(A/n męczyłam się z tym rozdziałem niesamowicie i po poprawieniu go jakieś 73838 razy, nadal nie jestem z niego zadowolona, nie mniej jest to potrzebne dla fabuły :/ mam nadzieję, że jakoś to przeżyjecie i przepraszam z góry!
#KiwiUmilaPoniedziałki 💜)Ukrycie reklamówki z niewielkimi zakupami było dla Taehyunga dość skomplikowane. Po pierwsze, cały jego dobytek leżał porozwalany po całym pokoju, a Jungkook bardzo chętnie i bardzo często grzebał bez pytania w jego rzeczach, czy to pod pretekstem szukania jakiejś odżywki do włosów, powerbanka, czy swoich własnych koszulek, które notorycznie zostawiał w każdym możliwym miejscu, po pięciu minutach zapominając, gdzie tym razem wylądowały. A po drugie, zaraz po powrocie do motelu, Jungkook się na niego wręcz rzucił, prosząc, by pokazał mu zakupione pamiątki.
To było ciężkie, ukryć jedną z reklamówek na dnie torby, nie wzbudzając przy tym podejrzeń. Ale Jeon na szczęście nie zwrócił na to zbytnio uwagi, od razu skupiając się na tych wszystkich śmiesznych magnesach z kangurami i misiami koala. Taehyung, by dodatkowo zająć czymś ciekawskiego partnera, podarował mu jeden z magnesów, nie mogąc uwierzyć, że taka drobnostka wywołała na twarzy Guka potężny uśmiech. Ściskał go chyba przez całe pięć minut, w kółko powtarzając, że przyczepi tego uroczego kangurka na ich lodówce od razu po powrocie.
Resztę wieczoru spędzili na leniwym byczeniu się w łóżku i przeglądaniu Twittera, którego Jungkook zawalił całą masą zdjęć z wycieczki do zoo. Taehyung ukradkiem pobrał sobie jedno selfie Guka przy wybiegu kazuarów, przybliżając później w galerii każdy fragment tego rozkosznego obrazka. W pewnej chwili zrobiło się mu nawet nieco głupio, gdy spoglądał na rozciągnięte w uśmiechu usta byłego męża i te magiczne iskierki w oczach, wlepionych niemal zawsze tylko i wyłącznie w niego. Jungkook powinien znać prawdę. Powinien wiedzieć, że Taehyung zerwał z Jihanem i zrobił to dlatego, że jego serce nadal należało do niego. Jungkook powinien wiedzieć, że Taehyung go kocha i chciałby odbudować wszystko, co w przeszłości zostało zburzone. Dlatego miał wyrzuty sumienia, że zamiast pozwolić słowom płynąć, on nadal milczał, a zamiast zacząć od podstaw, jakimi była szczerość, on dał się zaciągnąć do jakiegoś sex shopu, uważając, że przecież seks wszystko załatwi i wtedy mały móżdżek Jungkooka się domyśli.
To było frustrujące, ale on nie miał siły i odwagi, by zacząć tak poważną rozmowę. Teraz już nie miał nawet siły i ochoty na seks, gdy pół nocy kręcił się z boku na bok, myśląc o tym, że gdyby zobaczył spadającą gwiazdę, nie prosiłby o wygranie programu, wzbogacenie się, luksusową willę i garaż pełen sportowych samochodów z najwyższej półki. Prosiłby gwiazdkę, by tchnęła w niego wystarczająco dużo odwagi i siły, by móc skonfrontować się ze swoim być albo nie być.
Tae najwyraźniej zapomniał o słowach Jungkooka, że przecież ta siła już w nim jest, a jedyne czego mu trzeba, to odrobiny samozaparcia, by wyzwolić ją z klatki.
CZYTASZ
i hate u express ﻬ taekook
FanficJungkook i Taehyung są od kilku miesięcy rozwiedzeni. I kiedy wszystko zaczyna się powoli układać, los splata ich drogi ponownie w popularnym programie rozrywkowym. mocny fluff i trochę angstu; raczej komedia, ale mimo przewijającego się raka, to o...