłyśmy sam na sam, Granger powiedziała, że chłopcy przyjaźnią się ze mną z litości, bo jestem rok młodsza. Nigdy nie powiedziałam o tym Ronowi i Harremu, gdyż nie chciałam żeby kłócili się ze swoją przyjaciółką z powodu jednej ślamazarnej czarownicy.

Stwierdzam, że mam ogromną garderobę a nie mogę w niej znaleźć żadnej normalnej czapki. Sprawdziłam już chyba połowę półek i nic takiego się tu nie pojawiło. Ostatnim ratunkiem jest pudło z rzeczami nieużywanymi. Podeszłam do kartonu i zaczęłam szukać. Po 10 minutach znalazłam dużą wełnianą czapkę w jednolitym szarym kolorze. Założyłam ją żeby sprawdzić czy się nadaje i na moje szczęście była wręcz doskonała. Zakrywała wszystkie odrosty, grzała w uszy, a do tego idealnie komponowała się z zielenią moich oczu. Byłam umówiona na 16:15, a na zegarku widniała zaledwie 14:36. Postanowiłam zrobić przyjaciołom niespodziankę i upiec makaroniki, więc czym prędzej zabrałam się do pracy. Po kuchni latały potrzebne według przepisu składniki i już po chwili zaczęłam piec.

Po 45 min ciasto na ,,skorupki" do makaroników piekło się już w piekarniku, a nadzienie czekało spokojnie w misce na blacie. Skorupki miały się piec przez oko³o 30 minut, więc postanowiłam wziąć w tym czasie kąpiel z bąbelkami.

Leżałam w wannie dokładnie myjąc każdy skrawek mojego ciała. Włosy w pianie od szamponu spięłam klamrą na czubku głowy wracając do mycia. Po skończonym myciu i płukaniu głowy wyszłam z wanny szczelnie owijając się ręcznikiem zawijając turban na głowie. Wyszłam z łazienki nucąc melodie piosenki usłyszanej w radiu, gdy nagle do moich uszy doszedł niski głos.

- Hejka. Tęskniłaś?

<●○×○●>

Hejo! Jak wam mija tydzień? Mam nadzieję, że przyjemnie, a jeśli nie to czy rozdzialik choć troszkę polepszył wam humor? Piszcie w komentarzach i do następnego!💕💕

Mysterious SlitherinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz