koniec niedomówień (45)

31.5K 3K 2.5K
                                    

(A/n mam dziś urodzinki, ale jako że zawsze wolałam dawać niż dostawać, to rozdzialik dla Was #KiwiUmilaPoniedziałki 💜)

          Jungkook nie pamiętał, kiedy ostatni raz spał tak długo i smacznie, ale nie było to niczym dziwnym, biorąc pod uwagę fakt, do której godziny szalał z Taehyungiem w łóżku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Jungkook nie pamiętał, kiedy ostatni raz spał tak długo i smacznie, ale nie było to niczym dziwnym, biorąc pod uwagę fakt, do której godziny szalał z Taehyungiem w łóżku. Co więcej, nagrywanie odcinków w Australii dobiegło końca i aż do czasu odlotu następnego poranka, mogli robić, co im się żywnie podoba.

Ale Jungkookowi wcale nie było przykro, że odrzucił wszystkie połączenia od Yeri i Hoseoka, wyłączając telefon tylko dlatego, że Taehyung w jego ramionach zaczynał marudzić coś pod nosem. Jungkook nie lubił marnować pięknych, słonecznych dni na sen, ale teraz, ze swoim zaspanym, ciepłym skarbem przy boku, zdawało się to być najprzyjemniejszą rzeczą na świecie i nie zamieniłby jej na żadne wycieczki po Sydney poza utartym szlakiem.

– Dzień dobry, Gukkie – wymruczał nagle Kim, wiercąc się w pościeli, gdy na zegarku wybiła czternasta. Jungkook uśmiechnął się rozczulony i odgarnął opadające mu na czoło kosmyki.

– Dobry, skarbie – odpowiedział, patrząc jak na twarz starszego wkradają się te urocze rumieńce. – Moja piękna laleczko.

Moja.

Czy teraz już mógł tak mówić? Czy Taehyung faktycznie był jego?

– Nie mów tak, Guk. Daleko mi do bycia laleczką – sapnął, wbijając nos w tors byłego męża.

– Ktoś tak piękny, nie może być człowiekiem – westchnął mężczyzna, nadal nie mogąc uwierzyć we wszystko to, co wydarzyło się w niecałą dobę. Chyba naprawdę musiał się uszczypnąć, bo nie dość, że Taehyung zerwał z Jihanem, to jeszcze powiedział mu, że go kocha i znów zaufał mu na tyle, by kochać się z nim pół nocy. – Wyspany?

– Nie ma nic lepszego niż długi sen w twoich ciepłych ramionach po takim wysiłku fizycznym. I jeszcze miziałeś mnie przed zaśnięciem... Czy to już jest niebo?

– Też się nad tym teraz zastanawiam – zachichotał, przykładając do ust dłoń partnera, którą czule musnął. – W ogóle, Tae, to chciałem cię przeprosić.

Taehyung zmarszczył brwi i oparł brodę na klatce piersiowej Guka, spoglądając na niego z dołu.

– Niby za co?

– Podsłuchałem twoją rozmowę z Jiminem. Chciałem się przewietrzyć, a ty długo nie wracałeś, więc też wyszedłem przed motel. Głupio było przerywać i... po prostu byłem zbyt ciekawy. Wiem, mogłem sam o wszystko zapytać, a-ale... Bałem się, okej? Bałem się przez chwilę, że za ostro wczoraj... No rozumiesz. Ale powiedziałeś Jiminowi, że bardzo ci się podobało, więc nieco mnie to uspokoiło. Mimo wszystko, przepraszam – powiedział, wbijając z nerwów zęby w dolną wargę.

– Przecież kiedyś uprawialiśmy taki sprośny seks wiele razy, Guk. Uwielbiam to i-

– No tak, ale potem zdarzyło się, co się zdarzyło i obiecałem sobie, że nigdy więcej nie będę taki... taki brutalny? Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Ostatnie, czego chcę, to żebyś się mnie bał i miał mnie za jakiegoś niewyżytego psychola, który-

i hate u express ﻬ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz