Jungkook i Taehyung są od kilku miesięcy rozwiedzeni. I kiedy wszystko zaczyna się powoli układać, los splata ich drogi ponownie w popularnym programie rozrywkowym.
mocny fluff i trochę angstu; raczej komedia, ale mimo przewijającego się raka, to o...
(A/n bardzo dziękuję za 200k wyświetleń pod tym ficzkiem, jesteście najlepsi! więc standardowo, #KiwiUmilaPoniedziałki ❤️
Btw jak ktoś chce sobie lepiej wyobrazić zadanie z tego rozdziału to polecam po skończeniu czytania obejrzeć na YT „Jay Alvarrez In California" i przewinąć mniej więcej na 3 minutę, buziaczki 💋)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jak bardzo naiwne byłoby myślenie, że po lądowaniu w Sydney i wszystkich formalnościach celnych, będzie im dane wsiąść w autobus i pojechać do pięknego hotelu z widokiem na zatokę, gdzie niczym w raju spędzą następne kilka dni?
Odpowiedź brzmi: cholernie bardzo.
I Taehyung, nawet jeśli doskonale wiedział, że tak łatwo i pięknie nie będzie, w duchu liczył na właśnie taki obrót spraw. Jednak widząc tuż przed lotniskiem Hyunę w dość dziwnym kasku i kombinezonie, cała jego nadzieja umarła.
– Niedaleko stąd znajduje się lądowisko helikopterów, które już na was czekają, świry!
Taehyung poczuł, jak uginają się pod nim kolana.
– Dzisiejszą misją będą skoki ze spadochronem!
A w tym momencie odechciało mu się żyć.
– Każdemu z was zostanie przydzielony wyszkolony zawodowiec, także się nie bójcie – dodała, z uciechą oglądając różne reakcje na twarzach uczestników. Jedni radośnie podskakiwali, inni nerwowo się pocili i już odmawiali pacierze. – Każda para będzie musiała wyskoczyć w tym samym czasie, jeśli ktoś stchórzy, z miejsca odpada, bowiem liczba drużyn, które mogą w tej konkurencji odpaść, jest nieokreślona. Nie będziecie musieli martwić się poprawnym otworzeniem spadochronu w odpowiednim momencie, zrobi to za was wasz opiekun. Jednak, żeby było ciekawiej, każdy z was otrzyma taki oto pistolet na pianki – powiedziała, wyciągając zza pleców jakiś nowoczesny model Nerfa.
Jungkook czuł, że jeszcze chwila, a posika się w gacie ze szczęścia. To wszystko stanowiło po prostu spełnienie jego marzeń. Wymienił z Hoseokiem porozumiewawcze spojrzenia i już wiedział, że będzie to zacięta walka między nimi. Nie to, żeby czuł presję czy chęć zmiażdżenia rywali. Jungkook zwyczajnie kochał taką przyjacielską rywalizację i nie była ona w żadnym wypadku destrukcyjna. Była przyjemna, była przepełniona adrenaliną, którą obaj tak kochali.
Tylko... no właśnie. Taehyung. Taehyung i jego wielkie, przerażone oczy oraz drżące dłonie.
– Będziecie spadać na ziemię w niedalekiej od siebie odległości. W kasku każdego z was zamontowana jest kamera, z której później skleimy świetny materiał. Radzę się postarać, bo jestem przekonana, że ten odcinek będzie bił na głowę wszystkie poprzednie, jeśli chodzi o oglądalność... A wracając do pistoletów! Waszym zadaniem jest ostrzelanie piankami swojego partnera, każdy z was musi trafić drugą osobę co najmniej raz. Para, której uda się to zrobić najwięcej razy, otrzyma immunitet i wspaniałe nagrody, o których dowiecie się po skończonej misji. Dodatkowo, filmiki z waszych podniebnych zmagań trafią na nasz profil na Twitterze i para, która zgarnie najwięcej polubień, dostanie dodatkowo nagrodę specjalną, czyli bon do wykorzystania w dowolnym biurze podróży na wedle jaką wycieczkę – ogłosiła dumnie, a Jungkook czuł, że z tych emocji zaraz wykipi i zemdleje.