*Nako*
Nie żebym marudziła, ale DLACZEGO ONA ZA MNĄ IDZIE?!
Stwierdziłam, że pójdę sama, ale gdzieś w połowie drogi na drugie piętro zrozumiałam, że ktoś za mną idzie i wiecie kto to był? OLIVIA :)
Tak, jestem szczęśliwa z tego powodu, a to że prawie spadła ze schodów to nie była moja wina
-Czy możesz łaskawie zwolnić? - spytała
-Nie - odparłam
-Niby dlaczego?
-Bo nie
-Nosz zaczekaj!
-Było pójść za kimś innym!
-Nie chciało mi się!
-To teraz się kurwa nie czepiaj
-Będę!
-Nie masz kurwa prawa, jesteś na moich warunkach
-W dupie
-W dupie to zaraz będziesz miała szczote
-No chyba Ty
-Boże zamknij już ryj!
-Ty zamknij
Odwróciłam się do niej przodem
-Przywale Ci - powiedziałam
-No to dawaj!
Złapałam ją szybko za włosy i wepchnęłam do pierwszego lepszego pokoju
-Wszystkim powiem, że zabił Cię ten idiota w masce - powiedziałam wbijając ją w ścianę
-Przepraszam bardzo, ale nie jestem idiotą w masce - usłyszałyśmy nagle
Puściłam dziewczynę i zaczęłam się rozglądać po pokoju. W pewnym momencie zobaczyłam włączony telewizor na którego ekranie była ta postać
-Co Ty znowu chcesz? - spytałam
-A co ja mogę chcieć? Krzyczycie tak głośno, że scenariusza nie mogę poprawić - powiedziała pokazując jakieś kartki
Spojrzała na dziewczynę, która tylko wzruszyła ramionami
-Więc spytam grzecznie. Możecie się kurwa zamknąć? - spytała
-Nie no luz będziemy cicho - odparłam
-Dziękuję - powiedziała po czym telewizor się wyłączył
Odwróciłam się do dziewczyny
-To.. - nawet nie skończyłam, bo znowu włączył się telewizor
-A właśnie. Jeśli się tu teraz zabijecie to i tak wszystkim powiem jak to wyglądało - powiedziała
Uśmiechnęłam się szeroko
-Mam Cię dosyć - powiedziałam
Szybko ściągnęłam buta i rozjebałam nim telewizor
-Teraz będzie kurwa cicho - powiedziałam
Założyłam buta i od razu wyszłam z pokoju
Po chwili zrozumiałam, że dziwna laska za mną nie idzie
-Rusz dupe, bo czekać nie będę - powiedziałam głośniej
Kilka minut później dziewczyna była obok mnie
-Dobra.. wiedźmo - powiedziałam - Trzeba coś wymyślić
Olivia spojrzała na mnie chyba zła
-Jak mnie nazwałaś? - spytała
-Wiedźmą i ryj - odparłam
Najprawdopodobniej chciała coś powiedzieć, ale kiedy znowu ruszyłam przed siebie chyba zrezygnowała
-Myślisz, że gdzie może być coś żeby otworzyć drzwi? - spytałam
-Wszędzie - odparła
Szukałyśmy dłuższy czas aż mi się to znudziło i wróciłyśmy do reszty. Okazało się że oni już jakoś ruszyli próbę ucieczki. Może stanie się tak że nie będę musiała nic robić? W sumie, fajnie by było
Podeszłyśmy do reszty, opowiedziałyśmy jak mniej więcej wygląda pierwsze piętro i powiadomiłyśmy o dwóch rzeczach
ISTNIEJE DRUGIE PIĘTRO
I to coś w masce znowu się odzywało
-Ludzie! - krzyknął ktoś
Wszyscy poszliśmy do salonu, gdzie siedziała Miku, która wskazywała na telewizor. Usiedliśmy na swoich miejscach, aby posłuchać co ma nam do powiedzenia postać
-Gratuluje wam pierwszej fazy otwierania drzwi - powiedziała - Oraz gratuluje tym, których tu nie ma. Wracają oni do was właśnie z kolejną fazą. Na wasze szczeście potrzebujecie jeszcze kodu i klucza, ale to przecież proste, prawda? Mniejsza. Skoro idzie wam tak dobrze to skróce wam czas. Teraz macie jeszcze hm.. - zatrzymała się na chwilę - Miku, podaj jakąś liczbę
Wszyscy spojrzeli na dziewczynę
-Eeeee... 4 - rzuciła szybko
-W takim razie, zostały wam 4 godziny - zaśmiała się - Miłej zabawy
Telewizor się wyłączył, a ja od razu wstałam i się rzuciłam na Miku
-Zabije Cię!
CZYTASZ
Tamten Dzień
JugendliteraturSpecjal obiecany na moje urodziny Bardzo przyjemna opowieść, w której biorą udział czytelnicy (Ci którzy chcieli)