cigarettes after sex (44)

37.6K 3.1K 4.5K
                                    

(A/n bardzo luźny rozdział bez większego wkładu w fabułę dla uspokojenia nerwów po kilku ostatnich emocjonalnych rollercoasterach 😛
#KiwiUmilaPoniedziałki)

          Taehyung chyba już powinien się przyzwyczaić, że każde jego wyjście na świeże powietrze bladym świtem, tylko po to, by zaczerpnąć świeżego powietrza i poukładać myśli, skończy się spotkaniem z palącym papierosy Yoongim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Taehyung chyba już powinien się przyzwyczaić, że każde jego wyjście na świeże powietrze bladym świtem, tylko po to, by zaczerpnąć świeżego powietrza i poukładać myśli, skończy się spotkaniem z palącym papierosy Yoongim. Kim często zastanawiał się, jaki tryb życia musi on prowadzić i kiedy sypia, skoro ledwo zegarek przeskakuje na godzinę piątą, a ten już jest na nogach, już kopci, pogrążając się w myślach i wspomnieniach.

Znów scenariusz był podobny. Znów Min poczęstował go papierosem, a nawet dał kilka na potem, oddając mu swoją zapalniczkę. Znów pogadali chwilę o jakichś głupotach i gapili się na wschód słońca, przysłaniany co kilka sekund papierosowym dymem. Yoongi doskonale znał powód takiej wczesnej pobudki Taehyunga, nie to, żeby w ogóle podejrzewał go o spanie, bo jednak... ten ochrypnięty głos, pokryta malinkami szyja, przetłuszczone i rozczochrane włosy, drżące mimo dość wysokiej temperatury uda... Trzeba było być głupcem, by nie wiedzieć, co się musiało wydarzyć, ale Yoongi nie był typem osoby, która z czegoś takiego zaczęłaby drwić, zasypywać go niekomfortowymi pytaniami, czy też mierzyć wzrokiem i poruszać znacząco brwiami.

Byli dorośli, to normalne.

Taehyung wypuścił dym z płuc i popatrzył na Mina spod przymrużonych powiek. Jego policzki nadal pokrywał uroczy róż, a poprzegryzane, spierzchnięte wargi wyglądały nienaturalnie kusząco, okalając śmierdzącego papierosa.

Yoongi doszedł do wniosku, że w Taehyungu naprawdę łatwo się zakochać, ale trudniej go pokochać.

To nie tak, że zaczął czuć dziwne motylki w brzuchu na widok Kima, broń Boże. Po prostu Taehyung był piękny i nikt nie mógł temu zaprzeczyć. Roztaczał wokół siebie taką magiczną aurę i Yoongi miał szansę poznać go z tej całkiem niecodziennej strony. Ich znajomość była dziwna, tematy jakie poruszali bardziej życiowe i przyziemne, niżeli plotkowanie o reszcie uczestników czy tym, w jakich markach gustują. Yoongi poznał choć kawałek tego prawdziwego Taehyunga i nawet jeśli początkowo uważał go za marudnego gnoja z przerośniętym ego, tak teraz zmienił o nim swoje postrzeganie diametralnie. Teraz rozumiał, czemu Jungkook wpadł po uszy i zakochał się w nim bez pamięci. Bo on dokładnie tak samo zakochał się w Yuri, mając ją wpierw za nierozgarniętą i pyskatą wariatkę, która po bliższym poznaniu okazała się być miłością jego życia.

– Nie zapytasz? – odchrząknął po dłuższej chwili Taehyung, a Min nawet nie musiał dopytywać o co, bo doskonale wiedział.

– Nie muszę – odparł, bawiąc się prostokątnym pudełeczkiem.

– Nie ciekawi cię, z kim? Ani czemu? – zaśmiał się, bo jednak każda inna osoba, jaką znał, już na samym początku zaczęłaby piszczeć i prosić o detale jego łóżkowej przygody.

i hate u express ﻬ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz