•Odrzucenie•

12 0 0
                                    

Po słowach swojej dziewczyny postanowiłem poszukać Rose, ponieważ postanowiliśmy się zbierać do domu.

Rey już miała dość alkoholu, a Thomas tym bardziej.

Wyruszyłem na parkiet, ale Rose nigdzie nie było widać.

A zresztą pierdolić ją jest przecież dorosła.

Przed wyjściem z klubu postanowiłem pójść jeszcze do toalety załatwić swoją potrzebę.

Wchodząc do toalety usłyszałem jęki na co się tylko uśmiechnąłem.

Kiedy skończyłem załatwiać potrzebę podszedłem do umywalki, aby umyć ręce.

Miałem zamiar wychodzić, ale ujrzałem mężczyznę wychodzącego z kabiny razem z jakąś dziewczyną.

Nie chwila.

Nie z jakąś, a z Rose.

Puszczalska szmata, która się nie szanuje.

Zawsze miałem takie zdanie o dziewczynach, które dają obcemu facetowi którego znają kilka godzin.

- O kogo ja tu widzę. - zrobiłem cwaniacki uśmieszek.

- O Parker byłeś zwalić konia? - uśmiechnęła się cwanie.

- Nie, Rose, ale ty najwidoczniej zwaliłaś koledze. - odpowiedziałem
dziewczynie na co ona zrobiła ,,groźną minę".

- My się zbieramy jedziesz z nami czy zostajesz? - zapytałem.

- Wrócę później mam zamiar jeszcze się pobawić.

Nic jej już na to nie odpowiedziałem i po prostu wyszedłem.

Dostałem SMS od Thoma, że czekają na nas przed klubem.

Po chwili dotarłem do mojej dziewczyny i przyjaciela.

- Gdzie Rose - zapytała kiwająca się na boki dziewczyna.

- Powiedziała, że zostaje jeszcze.

Wziąłem moją dziewczynę pod ramie i wsiedliśmy do wcześniej zamówionej taxi.

Po godzinie byliśmy pod domem. Zapłaciłem kierowcy i wszyscy wysiedliśmy z pojazdu.

Thomas przenocuje w pokoju gościnnym, ponieważ nie chce żeby w takim stanie sam wracał do domu.

Otwarłem drzwi z domu za pomocą kluczy po czym przerzuciłem Rey przez bark zanosząc ją w ten sposób do naszej sypialni.

Postanowiłem rozebrać dziewczynę, aby wygodniej jej się spało.

- Zerżnij mnie Cameron - wybełkotała dziewczyna.

- Nie dzisiaj kochanie. Jesteś pijana - Oznajmiłem.

Dziewczyna coś jeszcze bełkotała po czym odwróciła się na bok i odpłynęła do krainy snów.

Zszedłem na dół do Thomasa, kiedy wszedłem do salonu zobaczyłem przyjaciela, który śpi na kanapie.

Postanowiłem go nie budzić i okryłem przyjaciela kocem, który był na oparciu kanapy.

Sam udałem się do toalety biorąc wcześniej ze sobą spodnie dresowe i bokserki.

Rozebrałem się i postanowiłem wziąść szybki i ukajający prysznic.

Ciało moje wytarłem w mięciutki ręcznik.

Ubrałem się i umyłem zęby po tych czynnościach poszedłem do sypialni.

Położyłem się obok dziewczyny i zasnąłem.

Come back to me, darling.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz